Gdyby o wyborze prezydenta RP decydowali Polacy głosujący w Norwegii, urząd objąłby Rafał Trzaskowski.
Polacy w wyborach Prezydenta RP mogli oddać głos w 17 obwodowych komisjach wyborczych w Norwegii. Uczyniło to ponad 26 000 obywateli polskich przebywających na terenie tego kraju.
Przypomnijmy, że w 2023 roku, w trakcie wyborów parlamentarnych, w Norwegii działało 11 obwodowych Komisji Wyborczych, z czego aż cztery znajdowały się w Oslo.
– Widzę zasadność powstania nowych komisji, jak chociażby tej w Kristiansand. Chętni, którzy się zapisali, przyszli i frekwencja była duża. Obywatele polscy są zadowoleni z lokalizacji, która ułatwia im wzięcie udziału w wyborach – mówi Monika Orłowska z wydziału konsularnego Ambasady RP.
Rafał Trzaskowski zwyciężył we wszystkich obwodowych komisjach wyborczych utworzonych na terenie Norwegii. Kandydat KO największym poparciem cieszył się w Oslo, w lokalu wyborczym przy Dronning Eufemias gate – zdobył tam 67,50% głosów. Najniższe – w Stavanger, przy St. Svithuns gate. Tam zagłosowało na niego 50,36%. wyborców.
Spośród 26 674 prawidłowo oddanych głosów w Norwegii 15 521 (58,19%) przypadło Rafałowi Trzaskowskiemu, a 11 153 (41,81%) Karolowi Nawrockiemu.
W pierwszej turze wyborów w Norwegii przy urnach pojawiło się 20 944 Polaków. Rafał Trzaskowski uzyskał wówczas 6 647 głosów, a Karol Nawrocki – 2 787.

Rafał Trzaskowski cieszył się jeszcze większym poparciem w Danii, gdzie przypadło mu 69,39% oddanych głosów. Tam swój głos oddało ponad połowę mniej Polaków niż w Norwegii – 11 113 osób. Odzwierciedla to proporcje dotyczące liczby Polaków mieszkających w obu krajach – oficjalnie w Norwegii żyje ponad 110 000 ludzi pochodzących z kraju nad Wisłą, w Danii – 60 000.
Polacy w Szwecji również wskazali Rafała Trzaskowskiego jako swojego faworyta – wybrało go 67,43% wyborców. Zagłosowało tam nieco ponad 14 500 wyborców. Warto zauważyć, że liczba Polaków mieszkających w Norwegii i Szwecji jest zbliżona.
Poza granicami Polski zdecydowana większość głosujących wskazała Rafała Trzaskowskiego. W Indonezji i Wietnamie swój głos oddało na niego ponad 90% Polaków. Pozostało to jednak bez większego wpływu na ostateczny wynik, ponieważ były to odpowiednio: 449 i 273 głosy.
Karol Nawrocki, który zwyciężył w wyborach prezydenckich uzyskując poparcie 50,89% głosujących, poza granicami Polski zdobył lepszy wynik od kontrkandydata zaledwie w czterech krajach: Kosowie, Bośni i Hercegowinie, Kanadzie oraz USA. O ile głosy oddane w dwóch pierwszych krajach (Kosowo – 221 osób, Bośnia i Hercegowina – 199) były nieliczne, to Kanada dała mu 8 390 głosów (62% głosujących), a USA – 28 070 – poparcie od 56,65% głosujących.
Dane za www.wybory.gov.pl
Przeczytaj także:
Z lasu na wybory. Polacy głosowali w Kristiansand
