Gdy jesienią pojawiły się informacje o planowanych cięciach w finansowaniu działań humanitarnych dla obywateli EOG, wielu pracowników organizacji pozarządowych poczuło niepokój. Cięcia oznaczałyby między innymi zamknięcie Oslo Migrasjonssenteret, miejsca, które od lat pomaga osobom znajdującym się w trudnej sytuacji, w tym ofiarom przestępczości w środowisku pracy.
Najsilniej przeciw cięciom protestowały organizacje, które zapewniają pomoc najbardziej narażonym migrantom. Aleksandra Czech-Havnerås, od pięciu lat zarządzająca Centrum Migracji Armii Zbawienia w Oslo, skutecznie zaangażowała się w walkę o utrzymanie dotacji budżetowych.
Dziś można odetchnąć z ulgą. W porozumieniu budżetowym między Partią Pracy, Senterpartiet, SV, MDG i Rødt znalazła się decyzja o utrzymaniu wsparcia dla działań humanitarnych. Dzięki temu organizacje pozarządowe nadal będą mogły udzielać pomocy doraźnej, porad prawnych i wsparcia socjalnego.
– To dla nas i naszej grupy docelowej bardzo dobra wiadomość. Pokazuje, że politycy słuchają tego, co mówimy – mówi Aleksandra Czech-Havnerås dla LO-Aktuelt.
To właśnie dzięki jej zaangażowaniu i determinacji wiele przypadków przestępczości w środowisku pracy zostało zgłoszonych do odpowiednich organów, a tysiące osób mogły liczyć na realną pomoc w sytuacji życiowego kryzysu.
W 2024 roku z ośrodka Migrasjonsenteret skorzystało 1673 osób – łącznie 18 130 razy. Wydano ponad 10 000 posiłków, a celem blisko 7000 wizyt było wzięcie prysznica i otrzymanie porady. Organizacja nadal może oferować pomoc doraźną, dostęp do sanitariatów, jedzenie i wsparcie w sytuacjach kryzysowych.
Ta sprawa to dowód na to, że zaangażowanie pojedynczych osób i współpraca organizacji potrafią zmienić bieg wydarzeń.
