Kategorie
    • Aktualności
    • Aktywnie
    • Cecilies språk- og kulturhjørne
      • Nivå B1/B2
      • Nivå B2/C1
      • Nivå C1
    • Covid-19
    • Dzieci
    • Kulinaria
    • Kultura
      • Felieton
      • Film
      • Literatura
      • Muzyka
    • Na czasie
    • Opinia
      • Moim okiem
    • På norsk
      • Kronikk
    • PiR
    • Po godzinach
    • Podróże
    • Polecane
    • Polityka
    • Polityka lokalna
    • Popularne
    • Społeczeństwo
      • Historia
      • Lokalnie
      • Ludzie
      • NAV
    • Środowisko
    • Warto przeczytać
    • Wędkarstwo
    • Wybory 2021
    • Wydarzenia
    • Zdrowie
      • Kręg po kręgu
    • Українською
    Facebook Twitter Instagram YouTube
    Facebook Instagram Twitter YouTube
    Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
    Subskrybuj
    • Kristiansand
    • Społeczeństwo
    • Dzieci
    • Aktywnie
    • Kultura
    • På norsk
    • Українською
    Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
    Strona główna»Aktywnie»Martwe wody Gillsvannet
    Aktywnie

    Martwe wody Gillsvannet

    By Katarzyna Karp23 listopada 2021Brak komentarzy5 minut czytania
    Gillsvannet
    Zdjęcie: Jack Charles, Unsplash.
    Udostępnij
    Facebook Twitter LinkedIn Email

    Decyzja o pozbyciu się szczupaków z Gillsvannet poprzez zatrucie akwenu wzbudziła wiele kontrowersji. Niektórzy przyjęli tę wiadomość z ulgą, inni z niedowierzaniem i wielkim smutkiem. Również wśród mieszkańców tej okolicy nie ma w tej kwestii zgodności.

    Choć szczupak jest uważany za zdrową rybę i należy do norweskiej fauny, to niepożądany gość zarówno w Gillsvann, jak i w rzekach Tovdalselva i Otra. Jest gatunkiem ekspansywnym, żarłocznym i składającym ogromną ilość ikry. Zwolennicy wytrucia postrzegają rosnącą populację szczupaka w Gillsvannet jako bardzo duże zagrożenie dla innych ryb żyjących w tutejszych wodach, w szczególności łososia.

    Szczupaki przejęły Gillsvann

    Norweska Agencja Środowiska zezwoliła na wpuszczenie do akwenu rotenonu czyli trucizny roślinnej, w celu zabicia stale rosnącej populacji szczupaków.

    By dotrzeć do wszystkich warstw wody użyto pomp i węży. 

    Zdj. Jeff Vanderspank/Unsplash

    Rotenon jest pozyskiwany z korzeni tropikalnych roślin grochu i jest toksyczny dla zwierząt oddychających przez skrzela, w tym ostro toksyczny dla ryb. Blokuje pobieranie tlenu na poziomie komórkowym. Jest stosowany w stężeniach dostosowanych do zabijania ryb. Inne organizmy wodne są narażone na jego działanie w większym lub mniejszym stopniu. Niektóre gatunki dobrze tolerują rotenon.

    W pierwszy wtorek listopada rozpoczęto zatruwanie akwenu i niebawem ryby zaczęły pojawiać się na powierzchni. Były odławiane przez kolejne dni i wrzucane do ustawionego na brzegu kontenera. Niektóre z nich opadły na dno i tam pozostaną do czasu rozkładu.

    Jednak będą truć

    Jednak oprócz szczupaków w akwenie żyły inne gatunki ryb i również straciły życie. 

    Marcin Pitucha, aktywny wędkarz, prowadzący kanał youtube Go Fishing Norway, jest jedną z wielu osób zdruzgotanych ostatnimi wydarzeniami. 

     – Gdy zapadła decyzja o wytruciu ryb w Gillsvannet nie mogłem uwierzyć, że to prawda – pisze do naszej redakcji. – Zadawałem sobie pytanie czy aby na pewno jesteśmy w ekologicznej Norwegii? Jestem wędkarzem i miłośnikiem przyrody. Zawsze staram się żyć w zgodzie z obowiązującym prawem, również tym danym nam od natury. I zawsze byłem przekonany, że Norwegia i norweskie władze dbają o to najlepiej jak potrafią. Chyba się myliłem.

    Choć ostatnio w lokalnych mediach szczupaki przedstawiane były jako zagrożenie na kąpieliskach i niekiedy nazywane na wyrost  „nordyckim krokodylem”,  w rzeczywistości nie są groźne dla ludzi. 

     – Wytłumaczeniem nie są dla mnie informacje o szczupakach atakujących dzieci ani to, że te właśnie drapieżne ryby przedostają się do rzeki Otry, która płynie blisko 3 km od jeziora Gillsvannet – kontynuuje Marcin. – Całkiem niedaleko, bo 80 kilometrów od Kristiansand, szczupaki w jeziorach mają się bardzo dobrze, dorastają do ponad metrowych rozmiarów, nie przeszkadza to kąpiącym się tam ludziom, pływającym kaczkom i innym gatunkom ryb, którymi szczupak się żywi. Natura sama to reguluje, więc dlaczego człowiek miałby to zmieniać?

    Zdj. Bruno /Germany/Pixabay

    Marcina Pituchę niepokoi jeszcze jedna sprawa – dotycząca węgorzy. Wędkarzom zabrania się zabierania złowionych okazów, grożą za to wysokie grzywny.

    – Większość z nas widziała film w telewizji z tej jakże hucznie odbytej czarnej imprezy, ja również. Na filmie widać jak jeszcze żywe ryby (węgorze) zostają wrzucane do kontenera na śmieci. Widać też inne gatunki ryb jak liny, pstrągi, tysiące okoni i złote karasie – kontynuuje Marcin. – Sam nie tak dawno w norweskich wędkarskich wiadomościach internetowych czytałem, że nie mam prawa jako wędkarz nawet sfotografować złowionej przez siebie ryby, jeśli nie chcę jej zabrać. Czytałem tam również, że rybę mam uśmiercić natychmiast, gdy mam w zamiarze jej konsumpcję lub niezwłocznie wypuścić, gdy ma zostać wypuszczona. Kary za niestosowanie się sięgały 10 tysięcy koron. Jak to się ma do tego, co widzieliśmy w filmie? Jestem zdruzgotany, to piękne jezioro w samym sercu miasta zostało zniszczone – kończy zasmucony.

    Frode Kroglund z wojewódzkiego wydziału ochrony środowiska potwierdza, że przed przeprowadzeniem akcji wytruwania musieli ubiegać się o dyspensę dotyczącą węgorzy. Nie da się wytruć jedynie określonego gatunku. Zatrucie akwenu Gillsvannet uznano za możliwie najskuteczniejszą metodę na pozbycie się szczupaka.

    – W całej Norwegii zmagamy się z niepożądanym rozprzestrzenianiem obcych gatunków. W Gillsvannet nie powinno być szczupaka. Znaleźliśmy również dwa okazy karasi złocistych (potocznie zwanych złotymi rybkami).

    Kroglund jest oburzony tym znaleziskiem.

    – To także gatunek, którego nie powinno tu być. Zarybianie obcymi gatunkami to poważne przestępstwo, za które grożą wysokie kary. Niestety, znamy potwierdzone przypadki celowego wpuszczania obcych gatunków do akwenów wodnych.

    Nie ma wątpliwości, że szczupak trafił do Gillsvann z pomocą człowieka, wysoce prawdopodobne, że sprawcami byli wędkarze, chcący łowić więcej gatunków. Jak informuje Frode Kroglund za wpuszczanie nowych gatunków do norweskich jezior lub rzek grozi do pięciu lat więzienia.

    Niektórzy oponują mówiąc, że ryby mogą być przenoszone również przez ptaki. Jednak Kroglund neguje tę wersję. Rozprzestrzenianie się gatunków ryb jest dobrze zbadane i hipoteza o naturalnych sposobach przedostawania się szczupaków do Gillsvannet jest jego zdaniem nie do utrzymania.

    Działania wbrew przepisom, w tym przypadku wpuszczenie obcych gatunków do akwenu, pociąga za sobą konsekwencje, nieraz brzemienne w skutkach, jak w Gillsvannet.

    – Mamy nadzieję, że jest to pierwszy, jedyny i ostatni raz –  mówi kierownik Frode Kroglund.

    Do wód Gillvanet wpuszczono 4874 litry trucizny – herbicydu rotenonu.

    Martwe ryby z Gillsvannet, zdj. z archiwum Redakcji

    Wytruto między innymi:

    • szczupaki
    • węgorze
    • okonie
    • liny
    • karasie
    • karasie złote
    • cierniki
    • flądry 
    • pstrągi 

    Podoba Ci się artykuł? Doceniasz naszą pracę? Wesprzyj nas wpłacając dowolną kwotę na SPLEIS

    Agder Gillsvannet szczupaki Vennesla wędkarstwo w Norwegii
    Udostępnij. Facebook Twitter LinkedIn Email

    Warto przeczytać

    Przemycał 100 kg narkotyków do Norwegii. Usłyszał wyrok

    Parking niezgody

    Jasny sygnał od ludu: świętujemy!

    Zostaw kometarz Anuluj komentarz

    Oslo. Ciężko ranna osoba po ataku nożem

    Aktualności 2 maja 2023

    W niedzielę wieczorem, tuż przed godziną 20.00, na skrzyżowaniu Bogstadveien i Sorgenfrigata w Oslo doszło…

    Tragiczne statystyki

    3 września 2022

    Dziesiąte urodziny Polske filmdager. Wyjątkowa chwila w historii norweskiej Polonii

    17 lutego 2023

    Ostra krytyka premiera Støre w sprawie cen prądu

    2 sierpnia 2022

    Prosjekt K – hva gjør ambisiøse polske kvinner i Norge?

    20 marca 2023

    Kolejny rekord zakażeń

    10 grudnia 2021

    Polsk kroppsbygger i norske farger

    28 kwietnia 2023

    Pożar w Sandefjord. Zginęło dziecko

    3 lipca 2022

    Życzenia od Burmistrza

    24 grudnia 2021

    „Gramy dla Polski”. PZPN szuka piłkarskich talentów wśród młodzieży polonijnej

    23 czerwca 2022

    Ceny paliw: kiedy zatankujesz taniej?

    14 grudnia 2022

    Dania się otwiera

    27 stycznia 2022

    Dobre wiadomości dla mieszkańców letniej stolicy Norwegii

    25 czerwca 2021

    Śnieg na 1 maja we wschodniej Norwegii

    30 kwietnia 2023

    Poszukiwany: Rozwiązujący problemy

    9 marca 2023
    Dane kontaktowe

    Polsk-Norsk Forening Razem=Sammen

    nr org. 923 205 039

    tel. +47 966 79 750 – Katarzyna
    tel. +47 968 67 210 – Sylwia

    e-mail: kontakt@razem.no

    VIPPS: #588852

    Więcej o nas »

    Ostatnio dodane

    Piątkowe aktualności również nie z tej ziemi

    2 czerwca 2023

    Przemycał 100 kg narkotyków do Norwegii. Usłyszał wyrok

    1 czerwca 2023

    Gdzie tanio na wakacje? 10 europejskich propozycji dla mieszkańców Norwegii

    1 czerwca 2023
    Najnowsze komentarze
    • The Wizard of Oz - „Jesteś z Polski? Ale przecież jesteś ładna!”
    • Sylwia - Rozrywka w Oslo – przewodnik po… barach
    • Katarzyna Karp - „Jesteś z Polski? Ale przecież jesteś ładna!”
    • Jacek - „Jesteś z Polski? Ale przecież jesteś ładna!”
    Facebook Instagram Twitter YouTube

    Ansvarlig redaktør: Katarzyna Karp | Adm. direktør: Sylwia Balawender
    Razem Norge arbeider etter Vær Varsom-plakatens og VVP regler for god presseskikk. Alt innhold er opphavsrettslig beskyttet.

    © 2023 Razem=Sammen | Made in Kristiansand

    Wprowadź szukaną frazę i naciśnij Enter, aby przejść do wyników wyszukiwania. Naciśnij Esc, aby anulować.