Próbował odebrać sobie życie. Przeżył.
Teraz mówi: „Nie ma sensu tego robić. Trzeba walczyć o to, żeby było dobrze”.
Jan, który po nieudanej próbie samobójczej zmaga się z fizycznymi ograniczeniami, opowiada o towarzyszącym mu przed tym zdarzeniem strachu, poczuciu osamotnienia i izolacji. Mówi o bardzo niskiej samoocenie. Uważa, że zabrakło realnej pomocy ze strony psychologa w ośrodku pomocy DPS. Czuł się niewysłuchany, również przez lekarza, który wysłał go na pół etatu do pracy nawet wówczas, gdy zgłaszał, że nie czuje się na siłach, by do niej pójść.
Sygnały ostrzegawcze
W historiach osób próbujących odebrać sobie życie pojawiają się wspólne motywy oraz takie, które związane są z osobistymi przeżyciami.
Listy pożegnalne dzieci, które targnęły się na życie analizowała w Polsce Halszka Witkowska – suicydolog, kierowniczka projektu i pomysłodawczyni inicjatywy Życie warte jest rozmowy. Dzieci pisały w nich, że są beznadziejne, że do niczego się nie nadają i że nikogo nie obchodzą. Są samotne i nie wiedzą jak prosić o pomoc, a jeśli proszą, to nikt ich nie słucha. Te odczucia są wspólne dla bardzo wielu osób, które targnęły się na swoje życie. Bez względu na wiek czy kraj pochodzenia.
Dlatego dziś, w Światowym Dniu Zapobiegania Samobójstwom, trzeba powiedzieć i powtarzać aż do skutku – masz wpływ. Zacznij rozmowę! Jeśli widzisz, że komuś obok dzieje się źle, możesz, a nawet powinieneś reagować. Pytaj. Jeśli jesteś zaniepokojony, zadawaj otwarte pytania. Jeśli zauważasz, że ktoś z otoczenia wycofuje się z życia towarzyskiego, odcina więzi, porzuca swoje zainteresowania, patrzy na życie jak na serię porażek, po prostu porozmawiaj.
Jak się czujesz?
Trudności w radzeniu sobie z życiem mogą mieć różne przyczyny. Wspólne pozostaje to, jak czują się osoby myślące o popełnieniu samobójstwa.
Najczęściej mają poczucie osamotnienia, nawet jeśli otoczeni są przez bliskich. Zdarza się, że bardzo dobrze się maskują, nie chcąc martwić otoczenia. Czasem towarzyszy im poczucie winy czy też żyją w przekonaniu, że o myślach samobójczych nie należy mówić.
Poczucie własnej wartości bardzo się obniża. Brakuje poczucia sprawczości oraz nadziei na zmianę.
Tak właśnie trudny okres swojego życia wspomina Rafał Bartosiewicz.
Najpierw stracił dwóch braci. Starszy ginie w czasie pracy w nieszczęśliwym wypadku, którego świadkiem jest młodszy brat. Półtora roku później Rafał przyjeżdża rankiem pod dom swojego młodszego brata, by zabrać go do pracy. Okazuje się, że on nie żyje.
Potem następuje trudne rozstanie z żoną, na skutek którego Rafał traci zaufanie do najbliższego otoczenia.Czuje potrzebę zmiany, odcięcia się od dotychczasowych relacji. Rezygnuje z pracy. Okazuje się, że plany założenia własnej firmy spalają na panewce. Popada w coraz głębszą depresję. Odcina się od ludzi, przez kilka tygodni nie wstaje z łóżka. Popada w długi. Spirala się nakręca, a on coraz mocniej rozważa odebranie sobie życia.
– Myśl o matce, która po raz trzeci musiałaby przeżywać bolesną żałobę, odciągnęła mnie od popełnienia samobójstwa.
Zdecydował się zwrócić o pomoc.
– Gdy zmagałem się z tym problemem, nie czułem pomocy ani od NAV ani od psychologa. Myślę teraz, że gdyby istniała grupa wsparcia dla osób, które przeżywały to, co ja w tamtym czasie, mogłaby mi pomóc. Człowiekowi, który chce odebrać sobie życie wydaje się, że tylko on zmaga się z takim problemem.
Teraz Rafał stanął na nogi, założył rodzinę, ma pracę. Czuje chęć, by pomagać ludziom, którzy myślą o popełnieniu samobójstwa.
– To, że ta tematyka coraz częściej pojawia się w publicznej debacie daje mi nadzieję na zmianę.
Chciałby otrzymać szkolenie od profesjonalisty, by mógł skuteczniej pomagać innym.
Pewien rodzaj kursów oferuje organizacja LEVE.
– LEVE prowadzi kursy dla osób, które straciły kogoś bliskiego i chcą zostać likeperson (asystentem zdrowienia). Likeperson jest jednym z fundamentów LEVE i ważnym wsparciem dla osób, które straciły kogoś w wyniku samobójstwa – mówi Vanessa Poblete. Sama pracuje jako likeperson i konsultantka wspierająca.
Mamy moc, by wspierać innych
Jako społeczeństwo posiadamy duży potencjał, by pomóc.
– Samobójstwo nie jest aktem szaleństwa, jak wielu uważa, nie jest aktem odwagi czy tchórzostwa. Nie można go oceniać ze swojego punktu widzenia. Wszyscy ludzie doświadczają wysokiego poziomu bólu emocjonalnego, jest to cena, którą płacimy za prosty fakt tego doświadczenia, które nazywa się życiem – mówi.
Wszyscy działamy jako sieć wsparcia dla innych, uważa Vanessa Poblete.
– Ale nie tylko dla naszych bliskich. Możemy być siecią wsparcia społecznego, wszyscy możemy pomóc innym, przechodzącym przez trudny czas wewnętrznego bólu. Gdybyśmy to zrobili, statystyki samobójstw mogłyby spaść.
Tylko w 2023 roku w Norwegii samobójstwo jako przyczynę śmierci zarejestrowano w 693 przypadkach. To o 70 więcej niż w roku poprzednim. I to jedynie udokumentowane, potwierdzone samobójstwa. Nie wiadomo jaka jest liczba osób, które faktycznie odebrały sobie życie, a zakwalifikowano to jako wypadek.
Pierwsza pomoc emocjonalna może uratować życie
Specjaliści radzą:
Reaguj. Jeśli słyszymy od kogoś, że ma myśli samobójcze, ważne jest, byśmy zareagowali od razu, bez odkładania rozmowy na później. Dla osób, które myślą o odebraniu sobie życia, czas płynie inaczej, dzień może wydawać się wiecznością.
Pomóż przetrwać. Osoba w kryzysie często potrzebuje profesjonalnej pomocy, jednak zanim taka pomoc nadejdzie, jest przestrzeń dla pierwszej pomocy emocjonalnej. Można ją porównać do pierwszej pomocy przedmedycznej. Możesz pomóc przetrwać najtrudniejszy moment, wybić z tzw. myślenia tunelowego, charakteryzującego się ograniczeniem perspektywy. To zniekształcenie poznawcze sprawia, że umysł zamyka się na nowe pomysły i rozwiązania.
Wysłuchaj. Bierna pomoc, bez szczególnych aktywności, odgrywa istotną rolę. Po prostu bądź i nie oceniaj. Nie dawaj rad, nie licytuj się na problemy, tylko słuchaj.
Pozwól wydostać się bólowi. Jesteśmy nauczeni pocieszać płaczących, rozśmieszać zasmuconych. Ból potrzebuje wybrzmieć. Jeżeli osoba w trudnej sytuacji płacze, doceń otwartość i fakt, że obdarzyła cię zaufaniem. Pozwól płynąć łzom.
Wskaż możliwości. Zasugeruj nawiązanie kontaktu z innymi, czy to krewnymi, przyjaciółmi, lekarzem rodzinnym (w Norwegii to lekarz rodzinny może skierować na dalsze leczenie).
Pamiętaj o sobie. Pomaganie ludziom w kryzysie może być wyczerpujące psychicznie i fizycznie. Dlatego dobrze jest zbudować grupę wsparcia, składającą się z dwóch-trzech osób, które mogą wymieniać się, czy pełnić dyżury.
Zacznij rozmowę! Wyślij wiadomość do kogoś, na kim ci zależy, z kim nie rozmawiałeś od kilku dni. Aby nawzajem dbać o nasze zdrowie psychiczne, zacznijmy od wysłania wiadomości, która mówi: Tęsknię za tobą. Mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy. Jestem tutaj. To sposób na utrzymywanie kontaktu z osobami wokół nas, przypominanie drugiej osobie i sobie samemu, że są ludzie, którym na nas zależy, którzy potrafią słuchać, którzy nas widzą.
Dziś, w Światowym Dniu Zapobiegania Samobójstwom, trzeba powiedzieć i powtarzać aż do skutku – masz wpływ. Zacznij rozmowę!
Potrzebujesz pilnej pomocy lub kogoś, z kim możesz porozmawiać?
Potrzebujesz pilnej pomocy? Zadzwoń pod numer 113!
Pogotowie ratunkowe: 116117
Całodobowa infolinia kryzysowa Church SOS: 22400040
Całodobowa infolinia kryzysowa ds. zdrowia psychicznego: 116123
Leve (krajowa organizacja dla osób, których dotknęło samobójstwo): leve.no
Informacje po polsku
Życie warte jest rozmowy – miejsce, gdzie pomoc uzyskają zarówno osoby w kryzysie samobójczym, jak i szukające wsparcia dla kogoś, kto przeżywa trudności psychiczne: zwjr.pl
Chcesz porozmawiać po polsku? Napisz: forening@razemsammen.no
Broszura na temat zdrowia psychicznego w Norwegii: