Olga Tokarczuk jest bez wątpienia jedną z najbardziej oryginalnych i rozpoznawalnych pisarek naszych czasów. W tym roku pojawiła się nowa pozycja autorki zatytułowana Empuzjon. Jest to jej pierwsza powieść wydana po otrzymaniu Literackiej Nagrody Nobla. Tokarczuk jest nie tylko sławna z uwagi na swoje niebanalne historie, nowy typ narracji czteroosobowej czy koncepcję czułego narratora. Wzbudza również wiele kontrowersji poprzez swoje publikacje oraz ostatnią wypowiedź podczas trwania Festiwalu Góry Literatury gdzie powiedziała: Literatura nie jest dla idiotów. Żeby czytać książki trzeba mieć jakąś kompetencję, pewną wrażliwość, pewne rozeznanie w kulturze. (…) Piszę swoje książki dla ludzi inteligentnych. Spora część polskiego społeczeństwa poczuła się dotknięta tymi słowami. Cytując Aftenposten: Po raz pierwszy radykalni nacjonaliści i salony lewicy zjednoczyły się w atakach na Tokarczuk za arogancję, snobizm i elitarność.
Literacka enigma
Rzeczywiście utwory Olgi Tokarczuk nie są dla każdego i nie każdy je z łatwością zrozumie. Dla przykładu opasłe Księgi Jakubowe mogą nie tylko odstraszyć rozmiarem, ale również słownictwem. Rozszyfrowanie noblistki może być wyzwaniem, ale także motywacją do poszerzenia swojej wiedzy i sięgnięcia po literaturę wspomagającą czy chociażby zwykły, ale odpowiedni słownik. Niemniej jednak literatura jest ogólnie dostępna, a wśród zwykłych zjadaczy chleba również znajdują się osoby wysoko inteligentne i oczytane. Czy opinia autorki Opowieści bizarnych jest krzywdząca i dzieli społeczeństwo na idiotów i nie-idiotów? Na to pytanie każdy z nas ma własną odpowiedź.
Dwudziestego piątego sierpnia na Uniwersytecie w Oslo odbyło się Sympozjum im. Arne Næss, norweskiego myśliciela i twórcy tzw. głębokiej ekologii. Nina Witoszek, dyrektor Programu Arne Næss w Centrum Rozwoju i Środowiska na Uniwersytecie w Oslo, dostrzega niezwykłe powiązanie pomiędzy: fikcją Tokarczuk a pomysłami Næss’a.
Ekofilozofia w starciu ze współczesnym światem
Szacunek dla natury i szeroko pojęta świadomość ekologiczna to wspólne elementy światopoglądów polskiej noblistki i norweskiego filozofa. Sympozjum miało szczególne znaczenie, bowiem Tokarczuk otrzymała tytuł honorowego profesora tegorocznego Sympozjum Arne Næss w Oslo. Podczas wystąpienia pisarka mówiła o prawach człowieka i prawach naturalnych oraz poruszyła kwestię cierpienia wszystkich istot żywych. Arne Næss w jednej rozmowie z Niną Witoszek zapytany o największą ambicję w życiu odpowiedział, że chciałby się stać szanowanym utrapieniem. Taka też jest Olga Tokarczuk.
Wydarzenie na Uniwersytecie w Oslo zgromadziło wielu naukowców, badaczy i twórców, którzy wspólnie rozważali współczesne kwestie społeczno-środowiskowe, jak również poruszali zagadnienia filozoficzno-etyczne w kontekście m.in. globalnego rozwoju czy zmian klimatu. Głównym celem Programu Arne Næss jest kultywowanie myśli norweskiego ekofilozofa.
Jeden komentarz
Tokarczuk to trudny temat, bo pisze swietne ksiazki, ale w swoich wypowiedziach jest bardzo antypolska. I tak jak pieknei mowi o narratorze i jego czulosci do bohatera, tak ja sobie mysle, ze i my powinnismy byc wlasnie w stosunku do Polski czuli, kochajacy, wymagajacy ale i wyrozumiali. Wiec pani Olgo Tokarczuk, wiecej czulości dla tego pięknego kraju, który wycierpiał wiele i w którym niemal każdy mieszkaniec mierzy sie z traumą. Więcej czułości dla Polski!