SSB (Norweski Urząd Statystyczny) chce mieć wgląd w każdy rachunek za żywność w powiązaniu z osobą.
Norgesgruppen (norweska grupa hurtowni spożywczych) uważa, że chęć norweskiego Urzędu Statystycznego do zbierania „danych na temat rachunków” z sieci spożywczych stanowi formę systematycznego monitorowania populacji.
Tłumaczenie SSB jest następujące: szczegółowe informacje na temat tego, co robią Norwegowie, mogą pomóc w tworzeniu lepszych statystyk związanych z konsumpcją i zdrowiem publicznym.
SSB chce wiedzieć, co i w jakich ilościach każdy klient kupuje w sklepie spożywczym. W tym celu będzie wymagał od sieci spożywczych dostępu do każdego rachunku. W przypadku ponad 70 procent paragonów urząd będzie mógł powiązać zakup z konkretną osobą – informuje E24.no.
Dane mają zawierać informacje o tym, gdzie i kiedy kupowałeś artykuły spożywcze, a także szczegółowe informacje dotyczące rodzaju i ilości zakupionego towaru. Nie będzie to możliwe, jeżeli zapłacisz gotówką.
SSB zdaje sobie sprawę, że wiele osób postrzega te informacje jako należące do sfery prywatnej. Jednak w ocenie korzyści i kosztów przeprowadzonej przez urząd, szala przechyla się na stronę korzyści.
„Zbierając dane z paragonów i łącząc je ze zidentyfikowaną osobą/gospodarstwem domowym, norweski urząd statystyczny podejmuje nowy krok w zakresie wykorzystania danych. Indywidualny konsument prawdopodobnie nie zdaje sobie sprawy, że norweski urząd statystyczny będzie wykorzystywał elektroniczne ślady bieżących zakupów i łączył je z danymi umożliwiającymi identyfikację osoby w ramach procesu produkcyjnego w celu tworzenia statystyk”.
pisze urząd statystyczny Norwegii w swojej ocenie kosztów i korzyści.
SSB chce otrzymywać od sieci spożywczych między innymi informacje o nazwie produktu, cenie za sztukę, całkowitej kwocie zapłaconej przy kasie, metodzie płatności, czasie realizacji zakupu, identyfikatorze zrealizowanej transakcji.
Co z prawem do prywatności?
Zarówno Norgesgruppen jak i Coop, dwie największe sieci w Norwegii, uważają, że żądanie przekazania takich informacji narusza prawo do prywatności. Dlatego zaskarżyły tę decyzję.
„Codzienne przesyłanie danych z paragonów jest formą systematycznego monitorowania populacji. Klienci sklepów spożywczych nie spodziewają się, że dane z rachunku za ich zakupy będą przekazywane niemal w czasie rzeczywistym do norweskiego urzędu statystycznego, który z kolei przechowa informacje w sposób, który na zawsze zapewni podstawę do osobistej identyfikacji”
tak brzmi fragment skargi Norgesgruppen.
Coop wskazuje na ryzyko spadku zaufania do sieci, jakie za sobą może pociągnąć działanie narzucone przez SSB. Sieć wskazuje, że ocena korzyści i kosztów przeprowadzona przez urząd jest nieprawidłowa.
Jednak norweski urząd statystyczny nie poprzestaje na rachunkach spożywczych. Takiego samego dostępu do danych chce od firmy Nets odpowiedzialnej w Norwegii za krajowy system płatności BankAxept. Firma również odwołała się od tej decyzji.
„Sam SSB mówi, że informacje nie są obecnie dostępne na tym poziomie szczegółowości, ani w SSB, ani w innych organach publicznych. Powinniśmy się cieszyć, że dziś w naszym demokratycznym i wolnym kraju nie ma władzy publicznej, która miałaby tak szczegółowy wgląd w prywatne życie jednostki”
– protestuje Nets.
Po skargach sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia. Norgesgruppen wysłało pismo do Norweskiego Urzędu Ochrony Danych z prośbą o konsultacje w kwestiach prywatności.
Ponowna ocena sprawy
Same dane bankowe, które norweski urząd statystyczny chce otrzymywać w sposób ciągły od sieci spożywczych, nie będą zawierać informacji umożliwiających identyfikację osób.
– Rozumiemy, że dane z paragonów będą w stanie dostarczyć społecznie użytecznych informacji poprzez przetwarzanie w statystyki, ale widzimy również, że będzie to bardzo inwazyjne przetwarzanie danych osobowych dużej części populacji Norwegii. Pytanie brzmi, ile państwo powinno faktycznie wiedzieć o codziennym życiu i zwyczajach poszczególnych obywateli – stwierdziła komunikacie prasowym w czerwcu Janne Stang Dahl, pełniąca obowiązki dyrektora norweskiego organu ochrony danych.
Pod koniec sierpnia ma dojść do spotkania między dwoma urzędami w celu omówienia kontrowersyjnego żądania SSB.
3 Comments
Na kazdym kroku ludzie zaczynaja byc monitorowani. Najpierw korona i niemalze nakaz uzycia kart , co teraz ma odzwierciedlenie w przejeciu kontroli nad spoleczenstwem.
Beda eiedziec jaki Iwona kupila pspier i ze zywnosc kupuje gorszej jakosci
A Monika jest gruba bo je rzeczy maczne.
A Jarek pije piwo bo paragon zostal wyslany z monopolowego.
Ludzie co sie dzieje.
Dokładnie tak. Pełna inwigilacja. Kontrola. Ludzie zaczną płacić gotówką. To pewnie po to chcieli zlikwidować obrót gotówkowy ale ludzie się zbuntowali.
Do tego dojdzie monitorowanie śladu węglowego za każdy za kupiony produkt, przekroczysz limit, płacisz dodatkowo za życie na planecie Ziemia.