Koniec Zielonego Ładu, czy kolejne obietnice biurokratów z UE?
Europejska Partia Ludowa (EPL), z której wywodzi się przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, wezwała do ponownego przemyślenia kwestii ekologicznych. Polski premier Donald Tusk zasugerował przegląd wszystkich aktów prawnych związanych z Zielonym Ładem, zwracając uwagę na wpływ polityki klimatycznej na rosnące ceny energii. Szczególną krytykę skierował wobec planowanej na 2027 rok decyzji odejścia od paliw kopalnych.
W odpowiedzi na te głosy, 29 stycznia 2025 roku Ursula von der Leyen przedstawiła program polityki UE na najbliższe pięć lat, w którym Zielony Ład zostaje zastąpiony przez „Kompas Konkurencyjności”. Nowa strategia ma na celu zmniejszenie biurokracji, pobudzenie gospodarki oraz dążenie do neutralności klimatycznej, przy jednoczesnym uwzględnieniu realiów gospodarczych.
Von der Leyen oświadczyła: Europa ma wszystko, czego potrzebuje, aby odnieść sukces w wyścigu na szczyt. Jednocześnie musimy jednak stawić czoła naszym słabościom, aby odzyskać konkurencyjność. Kompas konkurencyjności przekształca doskonałe zalecenia zawarte w raporcie Draghiego w plan działania. Teraz mamy zatem plan. Mamy wolę polityczną. Liczy się szybkość i jedność. Świat nie czeka na nas. Jest zgoda wszystkich państw członkowskich w tej kwestii. Przekujmy zatem ten konsensus w działanie.
Aresztowanie pięciu Polaków w Oslo
Policja z Oslo aresztowała pięciu naszych rodaków za nielegalne operowanie dronami w zakazanej strefie, w pobliżu bazy Kolsås. W bazie tej mieszczą się kluczowe instytucje, takie jak Norweska Służba Bezpieczeństwa (NSM), odpowiedzialna za kontrwywiad, krajowe centrum cyberbezpieczeństwa oraz dowództwo garnizonu wojskowego Oslo. Swoją siedzibę ma tam również jednostka NATO wspierająca operacje powietrzne w Europie Północnej.
Do zatrzymania doszło 26 stycznia wczesnym popołudniem, po tym jak policja, zaalarmowana przez świadka, zaangażowała znaczne siły, w tym policyjny śmigłowiec, w celu zidentyfikowania operatorów dronów. Bezpośrednio po zatrzymaniu Polacy zostali przewiezieni do aresztu tymczasowego.
– Potwierdzamy, że służbie konsularnej RP znany jest fakt zatrzymania przez norweskie służby 5 obywateli polskich. Z uwagi jednak na ochronę danych osobowych Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie udziela szczegółowych informacji o realizowanych czynnościach z zakresu pomocy konsularnej – polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało redakcji Razem Norge.
Jak podaje PAP, jeden z dowódców operacyjnych policji w Oslo Sven Christian Maximillian Lie z poinformował, że zakres zarzutów wobec zatrzymanych zostanie określony po analizie zabezpieczonych nagrań. Obecnie trudno przewidzieć, jak poważne będą te zarzuty i jakie konsekwencje mogą ponieść aresztowani Polacy.
Katastrofa lotnicza w USA
W pobliżu lotniska im. Ronalda Reagana w Waszyngtonie doszło do tragicznej katastrofy lotniczej.
W nocy ze środy na czwartek, 29 stycznia, lądujący samolot pasażerski linii American Airlines, zderzył się z wojskowym śmigłowcem Black Hawk tuż przed kontaktem z ziemią. Na pokładzie samolotu znajdowały się 64 osoby, w tym czterech członków załogi. Śmigłowcem podróżowało trzech żołnierzy. W wyniku kolizji obie maszyny spadły do rzeki Potomak, a wszystkie 67 osób na pokładach obu maszyn zginęło.
Wśród pasażerów samolotu znajdowała się grupa łyżwiarzy figurowych z Rosji i Stanów Zjednoczonych, w tym znane postacie takie jak Inna Wołyńska i Maxim Naumow.
Akcja ratunkowa rozpoczęła się natychmiast po katastrofie. Do tej pory z rzeki Potomak wydobyto ciała ponad 30 ofiar oraz jedną z czarnych skrzynek samolotu. Służby kontynuują poszukiwania pozostałych ofiar oraz drugiej czarnej skrzynki, która może dostarczyć kluczowych informacji na temat przyczyn wypadku.
Wstępne ustalenia wskazują, że kontrola ruchu lotniczego ostrzegła załogę śmigłowca o zbliżającym się samolocie. Pilot śmigłowca potwierdził, że ma go w zasięgu wzroku na trzynaście sekund przed zderzeniem. Przyczyny katastrofy nie są jeszcze znane, a śledztwo w tej sprawie prowadzą odpowiednie służby.
Rozpad koalicji rządowej w Norwegii
Koalicja rządowa Norwegii rozpadła się. Partia Centrum (Senterpartiet), znana ze swojego eurosceptycznego stanowiska, opuściła rząd współtworzony z Partią Pracy (Arbeiderpartiet) pod przewodnictwem premiera Jonasa Gahra Støre.
Głównym powodem tego rozłamu były różnice zdań dotyczące pogłębiania współpracy z Unią Europejską w zakresie polityki energetycznej.
Pisaliśmy o tym w artykule:
Przejęzyczenie i przeoczenie?
Wypowiedzi dwóch prominentnych postaci świata polityki, podczas obchodów 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego, nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, które miały miejsce 27 stycznia bieżącego roku, stały się źródłem ogromnego medialnego zamieszania.
Król Wielkiej Brytanii, Karol III, jako pierwszy brytyjski monarcha, uczestniczył w uroczystościach na terenie Muzeum Auschwitz-Birkenau. Podczas ceremonii złożył wieniec pod Ścianą Straceń i wpisał się do księgi pamiątkowej. Jego wpis brzmiał: „Niech nasze wspomnienia będą wiecznym hołdem dla tych, którzy tu cierpieli i zginęli, oraz nieustannym ostrzeżeniem dla wszystkich ludzi o zagrożeniach wynikających z nienawiści i nietolerancji”. W swoim przemówieniu król wymienił ofiary Holokaustu, w tym Żydów, Romów, Sinti, osoby niepełnosprawne, społeczność LGBT oraz więźniów politycznych, jednak nie wspomniał bezpośrednio o Polakach, którzy również byli ofiarami Niemców, zgładzonymi w obozie. To pominięcie wywołało reakcję między innymi byłego, polskiego ambasadora w USA, Marka Magierowskiego, który na platformie X (dawniej Twitter) napisał:
„Z całym szacunkiem: wspominanie Żydów, Sinti, Romów, społeczności LGBT, osób niepełnosprawnych i więźniów politycznych, a pomijanie polskich ofiar, po prostu podniosło moje brwi. I robię, co w mojej mocy, aby być tak dyplomatycznym i flegmatycznym, jak to tylko możliwe”.
W tym samym czasie, podczas międzynarodowej konferencji „My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy” w Krakowie, minister edukacji Barbara Nowacka w swoim wystąpieniu stwierdziła:
„Na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady”. Ta wypowiedź wywołała oburzenie, ponieważ sugerowała istnienie „polskich nazistów” i przypisywała Polakom budowę obozów koncentracyjnych. W odpowiedzi na krytykę, minister Nowacka przeprosiła, tłumacząc, że było to przejęzyczenie. Na platformie X napisała: „Oczywiste jest, że obozy zbudowali Niemcy, a polskich nazistów nie było. I jest to prawda historyczna. Również o tym wielokrotnie mówiłam w trakcie wystąpienia na konferencji w Krakowie. Za oczywiste przejęzyczenie przepraszam”.