Awaria baterii w samochodzie elektrycznym przy prędkości 110km/h na autostradzie stanowi zagrożenie dla ruchu drogowego. Producent jednego z najpopularniejszych modeli w Norwegii, nie chce jednak komentować problemu.
NAF, czyli Norweski Związek Automobilowy uważa, że problem jest powszechny i bardzo niepokojący.
– Otrzymaliśmy dziesiątki zgłoszeń. Tylko w ciągu ostatnich dwóch dni dostaliśmy trzy. To poważny problem dotyczący najczęściej sprzedawanego samochodu elektrycznego w Norwegii – mówi Benny Christensen z NAF.
Czego dotyczy problem?
Nissan Leaf to jeden z najpopularniejszych samochodów elektrycznych, produkowany przez Nissana od 2010 roku. Jak zgłaszają użytkownicy, poziom naładowania baterii gwałtownie spada podczas jazdy, na przykład z ponad 50% do 4%. Zdarzają się przypadki, że poziom naładowania spada z 70% do zera w ciągu kilku sekund, co przy dużych prędkościach może być bardzo niebezpieczne. Auto przechodzi wówczas w tryb awaryjny.
– Jeśli dzieje się to na autostradzie, a tak często bywa, to stanowi to zagrożenie dla ruchu drogowego – ostrzega ekspert w NRK.
Poza problemami z baterią to dobry samochód elektryczny, uważają eksperci. Z kolei właściciele twierdzą, że samochód nie radzi sobie z podjazdami przy 50% naładowania.
Według statystyk, wiele używanych egzemplarzy trafia obecnie na rynek wtórny. Być może jest to spowodowane kosztem wymiany baterii, który wahać się może od 200 000 do 250 000 kr.
Christiansen w rozmowie z dziennikiem podkreślał, że problem nie dotyczy wszystkich Nissanów Leaf. Awaria baterii może się zdarzyć, gdy samochód jest obciążony, szczególnie w zimowych warunkach. Wielu właścicieli aut twierdzi, że pierwszy spadek pojemności baterii zdarzył się już przed upływem pięciu lat. I chociaż Nissan oferuje rozszerzoną gwarancję na baterie (na osiem lat lub na 160 000 km), to jej warunki są skomplikowane.
Nawet jeśli klienci zgłaszają usterkę, to producent ją odrzuca, twierdząc, że to usterka nieobjęta gwarancją. Według Nissana problem wynika z naturalnej degradacji baterii.
Dlatego też NAF radzi kierowcom, aby dokumentowali problem i kontaktowali się z producentem. Jeśli nie uzyskają pomocy, mogą zwrócić się do NAF o indywidualne wsparcie.
Według NAF (za NRK):
- Problem dotyczy głównie niektórych modeli Nissana Leaf, zwłaszcza wersji z baterią 40 kWh.
- Może dotyczyć nawet 14 000 egzemplarzy wyprodukowanych w latach 2017–2020.
- Najczęściej występuje w samochodach, które przekroczyły pięcioletnią gwarancję, ale są objęte rozszerzoną gwarancją na baterię (8 lat).
- Problem pojawia się niezależnie od wskaźnika „zdrowia baterii” w samochodzie.
- Wskaźnik może wskazywać na pełne naładowanie (85-100%), a podczas jazdy nagle spaść poniżej 10%.
Fakty o Nissanie Leaf
- Jest jednym z najbardziej przyjaznych środowisku samochodów w historii motoryzacji.
- Był przez lata najlepiej sprzedającym się elektrykiem na świecie, aż do początku 2020 roku, gdy wyprzedziła go Tesla Model 3.
- Na koniec lutego 2025 r. po norweskich drogach jeździło 57 501 egzemplarzy Nissana Leaf.
- Auto może ci wysłać wiadomość tekstową.