Policja we Wrocławiu wszczęła śledztwo po tym, jak 28-letni norweski zawodnik futbolu amerykańskiego Leo Krafft zmarł w szpitalu wkrótce po interwencji funkcjonariuszy.
Mężczyzna pochodzący ze Skandynawii zakłócał spokój na jednym z wrocławskich osiedli. Mieszkańcy wezwali policję. Przy zatrzymaniu mężczyzna miał stawiać czynny opór. Był pod wpływem środków odurzających – podaje policja.
Zmarły Norweg to 28-letni zawodnik klubu futbolu amerykańskiego Panthers Wrocław. Od kwietnia 2023 roku był zawodnikiem główne składu wrocławskiej drużyny.
Patrol przeprowadzający zatrzymanie wezwał posiłki oraz ambulans.
Komendant Wojciech Jabłoński, oficer prasowy wrocławskiej policji, przekazał w sobotę komunikat, w którym czytamy:
W początkowej fazie interwencji 28-latek był dość spokojny i potwierdził swój udział w tych zdarzeniach, a także dodał, że pił wcześniej alkohol i zażywał środki odurzające. Wskazał także miejsce, gdzie leżą marihuana i amfetamina. Funkcjonariusze wytłumaczyli mężczyźnie, że posiadanie narkotyków w Polsce jest zabronione prawem i będzie musiał zostać zatrzymany. W odpowiedzi 28-latek miał zacząć stawiać najpierw bierny, a potem czynny opór.
Mężczyzna nie podporządkowywał się poleceniom, szarpał i wyrywał. Ponieważ mundurowi uznali w pewnym momencie, że postura i irracjonalne zachowanie mężczyzny, nie pozwalają na kontynuowanie tych czynności w sposób skuteczny, wezwali do pomocy kolejny patrol. Stosując środki przymusu bezpośredniego powodujące możliwie najniższą dolegliwość ich użycia, czyli siłę fizyczną i kajdanki, obezwładnili pobudzonego mężczyznę – poinformował Jabłoński.
Stan zatrzymanego wzbudził niepokój funkcjonariuszy. Miał mieć trudności z oddychaniem. Na miejsce zdarzenia wezwano ambulans.
Gdy Zespół Ratownictwa Medycznego przyjechał, mężczyzna nadal był mocno pobudzony i w związku z tym, medycy podjęli decyzję o zastosowaniu środków uspokajających. Niestety, po chwili od ich otrzymania, zaczął omdlewać i utracił przytomność. Przystąpiono więc do profesjonalnej resuscytacji krążeniowo-oddechowej i przywrócone zostały jego czynności życiowe. 28-latek został przez pogotowie ratunkowe przewieziony do jednego z wrocławskich szpitali, gdzie niestety, po ponad godzinie, zmarł – brzmi dalsza część komunikatu prasowego wrocławskiej policji.
Jak informuje rzecznik Jabłoński obecnie trwają czynności w celu ustalenia dokładnego przebiegu zdarzeń i działań podejmowanych przez policjantów i ratowników medycznych. Zostanie również przeprowadzona sekcja zwłok.
– Wstępna analiza sprawy, na chwilę obecną nie wykazała nieprawidłowości podczas podejmowanych działań – informuje rzecznik.
Na profilu facebookowym zespół poinformował swoich fanów o zdarzeniu.
„Dzisiaj rano dotarła do nas wstrząsająca informacja o tym, że w nocy zmarł nasz zawodnik Leo Krafft.
28-letni, pochodzący z Norwegii Leo dołączył do nas w kwietniu i był jednym z podstawowych zawodników składu grającego w European League Of Football. Jesteśmy zszokowani i głęboko poruszeni tym faktem. Składamy kondolencje Bliskim Leo w imieniu zawodników, pracowników i właścicieli klubu. W oczekiwaniu na wyjaśnienie okoliczności tego tragicznego zdarzenia, łączymy się w bólu z każdym, dla kogo Leo był tak ważny i bliski jak dla Panthers Wrocław.
Spoczywaj w pokoju, Leo”.