Close Menu
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Kategorie
  • Aktywnie
    • Podróże
    • Sport
    • Wędkarstwo
  • Kultura
    • Felieton
    • Film
    • Literatura
    • Muzyka
  • På norsk
    • Kronikk
  • Reportaże i wywiady
  • Społeczeństwo
    • Dzieci
    • Historia
    • Kulinaria
    • Lokalnie
    • Ludzie
    • NAV
    • Opinia
    • Środowisko
  • Wiadomości
    • Polityka
      • Polityka lokalna
  • Zdrowie
    • Covid-19
  • Українською
Facebook X (Twitter) Instagram YouTube
Facebook Instagram X (Twitter) YouTube Spotify
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
Strona główna»Społeczeństwo»Historia»A za pierwszą wypłatę kupię sobie armatę
Historia

A za pierwszą wypłatę kupię sobie armatę

By Konrad Olszanowski19 października 2021Brak komentarzy4 minuty czytania
Udostępnij
Facebook Twitter LinkedIn Email
Artykuł został opublikowany ponad rok temu, dlatego zawarte w nim informacje mogą być nieaktualne.

Adolf wstał zza wielkiego mahoniowego biurka i podszedł do mapy Europy wiszącej na ścianie. 

– Musimy kontholiren cieśniny duńskie!

– Jawol main firer – odparł Bormann stając na baczność i wykonując jednocześnie prawą ręką gest zamawiania pięciu piw.

– Tu postawimy aine grose armatę i będziemy bombardiren brytyjskie okręty z południa na północ, a drugą grose armatę… gdzieś tu i bombardiren w drugą stronę – wskazał na południowy cypel na mapie.

– Doskonale main firer, tylko wskazał pan Grenlandię.

– Ja, oczywiście. Chodziło mi o…- zawahał się i przeczytał nazwę miasta na południu Norwegii. – Tu, w Khistinsand. Aine grose armatę i dużo, dużo beton. Iś libe beton!

– Fantastiś, jednak zasięg dział nie obejmie całej cieśniny.

– Aine klaine pole minowe tu, pośrodku i bedzie alles gut. 

– Jawol!

Hitler miał rację. Blokada cieśnin duńskich była niezwykle ważna dla Niemców. Chodziło oczywiście o przepływy strategiczne i bezpieczeństwo własnej floty, dlatego w 1941 roku rozpoczęto budowę baterii nadbrzeżnych w Hanstholm w Danii, a później po stronie norweskiej w Kristiansand, konkretnie osiem kilometrów na południe w Møvik.

Do budowy tego kompleksu zatrudniono początkowo 750 Norwegów, 350 Duńczyków i 300 Niemców. Jednak ze względu na ogrom prac, jak i niedostatek siły roboczej, sprowadzono około 200 radzieckich jeńców wojennych.

Odległość między dwiema bateriami wynosi 126 kilometrów, więc działa zamontowane na obu brzegach musiały być potężne, dlatego Friedrich Krupp musiał się bardzo ucieszyć, kiedy otrzymał zamówienie na kolejne 4 działa kalibru 381 mm, bo to bardzo drogi sprzęt. Podobne były montowane między innymi na niemieckich pancernikach Bismarck i Tirpitz, tak więc Krupp zapewne zacierał ręce i patrzył na rosnący stan swojego konta bankowego.

Takich kolosów nie można sobie ot tak postawić i zacząć z nich strzelać.

Wybudowano dla trzech z tych dział tak zwane otwarte studnie, czyli wybetonowane płaskie zagłębienia, w których je osadzono. Pod nimi znajdowały się pomieszczenia techniczne i mieszkalne dla załogi obsługującej. Amunicja dostarczana była transportem szynowym oraz dźwigami.

Wystawa w bunkrze komunikacyjnym.

Cała bateria Vara, nazwana tak na cześć poległego niemieckiego generała, noszącego właśnie takie nazwisko, była doskonale skomunikowana i zaopatrzona. Magazyny, stanowiska dowodzenia, latryny, warsztaty naprawcze, agregaty prądotwórcze, lazaret, kantyna i cała reszta rzeczy potrzebnych do samodzielnego funkcjonowania były ukończone w roku 1943. Planowano także montaż czwartego działa, tym razem „schowanego” w odpowiednim bunkrze, jednak to przedsięwzięcie nie udało się Niemcom. Statek przewożący jego lufę został zatopiony przez brytyjski bombowiec.

Tak wielkie działa potrzebują odpowiedniej amunicji. Pociski kalibru 381 mm ważyły 500 kg i 800 kg, a wystrzeliwane były na odległość do 55 km!

Prawie dwudziestometrowa lufa, ważąca 110 ton, osadzona była w obrotowej wieży o wymiarach 19 m na 7,6 m. Załoga całej baterii Vara to 450 chłopa mieszkających na miejscu. Każde działo obsługiwało 54 żołnierzy. Mieszkali oni w bunkrach co nie było specjalnie komfortowe. Pomimo wentylacji i ogrzewania zawsze było tam chłodno i wilgotno. 

Niemiec z wąsem miał rację co do lokalizacji swoich dział. Były one skutecznym straszakiem dla alianckich okrętów i podczas II wojny nie strzelano z nich, wyłączając ćwiczenia. 

Po zakończeniu działań wojennych w Norwegii pozostała duża ilość niemieckiej broni. Cześć z niej była jeszcze jakiś czas wykorzystywana przez wojsko norweskie, jednak polityka aliantów, głównie Brytyjczyków, opierała się na koncepcji zniszczenia posiadanej broni zdobycznej. Broń się zużywa, niszczy i psuje, potrzebne są więc do niej części zamienne, a te wytwarzane były przecież w Niemczech. Chodziło o to, aby przez produkcję części zapasowych nie wspierać niemieckiej gospodarki zbrojeniowej, bo… z Niemcami nic nigdy nie wiadomo.

W 1957 roku została oddana ostatnia salwa z dział w Møvik, a potem dwie z trzech armat zostały pocięte na złom.

Tę zachowaną można podziwiać do dzisiaj.

Kanonmuseum w Møvik jest lokalną atrakcją turystyczną, do której ciągną pasjonaci z całego świata, w końcu to drugie co do wielkości zachowane działo na świecie. Przeszło ostatnio remont i zostało pomalowane w barwy maskujące.

Kawiarnia w Kanonmuseum w Møvik.

W bunkrze pod nim można zobaczyć wiele eksponatów z tamtego czasu. Pociski, dalmierze, całą masę oprzyrządowania, karabiny na stojakach i co dosyć rzadkie w tego typu miejscach, oryginalne napisy w języku Niemieckim. Warto zobaczyć to miejsce, bilet wstępu kosztuje 90 nok dla dorosłych i 40 dla dzieci.


Wszystkie zdjęcia zostały udostępnione przez Vest-Agder-museet.

gdzie z dziećmi Kristiansand z przymrużeniem oka
Udostępnij. Facebook Twitter LinkedIn Email

Powiązane

Legoland? Warto, warto!

Viggo Kristiansen ponownie przed sądem – adwokat chce 90 milionów koron odszkodowania

Morderstwo w Baneheia: Sprawa, która wciąż trwa

Zostaw kometarz Anuluj komentarz

Na czasie

Śledztwo bez końca: Ostatni podejrzany w sprawie Lørenskog

Wiadomości 20 czerwca 2025

Sprawa z Lørenskog wciąż pozostaje niewyjaśniona. Zaginięcie Anne-Elisabeth Hagen, żony milionera i biznesmena – Toma…

Adija – córka dwóch światów

19 czerwca 2025

Rosyjscy programiści tworzyli systemy nadzoru dla Equinor – eksperci biją na alarm

18 czerwca 2025

Norwegia: wymiana prawa jazdy

17 czerwca 2025

Gjert Ingebrigtsen: Oczyszczony z zarzutów znęcania się nad dziećmi

16 czerwca 2025

REMA 1000 wycofuje produkt: natychmiast przestań go używać

15 czerwca 2025

Oslo – najmniej szczęśliwa stolica Skandynawii

13 czerwca 2025

Wypadek na Melkøya – Polak ostrzegał, teraz walczy o zdrowie

12 czerwca 2025

Tylko w Norwegii – znaczki z wycieczki

12 czerwca 2025

Otwarcie Konsulatu Honorowego RP w Kristiansand

11 czerwca 2025

Nowe próbki nasion w Globalnym Banku Nasion na Svalbardzie

10 czerwca 2025

Francuscy turyści cudem uniknęli śmierci. Dwa lata po wypadku na Lofotach sprawa nadal bez finału

9 czerwca 2025

Wystawa fotograficzna: „Od ręki do serca – sztuka ludowa” autorstwa Julii Forsberg

6 czerwca 2025

Listhaug ostrzega przed wzrostem cen paliw i „politycznym małżeństwem” partii Høyre i Ap

6 czerwca 2025

Norwegia i Dania podpisały nową umowę obronną

5 czerwca 2025
Dane kontaktowe

Polsk-Norsk Forening Razem=Sammen
nr org. 923 205 039

tel. +47 966 79 750

e-mail: kontakt@razem.no

Redakcja i współpraca »

Ostatnio dodane

Rewolucja w Norwegii: policjanci będą zawsze uzbrojeni

1 lipca 2025

Zapomniany polski triumf nad Norwegią

1 lipca 2025

Andersen działał sam – ostateczny wyrok w sprawie Baneheia

1 lipca 2025
Współpraca

Razem Norge jest laureatem nagrody "Redakcja medium polonijnego 2025", przyznawanej przez Press Club Polska.

Facebook Instagram X (Twitter) YouTube

Informujemy, że polsko-norweskie stowarzyszenie Razem=Sammen otrzymało za pośrednictwem Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" dofinansowanie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2024 – Media i Struktury. Nazwa zadania publicznego: Wsparcie działalności organizacji polonijnych w krajach skandynawskich Kwota dotacji 2024: 78,587.60 PLN w 2024 r. Całkowita wartość zadania publicznego 2024: 232 704,80 PLN Data podpisania umowy: Październik 2024 r. Wsparcie w ramach projektu dotyczy m. in. dofinansowania kosztów wynajmu pomieszczeń, ubezpieczenia, wynagrodzeń pracowników, zakupu materiałów biurowych oraz innych kosztów funkcjonowania organizacji.

Ansvarlig redaktør: Katarzyna Karp | Administrasjonssjef: Sylwia Balawender
Razem Norge arbeider etter Vær Varsom-plakatens og VVP regler for god presseskikk. Alt innhold er opphavsrettslig beskyttet.

© 2025 Razem=Sammen | Made in Kristiansand

Wprowadź szukaną frazę i naciśnij Enter, aby przejść do wyników wyszukiwania. Naciśnij Esc, aby anulować.