Narodowy Instytutu Zdrowia Publicznego (FHI) oceni przydatność szczepień przeciw COVID-19 u dzieci.
Szczepionka Pfizer może zostać zatwierdzona dla dzieci już tego lata, ale naczelny lekarz FHI Preben Aavitsland nie jest pewien, czy i kiedy program szczepień zostanie rozszerzony w Norwegii.
W testach szczepionek przeciw koronawirusowi wzięło udział nieco ponad 2000 dzieci w wieku od 12 do 15 lat. Stwierdzono, że szczepionka zapewnia 100% ochronę przeciw chorobie. Nie było też więcej skutków ubocznych niż te, które obserwowano u dorosłych.
Preben Aavitsland uważa te wiadomości za pozytywne, zaznacza jednocześnie, że będzie więcej badań.
– FHI ostatecznie oceni, czy istotne jest rozszerzenie programu szczepień na dzieci. Mogą to być wszystkie dzieci lub tylko dzieci ze specjalnymi chorobami, które czynią je bardziej podatnymi na poważną chorobę koronawirusową – mówi Aavitsland.
Aavitsland podkreśla jednak, że żadna decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta.
– FHI dokładnie rozważy zalety i wady szczepienia dzieci. Należy dokładnie przemyśleć i rozważyć wszystkie aspekty. Ze względu na to, że rzadko się zdarza, by dzieci ciężko przechodziły koronawirusa, korzyści ze szczepień są mniejsze niż u dorosłych i osób starszych. Być może uda się uzyskać wystarczającą odporność w populacji bez szczepienia dzieci – mówi Aavitsland.
Zastępca dyrektora norweskiego Urzędu ds. Zdrowia Espen Rostrup Nakstad wątpi, by szczepienia dzieci mogły mieć miejsce w Norwegii już tego lata, ale mówi, że może to nastąpić jesienią. Najpierw jednak Agencja Leków UE (EMA), a następnie FHI muszą zatwierdzić szczepionkę dla dzieci.
– Trudno powiedzieć, ale z tego, co teraz słyszymy może to nastąpić szybciej, niż myśleliśmy. Jednak nie sądzę, że wpłynie to na szczepienie dzieci przed okresem letnim. Wiele innych osób potrzebuje szczepionki przed tą grupą.
Nakstad liczy na to, że FHI zatwierdzi szczepionkę jesienią.
W połowie marca koncern Moderna poinformował o rozpoczęciu testowania swojej szczepionki przeciw COVID-19 z udziałem dzieci w wieku od sześciu miesięcy do 12 lat. Dzieci w ramach badania zwanego KidCOV otrzymały pierwsze dawki preparatu. Moderna jest pierwszą firmą w USA, która przeprowadza testy z udziałem tak małych dzieci.
Docelowo badanie ma objąć 6750 dzieci w wieku powyżej sześciu miesięcy i poniżej 12 lat.
Jeszcze tego samego miesiąca o rozpoczęciu testów na dzieciach w wieku powyżej sześciu miesięcy i poniżej 12 lat poinformował Pfizer.
Szczepionka Moderna była drugą, która w grudniu otrzymała w USA „zielone światło”. Można ją podawać osobom w wieku co najmniej 18 lat. Preparat Pfizer/BioNTech został zatwierdzony dla osób w wieku 16 lat i starszych.
Pfizer rozpoczął badania z udziałem dzieci w wieku powyżej 12 lat w październiku 2020 roku, Moderna takie same badania rozpoczęła w grudniu ubiegłego roku.
Niewykluczone, że w Szwecji szczepienie dzieci w wieku szkolnym rozpocznie się przed końcem roku szkolnego.
Koncern Johnson & Johnson też planował przetestować swoją szczepionkę, najpierw na starszych dzieciach, później na niemowlętach, a potem nawet na noworodkach. W związku z zawieszeniem podawania szczepionek tej firmy w większości krajów, prawdopodobnie takich testów nie rozpoczęto.
W lutym natomiast firma AstraZeneca informowała o rozpoczęciu testów na 300 dzieciach w wieku 6-17 lat. W marcu w wielu krajach zawieszono podawanie tej szczepionki ze względu na bardzo groźne powikłania, jakie wystąpiły u niektórych dorosłych pacjentów.
Mimo, że ogromnie rzadko dzieci ciężko przechodzą zakażenie Covid-19, oskarża się je o przenoszenie wirusa w czasie „bezobjawowej” choroby. Jest to najczęściej podawany argument na rzecz ich szczepienia.
Testy wykonywane są zaledwie od kilku miesięcy i z całą pewnością nie można wykluczyć poważnych komplikacji, które dotychczas nie ujawniły się w badaniach.
Źródło: FVN, Puls Medycyny, Rzeczpospolita
Zdjęcie: Keren Fedida / Unsplash