Close Menu
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Kategorie
  • Aktywnie
    • Podróże
    • Sport
    • Wędkarstwo
  • Kultura
    • Felieton
    • Film
    • Literatura
    • Muzyka
  • På norsk
    • Kronikk
  • Reportaże i wywiady
  • Społeczeństwo
    • Dzieci
    • Historia
    • Kulinaria
    • Lokalnie
    • Ludzie
    • NAV
    • Opinia
    • Środowisko
  • Wiadomości
    • Polityka
      • Polityka lokalna
      • Wybory 2021
  • Zdrowie
    • Covid-19
  • Українською
Facebook X (Twitter) Instagram YouTube
Facebook Instagram X (Twitter) YouTube
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
Strona główna»Społeczeństwo»Dzieci»Podróże z dzieckiem po Norwegii
Dzieci

Podróże z dzieckiem po Norwegii

By Sylwia Kaźmierczak15 września 2021Brak komentarzy6 minut czytania
Udostępnij
Facebook Twitter LinkedIn Email
Artykuł został opublikowany ponad rok temu, dlatego zawarte w nim informacje mogą być nieaktualne.

Jako studentka jeździłam dużo polskimi pociągami i nigdy nie oceniałam standardu krajowych kolei, ale odkąd mieszkam w Norwegii, wiem że PKP ma przed sobą lata świetlne pracy, i nie chodzi tutaj o dorównywanie innym krajom czy wyścigi kto ma lepsze wagony.

Kiedy zostałam mamą i mogłam wykorzystać urlop macierzyński, a później z tzw. postojowego (permittering) czerpałam z tych możliwości garściami.Wspólnie z Felixem odwiedziliśmy Tromsø i mieliśmy okazję zobaczyć Słońce Północne, w zasadzie to ja miałam tę szansę, on wtedy błogo spał. W Trondheim zachwycałam się katedrą Nidaros, a Felix z otwartymi ustami przysłuchiwał się melodiom płynącym z katedralnych organów. Wyprawa do Ålesund dostarczyła wielu wrażeń. Wtedy weszłam z siedmiomiesięcznym synem na pierwszy poważny punkt widokowy, którym było Rampestreken. Mijający nas ludzie patrzyli na mnie z podziwem i niejednokrotnie słyszałam, że jestem silna i odważna. Co prawda, w tamtym momencie zastanawiałam się, czy nie brakuje mi piątej klepki. Samo wejście na górę nie było wyczerpujące. Trudność sprawiało jednak to, że cały ciężar dziecka spoczywał na mojej klatce piersiowej, przeponie i brzuchu. Podczas tamtego wyjazdu odwiedziliśmy także Geiranger. Wielkanoc 2021 spędziliśmy w małej miejscowości Domas. Pod koniec pobytu zasypał nas śnieg. Nie mogliśmy wydostać się z motelu, a taksówkarze odmawiali przejazdu z uwagi na bardzo złe warunki pogodowe.

To, co okazało się dla mnie niezbędne w podróży z dzieckiem, to nosidło. Dobrze dobrane, właściwie zapięte będzie przede wszystkim gwarantem bezpieczeństwa oraz wygody, nie tylko dla małego człowieka, ale również dla rodzica. Jeśli chodzi o wózek to tak naprawdę nie miałam potrzeby zabierania go ze sobą, szczególnie, gdy planowałam wyłącznie górskie wędrówki. Jednak w przypadku dzieci, które wciąż w środku dnia ucinają sobie drzemki, wózek będzie niezbędny. Polecam wózek lekki, łatwy do złożenia, a przede wszystkim taki, którego nie będzie nam żal, kiedy nagle okaże się, że nie przetrwał np. transportu w samolotowym luku bagażowym. Tańszą alternatywą jest kupienie lub skorzystanie z opcji „gis bort” na portalu finn.no. Ja tak zrobiłam w Tromsø. Dostałam wózek za darmo, a po kilku dniach miał nowego właściciela. Dzięki temu można zaoszczędzić pieniądze, dać kolejne życie rzeczom używanym i zadbać o środowisko.

 Zapas pampersów, coś na „ząb”, owoce, woda, książki oraz ulubione zabawki to absolutne must have. Nie trzeba mieć wielkiej torby z jedzeniem, ponieważ w samolocie czy pociągu będzie okazja do kupienia czegoś do spożycia. Jednak należy liczyć się z tym, że nie będą to pełnowartościowe posiłki, tylko raczej półprodukty, danie podgrzewane w mikrofalówce czy szybkie przekąski. W pociągu, w przedziale restauracyjnym, standardowo można zakupić słynną norweską parówkę.

Lecąc z dzieckiem samolotem nie musimy się martwić, że napój, mleko lub jedzenie dla malucha nie przejdzie przez kontrolę na lotnisku, bo pojemność przekroczy dozwolony limit. Dzieci ta zasada nie obowiązuje. Produkty dla dzieciaków przechodzą kontrolę, a po niej zwracane są pasażerowi. Dzięki temu możemy mieć mleko, mleko modyfikowane w proszku lub rozrobione z wodą, wodę w termosie czy w butelce lub inne dowolne płyny.

Podróże to nie tylko same przyjemności. Bywa, że czas spędzony w środkach transportu jest wyjątkowo długi, a ciągłe siedzenie w jednym miejscu nie należy do interesujących. Kiedy coś jest w stanie znużyć dorosłego, małego człowieka znudzi znacznie szybciej. 

Na szczęście na lotniskach są strefy zabaw, a w pociągach małe pokoje, gdzie dzieci mogą bezpiecznie spędzić czas (podłoga i ściany pokryte są miękkimi materacami), a także obejrzeć telewizję. Gdy kupujemy bilet na podróż z dzieckiem, system automatycznie przydziela miejsce w przedziale familijnym, a tam właśnie znajduje się wspomniany pokój dla maluchów. Podczas ostatniej naszej wycieczki do Kristiansand, spędziliśmy podróż w przedziale dla rodzin dodatkowo klimatyzowanym. Poza tym w pociągu jest darmowe WiFi.

Takie przedziały są zbawienne dla rodziców, dzieci, a także pasażerów nie mających ochoty na wspólne przebywanie z dziećmi. W przedziałach familijnych nikt nie będzie patrzył na nas z wyrzutem, kiedy dziecko będzie zmęczone, a niekoniecznie wyrazi chęć do spania.

W pociągach znajdziemy spore i wygodne toalety, gdzie w przeciwieństwie do polskich pociągów, mogą się swobodnie zmieścić dwie dorosłe osoby z dzieckiem. Każda toaleta jest wyposażona w przewijak. Na dłuższych trasach pomieszczenia sanitarne są czyszczone kilkukrotnie. 

Sporo lataliśmy samolotami. Jest to najszybsza opcja, ale z dzieckiem do drugiego roku życia nie do końca najwygodniejsza. Chcąc uniknąć dodatkowych kosztów, dziecko musi siedzieć na kolanach rodzica/ opiekuna. Można wykupić dodatkowe miejsce, ale wtedy wymagany jest fotelik, a tego linie lotnicze nie zapewniają. Nie ma także opcji wypożyczenia. Podróżując z dzieckiem mamy prawo do zabrania i umieszczenia w luku bagażowym fotelika lub wózka. Jest to darmowa usługa. Taki typ bagażu nazwany jest „specjalnym” i rejestrujemy go na lotnisku, przy bramce gdzie nadawany jest główny bagaż.

Zamawiając taksówkę, obowiązkiem pasażera jest poproszenie o odpowiedni fotelik dla dziecka. Nas niestety spotkała niemiła sytuacja w Haugesund. Po wylądowaniu okazało się, że zamówienie taksówki jest jedyną opcją wydostania się z lotniska. Z uwagi na szalejący Covid-19 kurs autobusów został wstrzymany do odwołania. Na lotniskowym parkingu stało kilkanaście taksówek, niestety żaden z kierowców nie miał na stanie fotelika samochodowego. Pewien pan zapewnił, że zaraz przyjedzie jego kolega i bezpiecznie będziemy mogli dostać się do centrum. Po czterdziestu minutach ciągłego zbywania mnie okazało się, że fotelika nie ma i nie będzie. Próbowano mnie także oszukać, wmawiając że muszę zapłacić ponieważ taksometr został uruchomiony. Oczywiście nie zapłaciłam za usługę, której nie zleciłam. Koniec końców znalazł się kompetentny człowiek z fotelikiem i po prawie dwóch godzinach mogliśmy odpocząć w hotelowym pokoju. Przejazd był dosyć drogi. Zapłaciłam 680 koron (dystans 13 km).

Na szczęście w Tromsø transfer z lotniska jest o wiele łatwiejszy i tańszy. Taksówka do centrum kosztowała 110 koron za niecałe 5 km.

W większości autobusów dalekobieżnych znajduje się kilka fotelików wmontowanych w siedzenia. Wystarczy nacisnąć  mechanizm znajdujący się z boku i w łatwy i szybki sposób fotel przekształci się w wygodne i bezpieczne siedzisko dla małego pasażera. Zdarzyło nam się, że w autobusie nie było fotelików. Kierowca nie odmówił nam przejazdu, ale zwrócił uwagę, że dla bezpieczeństwa i komfortu jazdy warto zabrać ze sobą prywatny fotelik.

Jeśli miałabym dać rady rodzicom chcącym wyruszyć we wspólną podróż z dzieckiem, ale bojącym się jak to będzie, powiedziałabym: „Jedź i zobaczysz, że w już drodze powrotnej zaczniesz planować kolejną wycieczkę”.  Wystarczy dobry humor, mały zarys tego, co mniej więcej chcecie robić, elastyczność (z dziećmi nie ma stałości) i ubrania na każdą pogodę.

Do odważnych świat należy, zatem w drogę!

Zdjęcie: Steven Thompson/Unsplash

Udostępnij. Facebook Twitter LinkedIn Email

Powiązane

Barack Obama w Norwegii

Czerwona woda w Finnmark: algi, krew czy skorupiaki?

Kandydaci na Prezydenta RP w 2025 roku

Zostaw kometarz Anuluj komentarz

Na czasie

Viggo Kristiansen ponownie przed sądem – adwokat chce 90 milionów koron odszkodowania

Wiadomości 29 kwietnia 2025

Po 21 latach niesłusznego więzienia Viggo Kristiansen ponownie staje przed sądem. Tym razem już nie…

Oslo: Bieg Konstytucji 3 Maja

28 kwietnia 2025

Dlaczego nie chcemy mieć dzieci? Nowy raport

27 kwietnia 2025

Morderstwo w Baneheia: Sprawa, która wciąż trwa

26 kwietnia 2025

Spotkanie Trump-Støre: „bardzo dobre” czy „żenujące”? 

25 kwietnia 2025

Emerytura w Norwegii: Co czwarta osoba traci prawo do wcześniejszej emerytury​

24 kwietnia 2025

Stig Millehaugen, najgroźniejszy człowiek w Norwegii zatrzymany

23 kwietnia 2025

Haakon, następca tronu Norwegii w Polsce

22 kwietnia 2025

Wschodnia Norwegia: mniej pociągów, większy chaos

22 kwietnia 2025

Skąd się wziął śmigus-dyngus?

21 kwietnia 2025

Lysefjord z maluchem

20 kwietnia 2025

Las leczy rany. Wielkanocna podróż do siebie

18 kwietnia 2025

Påskekrim – norweska tradycja kryminalna na Wielkanoc

17 kwietnia 2025

Nękani, zastraszani, usunięci. Równość nie dla każdego?

16 kwietnia 2025

Wielkanocne pomysły na rodzinne aktywności

15 kwietnia 2025
Dane kontaktowe

Polsk-Norsk Forening Razem=Sammen
nr org. 923 205 039

tel. +47 966 79 750

e-mail: kontakt@razem.no

Redakcja i współpraca »

Ostatnio dodane

Barack Obama w Norwegii

13 maja 2025

Czerwona woda w Finnmark: algi, krew czy skorupiaki?

13 maja 2025

Kandydaci na Prezydenta RP w 2025 roku

12 maja 2025
Współpraca

Razem Norge jest laureatem nagrody "Redakcja medium polonijnego 2025", przyznawanej przez Press Club Polska.

Facebook Instagram X (Twitter) YouTube

Informujemy, że polsko-norweskie stowarzyszenie Razem=Sammen otrzymało za pośrednictwem Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" dofinansowanie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2024 – Media i Struktury. Nazwa zadania publicznego: Wsparcie działalności organizacji polonijnych w krajach skandynawskich Kwota dotacji 2024: 78,587.60 PLN w 2024 r. Całkowita wartość zadania publicznego 2024: 232 704,80 PLN Data podpisania umowy: Październik 2024 r. Wsparcie w ramach projektu dotyczy m. in. dofinansowania kosztów wynajmu pomieszczeń, ubezpieczenia, wynagrodzeń pracowników, zakupu materiałów biurowych oraz innych kosztów funkcjonowania organizacji.

Ansvarlig redaktør: Katarzyna Karp | Administrasjonssjef: Sylwia Balawender
Razem Norge arbeider etter Vær Varsom-plakatens og VVP regler for god presseskikk. Alt innhold er opphavsrettslig beskyttet.

© 2025 Razem=Sammen | Made in Kristiansand

Wprowadź szukaną frazę i naciśnij Enter, aby przejść do wyników wyszukiwania. Naciśnij Esc, aby anulować.