Norwegia bije kolejne rekordy w wysokości opłat drogowych. Choć w 2019 roku politycy zapewniali, że reforma systemu poboru miała przynieść kierowcom oszczędności, w rzeczywistości rachunki rosną szybciej niż kiedykolwiek.
Rekordowe wpływy i więcej bramek
– Co roku obserwujemy szokujące wzrosty opłat. Nawet najmniejsze miasta wprowadzają bramki, a jednocześnie taryfy i okresy spłat stale rosną – podkreśla rzeczniczka NAF, Ingunn Handagard w Nettavisen.
Według danych Norweskiego Zarządu Dróg (Statens vegvesen), w 2024 roku kierowcy zapłacili ponad 16,4 miliarda koron w opłatach drogowych – to historyczny rekord.
Jednym z powodów rosnących kosztów jest rozbudowa sieci stacji poboru opłat (bomstasjoner). W całym kraju działa już 368 bramek. Prognozy wskazują, że w związku z tym w 2026 roku suma opłat za przejazdy sięgnie aż 17,3 miliarda koron.
Zadłużone spółki i rosnące odsetki
System budowy dróg finansowany jest kredytami zaciąganymi przez spółki poboru opłat. W 2024 roku ich zadłużenie wzrosło o prawie 8 miliardów koron, osiągając w sumie 72 miliardy. Koszty obsługi długu dodatkowo potęgują wysokie stopy procentowe – średnie oprocentowanie wyniosło 4,95%, co podwoiło wydatki na odsetki w ciągu dwóch lat.
Obietnice a rzeczywistość
W 2019 roku, przy okazji reformy systemu AutoPASS i redukcji liczby spółek poboru z kilkudziesięciu do pięciu, politycy zapowiadali obniżki i większą przejrzystość. W praktyce kierowcy płacą coraz więcej, a same spółki przejęły dodatkowo techniczne wyposażenie stacji poboru (za: Statens vegvesen).
Rosnące obciążenie dla gospodarstw domowych
Dla wielu rodzin opłaty drogowe stają się poważnym obciążeniem budżetu. NAF szacuje, że średnie gospodarstwo w mieście objętym nowym systemem bramek płaci około 500 koron miesięcznie.
– Politycy wciąż zatwierdzają kolejne projekty, nie biorąc pod uwagę ciężaru finansowego ponoszonego przez mieszkańców – ostrzega Handagard.
Potrzebna debata o przyszłości
Norweska Federacja Samochodowa (NAF) domaga się otwartej dyskusji o przyszłości systemu. Eksperci podkreślają, że opłaty drogowe osiągnęły poziom, który zaczyna być dotkliwy społecznie.
– Pełne efekty reformy zobaczymy dopiero za kilka lat. Ale już teraz widać, że obietnice tańszego systemu nie zostały dotrzymane – przyznaje Statens vegvesen.
Zasada korzyści (nytteprinsippet)
Zgodnie z wytycznymi rządu, podstawą pobierania opłat musi być tzw. zasada korzyści. Oznacza to, że osoba zobowiązana do płacenia powinna w jakiś sposób czerpać korzyść z inwestycji, na którą przeznaczane są środki.
Stacje poboru opłat poza miastami służą finansowaniu konkretnych projektów drogowych, które są całkowicie lub częściowo opłacane z opłat drogowych.
Nieco inaczej wygląda sytuacja w miastach, gdzie wprowadzono tzw. pakiety miejskie (bypakke). Coraz więcej miast decyduje się na takie pakiety, a kolejne prawdopodobnie pojawią się w przyszłości. Pakiety takie są finansowane zarówno z opłat drogowych, jak i z wkładu państwa oraz władz lokalnych.
Co to jest pakiet miejski (bypakke)?
Pakiet miejski składa się z kilku projektów transportowych w miastach i wokół nich, obejmujących więcej niż tylko budowę dróg. W pakiet miejski wchodzi na przykład: ulepszenie transportu autobusowego, budowa nowych ekspresowych dróg rowerowych czy budowa mostu.
Rozmowy o pakiecie miejskim zaczynają się lokalnie. Główna gmina w powiecie i inne zainteresowane gminy uzgadniają, jakie projekty są potrzebne i co chciałyby zrealizować. Zaangażowany jest również Norweski Zarząd Dróg Publicznych, który jest „przedstawicielem państwa”.
Następnie pakiet jest rozpatrywany przez Storting, ponieważ umowy dotyczące rozwoju miast są również zawierane z państwem.
Pakiet miejski finansowany jest przez państwo, władze lokalne oraz z opłat drogowych.
Decyzję o wdrożeniu pakietu miejskiego podejmują władze lokalne, powiatowe i Storting.
Jedną z form dofinansowania pakietu miejskiego są punkty poboru opłat w miastach. Początkowo umowa dotycząca opłat drogowych zakładała, że po spłaceniu projektu, punkty poboru opłat drogowych zostaną usunięte. Obecnie coraz częściej pojawiają się nowe pakiety miejskie, finansowane przez te same punkty poboru opłat.
Na co idą pieniądze?
W przypadku pakietów miejskich większość środków nie trafia jednak na rozbudowę dróg dla samochodów. Środki przeznaczane są raczej na rozwój transportu publicznego – np. metro w Oslo, Bybane w Bergen oraz transport autobusowy. Znaczną część pieniędzy wydaje się także na pieszych i rowerzystów.
W Molde jedynie 1/10 środków z pakietu miejskiego trafia na potrzeby kierowców. Podczas badania wszystkich planowanych pakietów miejskich w Norwegii w 2019 r. okazało się, że z 280 miliardów koron aż 140 miliardów przeznaczono na cele inne niż drogi. Dane te nie uwzględniały jeszcze Oslopakke 3, gdzie niemal całe środki przeznaczono na transport publiczny (za: motor.no).
Czy wiesz, że…
Historia opłat drogowych – myta – w Norwegii sięga XVI i XVIII wieku.
Pierwsze opłaty zaczęto pobierać w Bergen w XVII wieku. Przy zatłoczonym nabrzeżu wprowadzono opłaty za korzystanie z łodzi transportowych, które pomagały żaglowcom cumować i przewoziły pasażerów na ląd. Wiele osób uważa to za pierwszą formę poboru opłat w Norwegii.
Pierwsza formalna stacja poboru opłat powstała w rejonie Kongsberg. Rozwój kopalni srebra wymagał dobrych dróg i mostów, dlatego w latach 30. XVIII wieku zbudowano tu pierwsze stacje poboru opłat przy wjazdach do miasta.
Współczesne opłaty drogowe w formie pierścienia bramek (bomring) pojawiły się w Bergen w styczniu 1986 roku. Było to wówczas drugie takie rozwiązanie na świecie – po Singapurze. Powodem tej decyzji były rosnące korki. Między 1965 a 1979 rokiem liczba samochodów na głównym wjeździe do Bergen wzrosła o 800% i konieczne było rozbudowanie sieci dróg. Finansowanie z budżetu państwa zajęłoby 30-35 lat, dlatego wprowadzono system opłat, który przyspieszył budowę nowoczesnej sieci drogowej.
Kolejne systemy opłat powstały w Oslo w 1990 r., i w Trondheim w 1991 r. Dziś bomringer działają również w Ålesund, Bodø, Tromsø i wielu innych miejscach w Norwegii i na świecie.
Ideą systemu opłat (bomring) było podzielenie się opłatami dla wspólnego dobra.
Sprawdź ile zapłacisz za przejazd po Norwegii: bompengekalkulator.no