Gazeta VG odkryła, że co najmniej 23 lekarzy z zagranicy, którzy w swoich krajach utracili prawo wykonywania zawodu, nadal praktykuje w Norwegii, gdzie przyjmuje pacjentów.
W ojczyznach odebrano im licencje, ponieważ uznano, że stanowią zagrożenie dla pacjentów. Jak wskazuje VG, niektórzy zostali także skazani za poważne przestępstwa. Wśród nich znajduje się wielu szwedzkich lekarzy, między innymi mężczyzna skazany na kilka lat więzienia za dźgnięcie nożem dwóch sąsiadów, ginekolog z wyrokiem za wykorzystanie pacjentek, lekarka rodzinna, prowadząca praktykę w Norwegii będąc pod nadzorem szwedzkich władz z powodu problemów psychicznych.
Norweski dziennik zidentyfikował też lekarzy, którzy stracili uprawnienia na skutek rażących błędów medycznych lub przepisywania dużych ilości środków narkotycznych sobie bądź innym. Jeden ze szwedzkich medyków, który według VG pracuje w norweskim szpitalu, miał w ojczyźnie zostać skazany za zniszczenie radiowozu i posiadanie narkotyków.
Lista nazwisk trafiła do Helsetilsynet (Norweski urząd nadzoru zdrowotnego), który ma prawo odbierać lekarzom licencję, jeśli stwarzają zagrożenie dla pacjentów. Z kolei za autoryzację zawodów medycznych odpowiada w Norwegii Helsedirektoratet.
Sjur Lehmann, dyrektor Helsetilsynet przyznał, że doszło do zaniedbań.
– Nasze wstępne analizy pokazują, że w kilku przypadkach zgłoszenia zostały źle rozpatrzone. Nie wykonaliśmy naszej pracy wystarczająco dobrze – powiedział w rozmowie z VG.
Sprawa ujrzała światło dzienne dzięki międzynarodowemu projektowi Bad Practice, w którym uczestniczy VG wraz z 49 redakcjami z Europy i USA. Dziennikarze przez wiele miesięcy tropili lekarzy z zakazem wykonywania zawodu, którzy mimo to nadal posiadają licencję i praktykują w innym kraju. Państwa europejskie mają obowiązek informować się wzajemnie o odebraniu lekarzom prawa wykonywania zawodu, ale system często nie działa.
Po publikacji materiału Helsetilsynet podjęło działania naprawcze.