Stavanger, 5 kwietnia 2004 roku. Miasto budziło się do życia. Katedra rzucała długie cienie na bruk, a przechodnie spieszyli do pracy. Nie wiedzieli jeszcze, że ten dzień zapisze się w historii Norwegii.
Tuż po ósmej rano, dziewięciu mężczyzn w czarnych kombinezonach i kominiarkach wtargnęło do piwnicy Norges Bank, gdzie mieścił się oddział Norsk Kontantservice – NOKAS. Uzbrojeni rabusie działali błyskawicznie. Wszystko było zaplanowane co do sekundy. By odciągnąć uwagę policji, przed komendą podpalili ciężarówkę. Zyskali na czasie, jednak nie obyło się bez ofiar.
Policjant Arne Sigve Klungland został zastrzelony podczas akcji. Strzały rozległy się w samym centrum Stavanger. Ulice, zwykle spokojne, zamieniły się w pole bitwy. Zszokowani mieszkańcy byli świadkami strzelaniny i pościgu samochodowego. Rabusie uciekli z ponad 57 milionami koron.
Za napadem stał między innymi David Aleksander Toska, znany już wtedy policji. Gdy w Norwegii ruszyło intensywne śledztwo, Toska ukrywał się w Hiszpanii. Na jego trop śledczy wpadli poprzez e-maile – to one zdradziły jego kryjówkę. Aresztowany w Maladze w 2005 roku, przyznał się do zaplanowania napadu.
Wkrótce potem rozpoczął się najgłośniejszy proces w historii Norwegii. We wrześniu 2005 r. w Stavanger na ławie oskarżonych zasiadło 13 osób. Z sądu zamienionego w fortecę sprawę relacjonowali dziennikarze z całego kraju. Publiczność śledziła transmisje na żywo w telewizji i radiu.
Podczas procesu czterech oskarżonych przyznało się do udziału w napadzie, ale żaden nie chciał wskazać zabójcy policjanta. Dopiero w 2006 roku, przed sądem apelacyjnym, Kjell Alrich Schumann przyznał, że to on oddał wówczas strzały.
Schumann miał już na koncie największy w historii Norwegii napad na furgonetkę pocztową w Hedmark. Uzbrojony w pistolet na wodę wypełniony pieprzem, wodą i sosem tabasco obezwładnił listonosza i uciekł z kilkoma milionami koron. Tym razem wystrzelił z prawdziwej broni i zabił funkcjonariusza na służbie.
Wyroki były surowe – Toska dostał 19 lat, Schumann – 16, a pozostali od 4 do 19. Łącznie: 181 lat więzienia. Użyto nowoczesnych metod śledczych – analizowano DNA z broni, rękawiczek, kominiarek. Większości łupu nigdy nie odnaleziono.
Lata mijały. Rabusie opuszczali więzienie i wracali do normalnego życia. Czas spędzony w więzieniu większość z nich wykorzystała na studia lub ukończenie szkoły zawodowej. Toska opuścił je warunkowo w 2018, Schumann w 2014. Ale cień tamtego dnia nie zniknął.
Wielki Czwartek 2025. Oslo, dzielnica Oppsal.
W lesie znaleziono ciało Metkela Betewa, jednego z uczestników napadu na NOKAS. Zginął od kul. W związku z tym zabójstwem policja aresztowała Stiga Millehaugena, znanego z powiązań z przestępczością zorganizowaną. Zaprzeczał wszystkiemu, ale sąd uznał, że musi zostać tymczasowo aresztowany. Dla dobra śledztwa rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami.
Przeczytaj również: Stig Millehaugen, najgroźniejszy człowiek w Norwegii zatrzymany
Czy Millehaugen zabił Betewa? A jeśli tak to dlaczego? Czy miało to jakiś związek z napadem na NOKAS czy chodzi o późniejsze porachunki? W tej sprawie toczy się postępowanie, o którym będziemy informować.