W ostatnią niedzielę od 150 do 300 osób demonstrowało przeciwko wprowadzeniu certyfikatów szczepień w Kristiansand.
Część społeczności biznesowej miasta argumentuje, że wolałaby wprowadzić certyfikaty szczepień niż pełne zamknięcie. Słupki zachorowań, mimo szczepień na szeroką skalę, wciąż rosną także w Agder.
Na razie, jak twierdzi główny lekarz Kristiansand, certyfikaty szczepień nie będą obowiązywać.
Wyszli zademonstrować
W niedzielę choinka na Torvet rozbłysła światełkami. Wokół niej śpiewano bożonarodzeniowe piosenki. Nieco później pojawili się demonstranci. Spotkali się pod katedrą i rozpoczęli pochód.
Główne hasło demonstracji, skandowane przez uczestników, brzmiało:
„Nie dla certyfikatu szczepień – tak dla wolności”.
Ludzie nieśli pochodnie i plakaty, na których można było przeczytać przekazy, takie jak:
„Twoje ciało – twój wybór”
„Wolność”
„Tak dla dzieciństwa bez eksperymentu medycznego”
„Ci, którzy odmawiają innym wolności, sami nie zasługują na wolność”
„Zatrzymać szczepienie dzieci i młodzieży”
Nikt nie przemawiał
Demonstracja przeszła ulicami Kvadraturen w Kristiansand i jak donosi FVN nie było żadnych przemówień, ani apeli. Jak twierdził jeden z uczestników, nie otrzymano na to pozwolenia.
Policja szacuje, że w demonstracji wzięło udział od 150 do 200 osób. Sami demonstrujący szacują liczbę uczestników na 200 do 300 osób.
Pochód został zorganizowany by wyrazić sprzeciw wobec wprowadzenia certyfikatu szczepień i dzielenia Norwegii na „zaszczepionych” i „niezaszczepionych”.
– Ważne jest zareagować, dlatego, że jeśli nikt nic nie powie, rządzący zrobią co chcą – mówił uczestniczący w niedzielnej demonstracji Asle Ingebretsen w rozmowie z naszą Redakcją. – Chcę powiedzieć, że to jest co innego, niż się przedstawia: polityczna kontrola. Jeśli rząd zmusza nas do przyjęcia szczepionki, która nie działa jak powinna, ma wiele skutków ubocznych, a jej brak odbiera nam pracę, to przypomina dyktaturę.
Nie są przeciwnikami szczepień
Osoby przedstawione w artykule FVN nie uważają się za przeciwników szczepionek, bo i oni i ich dzieci są szczepieni. Jednak sprzeciwiają się szczepieniom przeciw koronawirusowi. Tę szczepionkę uważają za eksperymentalną. Poruszają również kilka innych kwestii:
Uważają, że media (głównego nurtu) kierują się cenzurą.
Wierzą, że władze ds. zdrowia i przemysł farmaceutyczny mają ukrytą agendę.
Wydarzenie zostało ogłoszone na Facebooku, gdzie napisano:
„Stańmy razem, zarówno zaszczepieni, jak i nieszczepieni na rzecz demokracji, wolności i praw człowieka. Mówimy nie paszportom szczepionkowym. Nie akceptujemy tego, że władza odbiera nam wolność.
Certyfikat szczepień może być początkiem ograniczenia naszej wolności. Nie tylko dla nieszczepionych, ale na dłuższą metę także dla zaszczepionych. Władza bywa nadużywana, więc jeśli wpierw pozwolimy władzom na wprowadzenie paszportów szczepionkowych, może to zostać wykorzystane później.
Jeśli spojrzymy na Australię, Włochy, Austrię i inne kraje, zobaczymy, jak bardzo źle mogą potoczyć się sprawy. Więc mówimy NIE! NIE będziemy mieli paszportu covidowego w Norwegii!”
W wielu europejskich miastach setki tysięcy ludzi demonstruje przeciwko paszportom szczepionkowym, których użycie prowadzi do podziału społeczeństwa i wykluczeniu jego części z życia publicznego. Takie inicjatywy podejmowane są również w Norwegii, a demonstracje miały miejsce w Tromsø, Bergen i Oslo.
Źródło: FVN
Zdjęcie: Asle Ingebretsen
Podoba Ci się artykuł? Doceniasz naszą pracę? Wesprzyj nas wpłacając dowolną kwotę na SPLEIS