Close Menu
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Kategorie
  • Aktywnie
    • Podróże
    • Sport
    • Wędkarstwo
  • Kultura
    • Felieton
    • Film
    • Literatura
    • Muzyka
  • På norsk
    • Kronikk
  • Reportaże i wywiady
  • Społeczeństwo
    • Dzieci
    • Historia
    • Kulinaria
    • Lokalnie
    • Ludzie
    • NAV
    • Opinia
    • Środowisko
  • Wiadomości
    • Polityka
      • Polityka lokalna
  • Zdrowie
    • Covid-19
  • Українською
Facebook X (Twitter) Instagram YouTube
Facebook Instagram X (Twitter) YouTube Spotify
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
Strona główna»Reportaże i wywiady»Wypadek na Melkøya – Polak ostrzegał, teraz walczy o zdrowie
Reportaże i wywiady

Wypadek na Melkøya – Polak ostrzegał, teraz walczy o zdrowie

By Katarzyna Karp12 czerwca 2025Brak komentarzy10 minut czytania
Arkadiusz Płotka falt ned fra stillaset på Melkøya. Foto: Privat
Udostępnij
Facebook Twitter LinkedIn Email

På norsk: Ulykke på Melkøya – Polakken advarte, nå kjemper han for helsa si

– Pan już nie zagra w piłkę z synem – powiedział lekarz.
Arkadiusz Płotka patrzył w sufit szpitala w Tromsø. Kilka dni wcześniej runął z rusztowania. Dziś ma w nodze dwie tytanowe płytki i blisko 20 śrub ortopedycznych.

Do wypadku doszło w zakładzie LNG na wyspie Melkøya 24 kwietnia. Arkadiusz Płotka stracił równowagę przebywając na wysokości około czterech metrów. Jak twierdzi, trzy dni wcześniej zgłaszał brak sprzętu potrzebnego do bezpiecznego wykonania pracy z rusztowania.

Przy projekcie Melkøya „Snøvit” Arkadiusz Płotka jest zatrudniony przez Consto Anlegg Nord AS (Consto) za pośrednictwem Adecco AS. Modernizacja zakładu Hammerfest LNG jest jednym z kluczowych przedsięwzięć energetycznych państwowego przedsiębiorstwa Equinor. Za jego realizację odpowiada Aibel. Prace budowlane prowadzi Consto Anlegg Nord AS.

Melkøya. Foto: Bjørnar Lunga / Wikipedia, domena publiczna

Strefa 202: brakuje sprzętu

Arkadiusz Płotka zaczął pracę w strefie 202 w poniedziałek 21 kwietnia 2025 roku. Twierdzi, że wraz z ekipą przeniesioną ze strefy 201 rozpoczęli dzień bez szkolenia wstępnego czy informacji o rozmieszczeniu kontenerów, apteczek oraz wyjść awaryjnych.

– Już w poniedziałek zgłaszaliśmy brak blatów systemowych niezbędnych do bezpiecznego montażu wież. Kierownik z Consto polecił nam radzić sobie samodzielnie.

Mieliśmy być kreatywni

relacjonuje Arkadiusz Płotka.

Blat systemowy to jeden z kluczowych elementów systemu rusztowań. Służy jako powierzchnia robocza, po której pracownicy mogą bezpiecznie się poruszać, wykonując prace budowlane lub montażowe na wysokości.

– Teoretycznie, jeżeli brakuje nam odpowiedniego zabezpieczenia, możemy odmówić wykonania pracy. Jednak to tylko ładnie brzmi. Z doświadczenia wiemy, że osoby, które odmawiały pracy w niebezpiecznych warunkach już tu po prostu nie pracują – twierdzi Płotka.

Poprosiliśmy firmy o komentarz w tej sprawie.

– Equinor nie zwolnił żadnych własnych pracowników i nie może wypowiadać się w imieniu innych firm – poinformowała nas Ellen Maria Skjelsbæk, odpowiedzialna za relację z mediami w Equinorze. 

Firma Aibel przekazała: 

– Aibel nie ma informacji na ten temat. W projekcie miała miejsce ogólna redukcja zatrudnienia zgodna z zakresem prac, jednak nie ma to żadnego związku z powyższą sprawą – poinformował Christian H. Foder, doradca ds. komunikacji Aibel AS.

Consto nie odniosło się do sprawy.

Według Arkadiusza Płotki brakowało również systemu asekuracji – stalowej liny i fast blocków. 

Firmy Consto oraz Equinor powinny wiedzieć o stanie wyposażenia: jak wynika z relacji poszkodowanego, zgłaszał on brak blatów przełożonemu, a zaledwie dzień przed wypadkiem w strefie 202 miała odbyć się kontrola Equinora. 

– Doprowadziła ona do chwilowego wstrzymania robót. Po zakończeniu kontroli kazano nam kontynuować pracę „jak do tej pory” – twierdzi Płotka. 

Chcieliśmy potwierdzić tę informację u źródła, jednak pytanie o kontrolę pozostało bez odpowiedzi.

O sytuację na placu budowy zapytaliśmy zaangażowane firmy. Powołując się na trwające śledztwo, nie udzieliły odpowiedzi. 

Jednak ustalenia Havindustritilsynet, czyli Inspekcji Przemysłu Morskiego – Havtil, w dniu wypadku (na podstawie przedstawionych zdjęć) potwierdzają, że „prace były prowadzone bez dostępnych i odpowiednich zabezpieczeń dla osób pracujących na wysokości”. 

Sprawę badają obecnie odpowiednie służby, w tym Havtil. Do czasu zakończenia śledztwa nie przesądzono o odpowiedzialności żadnej ze stron.

Tak doszło do wypadku

Tego dnia padał mokry śnieg. Rusztowanie było śliskie. Arkadiusz Płotka pracował na wysokości ok. 4 metrów. Podest, po którym się poruszał, tworzyły drewniane belki – pracownicy nie mieli dostępu do blatów systemowych, zapewniających stabilność i bezpieczeństwo pracy na rusztowaniu.

– Musiałem się przepiąć, by móc dokręcić belki, z których robiliśmy podłogę. Mieliśmy tylko zwykłe szelki z dwoma hakami. Wypiąłem się całkowicie, żeby przypiąć się do przekątnej wieży. Zrobiłem krok na belkę, która nie była odpowiednio zamocowana. Nie zdążyłem się zahaczyć. Byłem już poza kantówką, dlatego przeważyłem ją własnym ciężarem – relacjonuje Płotka. 

Wtedy stracił równowagę.

Zdjęcie prywatne

– Spadając, próbowałem ratować się, łapiąc belki, które chciałem właśnie skręcać. Stanęły na sztorc i poleciały za mną. Uderzyły kolejne, służące jako podłoga, i wszystkie poleciały – relacjonuje Płotka. – Upadłbym na plecy, ale cudem udało mi się wyprostować ciało.

Najpierw uderzył o ziemię nogami.

– Usłyszałem trzask kości, ale jeszcze wybiłem się w tył, aby uniknąć uderzeń spadających elementów. Jedna z belek trafiła mnie w twarz.

Z miejsca wypadku Arkadiusza przewieziono do szpitala w Hammerfest. Po kilku dniach przetransportowano go śmigłowcem do szpitala w Tromsø, gdzie przeszedł operację: wszczepiono mu trzy tytanowe płytki, użyto niemal 20 śrub ortopedycznych. 

Arkadiusz Płotka. Zdjęcie prywatne
Na skutek upadku z ok. 4 metrów pięta lewej nogi pękła, prawa noga doznała wielokrotnych złamań oraz rozszczepienia kości piszczelowej. W trakcie operacji zaimplantowano 3 blachy i około 20 śrub. Zdjęcie prywatne

W sprawie wypadku redakcja Razem Norge wysłała e-maile z pytaniami do firmy Aibel, Consto Anlegg Nord AS i Equinora 12 maja 2025 roku. 

Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Po powtórnym wysłaniu wiadomości 20 maja, firma Consto wysłała wiadomość:

– Nie chcemy komentować wypadku dopóki trwa dochodzenie – napisała Lena Glosemeyer, rzeczniczka  firmy Consto AS. 

Podobną odpowiedź przesłał także doradca ds. komunikacji firmy Aibel, Christian H. Foder.

Z kolei Equinor zapewnił mailowo, że po wypadku prace na miejscu zostały natychmiast wstrzymane. Wiadomość otrzymaliśmy 4 czerwca.

– Zdecydowano o przeprowadzeniu dochodzenia w sprawie tego zdarzenia i dopóki nie zostaną przedstawione jego wyniki, nie możemy podawać szczegółów – napisała Skjelsbæk z działu prasowego Equinora.

Opis wypadku przedstawiony przez poszkodowanego przedstawiliśmy Christianowi H. Rafn, wieloletniemu instruktorowi BHP z firmy HMS Norge.

– Przy pracy na wysokości stawiane są konkretne wymagania, które są dobrze opisane przez Państwową Inspekcję Pracy (Arbeidstilsynet). Tu ewidentnie doszło do niedostatecznych działań w zakresie BHP w kilku obszarach.

Ochrona życia i zdrowia pracowników 

Jak czytamy na stronie internetowej Inspekcji Przemysłu Morskiego – 29 kwietnia „wydała firmie Consto Anlegg Nord AS nakaz wstrzymania wszelkich prac na wysokości na obiekcie Hammerfest LNG, aby chronić życie i zdrowie pracowników”.

Z ustaleń Havtil w dniu wypadku (na podstawie przedstawionych zdjęć) wynika, że prace były prowadzone bez dostępnych i odpowiednich zabezpieczeń dla osób pracujących na wysokości. 

„Fakt ten potwierdzono podczas wizji lokalnej na miejscu 25 kwietnia 2025. Wizja lokalna oraz wywiady potwierdziły również, że Consto, w związku z pracami montażowymi modułów deskowań DOKA, nie wykonało:

  • niezbędnych ocen ryzyka na początku prac,
  • nie ustanowiło koniecznych zabezpieczeń zbiorowych dla personelu,
  • nie zapewniło odpowiedniego osobistego sprzętu ochrony przed upadkiem,
  • nie przeprowadziło wymaganych szkoleń praktycznych dla pracowników”.
     

Źródło: www.havtil.no

O problemach w obszarze bezpieczeństwa pracownicy informowali już wcześniej.

Petycja październikowa

Blisko pół roku wstecz, w październiku 2024 roku, Arkadiusz Płotka i około stu, w większości zagranicznych pracowników realizujących projekt na Melkøya, podpisało i wysłało wiadomość zbiorową. 

Petycja, do której wgląd ma redakcja Razem Norge, zawiera 70 punktów. W niej pracownicy opisują przypadki nierównego traktowania, dyskryminujących zachowań ze strony przełożonych oraz narażenia na niebezpieczeństwo w pracy.  

Wśród odbiorców wiadomości przesłanej mailowo znalazły się matczyne firmy zatrudnionych oraz: Consto Anlegg Nord AS, Aibel, Equinoir, a także Havtil.

Reakcja na petycję

W październiku pracownicy z projektu dostarczyli petycję z 70 punktami. Część z nich dotyczyła bezpieczeństwa. Czy od tamtej pory zostały podjęte jakieś działania naprawcze? 

Firma Equinor napisała do nas: 

– Znamy sprawę zgłoszenia z października i byliśmy w kontakcie z dostawcami (firmami – przyp.red.) w tej kwestii. Powołano grupę roboczą zajmującą się tym zgłoszeniem i natychmiast wprowadzono kilka środków zaradczych. W sprawie postępów prac odsyłamy do firmy dostawczej – informuje Ellen Maria Skjelsbæk z Equinoru.

 Aibel również potwierdza otrzymanie petycji.

– Aibel jest zaznajomiony z zawiadomieniem oraz 70 punktami. Wszystkie trzy firmy – Consto, Aibel i Equinor – potraktowały tę sprawę bardzo poważnie. Firmy ściśle współpracowały z przedstawicielami pracowników i inspektorami BHP, aby natychmiast wdrożyć odpowiednie działania. Większość zgłoszonych kwestii dotyczyła problemów niezwiązanych z bezpieczeństwem. Uważamy sprawę za zamkniętą, jednak nadal pracujemy nad działaniami usprawniającymi – podaje rzecznik Foder z Aibel.

Od Consto nie otrzymaliśmy informacji.

W tej sprawie poprosiliśmy również o komentarz Arkadiusza Płotkę.

– W strefie 201 zmieniono kierownika budowy (anleggsleder). W kwestii poszanowania pracownika jest o niebo lepiej. Uważam, że jest to odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku – relacjonuje Płotka.

Kwestie bezpieczeństwa pozostawia bez komentarza. 

– Mogę potwierdzić, że wcześniej otrzymaliśmy zgłoszenia dotyczące HLNG. Zgłoszenia takie są objęte tajemnicą i w związku z tym nie mogę powiedzieć nic na temat ich treści ani naszych działań następczych – poinformował rzecznik prasowy Havtil, Øyvind Midttun, zapytany o wcześniejsze skargi od osób pracujących przy tym projekcie.

Obcokrajowcy giną częściej niż Norwegowie 

– Jeśli przyjrzymy się sytuacji pracowników zagranicznych, widać wyraźnie, że są oni znacznie bardziej narażeni na wypadki przy pracy niż Norwegowie – mówi Leif Vagle z Fair Play Agder. 

Leif Vagle, szef organizacji Fair Play Agder. Foto: Sylwia Balawender

Organizacja ta zajmuje się zwalczaniem przestępczości w pracy.

Vagle powołuje się na statystyki Państwowej Inspekcji Pracy.

Liczba zagranicznych pracowników, którzy w poszczególnych latach giną w wypadkach przy pracy w Norwegii, wykazuje duże wahania. Według danych Arbeidstilsynet rocznie odnotowywano od 2 do 14 takich przypadków, a średnia liczba zgonów wśród zagranicznych pracowników w latach 2012–2021 wynosiła 8.

W 2023 roku zarejestrowano 26 śmiertelnych wypadków przy pracy w norweskim sektorze lądowym, z czego 4 dotyczyły pracowników zagranicznych. Trzech z nich pracowało w branży budowlanej, a jeden w sektorze hotelarsko-gastronomicznym.

Dla porównania, w 2022 roku zginęło 3 zagranicznych pracowników, w 2021 – 6, a w 2020 – aż 10. Warto zaznaczyć, że liczba tych tragicznych zdarzeń zmienia się znacznie z roku na rok, co jednak nie zmienia faktu, że zagraniczni pracownicy pozostają grupą szczególnie narażoną na niebezpieczeństwa w miejscu pracy w Norwegii.

Źródło: Arbeidstilsynet.no

– To sytuacja bulwersująca, która wymaga zdecydowanej i adekwatnej reakcji władz. System sygnalizowania nieprawidłowości — zarówno wewnętrzny, jak i zewnętrzny — oraz standardy zatrudniania i zwalniania w firmach podwykonawczych i agencjach pracy tymczasowej (bemanningsbyråer) muszą zostać poddane szczegółowej kontroli. Zwłaszcza wtedy, gdy za organizację pracy odpowiadają państwowe spółki. Przykład Arkadiusza dobitnie pokazuje, jak tragiczne skutki może mieć ignorowanie bezpieczeństwa pracy i próby oszczędzania kosztem zdrowia i życia pracowników – mówi Ewelina Baj (Venstre).

Od wielu miesięcy stara się nagłaśniać sprawy dotyczące niebezpiecznych warunków pracy oraz podkreślać wagę bezpieczeństwa sygnalistów.

Ewelina Baj. Foto: Ås Kommune

–  Wśród nich są, jak widać, również Polacy, którzy mają odwagę głośno mówić o nieprawidłowościach. Sygnaliści zasługują na nasze szczególne wsparcie – podsumowuje Baj.

Śledztwo w toku

– Policja prowadzi dochodzenie w celu ustalenia przyczyn wypadku. Typowe pytania, na które chcemy uzyskać odpowiedzi w tego rodzaju sprawach, to: jakie przeszkolenie mieli pracownicy w zakresie wykonywanych przez nich zadań, jakie środki bezpieczeństwa zostały wdrożone, czy sprzęt ochronny był zgodny z przepisami i tym podobne. Trudno powiedzieć, ile czasu potrwa dochodzenie w sprawie, ponieważ w dużej mierze zależy to od tego, co wyjdzie na jaw. Planowane są przesłuchania kolejnych osób, zarówno po stronie pracodawcy, jak i wśród pozostałych pracowników – prokurator policji Jørund Monsen przekazała 14 maja Razem Norge.

Czy policja może podać przybliżony czas zakończenia dochodzenia – spytaliśmy dwa tygodnie później.

– Nie, tego nie możemy zrobić.

Jak długo potrwa rehabilitacja Arkadiusza Płotki i czy odzyska dawną sprawność? Na to pytanie też trudno odpowiedzieć. Na podstawie dokumentacji oraz aktualnych zdjęć RTG lekarz zakłada ruchomość nogi na poziomie 60%.

Arkadiusz Płotka. Zdjęcie prywatne

– Poważne urazy, jak ten, mogą mnie wyeliminować z zawodu. Jestem cieślą szalunkowym i zbrojarzem. Zarabiam w głównej mierze dzięki swojej sprawności fizycznej – mówi Arkadiusz Płotka.

Udostępnij. Facebook Twitter LinkedIn Email

Powiązane

To musisz wiedzieć: hulajnogi elektryczne

Wakacje w Norwegii: polecane kierunki

Norwegia: Mandaty za wykroczenia drogowe 2025

Zostaw kometarz Anuluj komentarz

Na czasie

Srebro nie Złoto – konkurs literacki im. Jana Leończuka

Literatura 25 czerwca 2025

Wraz z Podlaskim Seniorem ogłaszamy start konkursu literackiego im. Jana Leończuka. W 2024 roku konkurs…

Egenmelding, czyli oświadczenie własne o chorobie

24 czerwca 2025

Monarchia w Norwegii: Koszty sięgają niemal pół miliarda koron

24 czerwca 2025

Norwegia obserwuje: cieśnina Ormuz 

23 czerwca 2025

Sankthans, czyli Jonsok

23 czerwca 2025

Śledztwo bez końca: Ostatni podejrzany w sprawie Lørenskog

20 czerwca 2025

Adija – córka dwóch światów

19 czerwca 2025

Rosyjscy programiści tworzyli systemy nadzoru dla Equinor – eksperci biją na alarm

18 czerwca 2025

Norwegia: wymiana prawa jazdy

17 czerwca 2025

Gjert Ingebrigtsen: Oczyszczony z zarzutów znęcania się nad dziećmi

16 czerwca 2025

REMA 1000 wycofuje produkt: natychmiast przestań go używać

15 czerwca 2025

Oslo – najmniej szczęśliwa stolica Skandynawii

13 czerwca 2025

Wypadek na Melkøya – Polak ostrzegał, teraz walczy o zdrowie

12 czerwca 2025

Tylko w Norwegii – znaczki z wycieczki

12 czerwca 2025

Otwarcie Konsulatu Honorowego RP w Kristiansand

11 czerwca 2025
Dane kontaktowe

Polsk-Norsk Forening Razem=Sammen
nr org. 923 205 039

tel. +47 966 79 750

e-mail: kontakt@razem.no

Redakcja i współpraca »

Ostatnio dodane

To musisz wiedzieć: hulajnogi elektryczne

6 lipca 2025

Wakacje w Norwegii: polecane kierunki

5 lipca 2025

Norwegia: Mandaty za wykroczenia drogowe 2025

4 lipca 2025
Współpraca

Razem Norge jest laureatem nagrody "Redakcja medium polonijnego 2025", przyznawanej przez Press Club Polska.

Facebook Instagram X (Twitter) YouTube

Informujemy, że polsko-norweskie stowarzyszenie Razem=Sammen otrzymało za pośrednictwem Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" dofinansowanie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2024 – Media i Struktury. Nazwa zadania publicznego: Wsparcie działalności organizacji polonijnych w krajach skandynawskich Kwota dotacji 2024: 78,587.60 PLN w 2024 r. Całkowita wartość zadania publicznego 2024: 232 704,80 PLN Data podpisania umowy: Październik 2024 r. Wsparcie w ramach projektu dotyczy m. in. dofinansowania kosztów wynajmu pomieszczeń, ubezpieczenia, wynagrodzeń pracowników, zakupu materiałów biurowych oraz innych kosztów funkcjonowania organizacji.

Ansvarlig redaktør: Katarzyna Karp | Administrasjonssjef: Sylwia Balawender
Razem Norge arbeider etter Vær Varsom-plakatens og VVP regler for god presseskikk. Alt innhold er opphavsrettslig beskyttet.

© 2025 Razem=Sammen | Made in Kristiansand

Wprowadź szukaną frazę i naciśnij Enter, aby przejść do wyników wyszukiwania. Naciśnij Esc, aby anulować.