Radosny gwar, na ścianach biało-czerwone kotyliony i balony, a w wazonach białe i czerwone kwiaty. Polski Dzień już się zaczął! To chyba pierwsze takie spotkanie na skalę Norwegii, a w każdym razie na pewno pierwsze w Sørlandet.
Pomysł narodził się spontanicznie tej jesieni. Jedna osoba w stowarzyszeniu Razem=Sammen pomyślała o targach polskich rękodzielników, inna o konkursach, jeszcze inna o zajęciach dla dzieci… Nie było dużo czasu, ale wiele osób od razu poczuło, że chce by Polski Dzień zaistniał, a RAZEM uda nam się to osiągnąć. Godziny prac nie poszły na marne.
Uśmiechnięte twarze i charakterystyczne brzmienie ukochanego szeleszczącego języka sprawiają, że z miejsca dobrze się tu czuję, od razu mi cieplej na sercu, chcę wejść i eksplorować. Lokal, w którym odbywa się Polski Dzień jest całkiem spory, a przygotowane atrakcje różnorodne.
W foyer czeka na wchodzących przekąska zorganizowana przez głównego sponsora wydarzenia: najbardziej znanego w Kristiansand sklepu z polską żywnością EkoMarket, oraz mapa Polski, na której można zaznaczać podpisanymi papierowymi serduszkami, z której części Polski pochodzimy. Co chwila zatrzymują się przy niej kolejne osoby z zaciekawieniem przyglądające się czy jest na miejscu ktoś z ich rodzinnych stron.
Tuż obok znajduje się pokój wystawców. Na ścianach wiszą niesamowite obrazy Aleksandry Polańskiej i Marzeny Naskret, oraz makramy Barbary Adamczyk i Marietty Louis Naskret. Poza tym są tu wryoby skórzane Marietty, filigranowe mydła Darii Maćko, twórczość Agnieszki Łyzun oraz klimatyczne ozdoby świąteczne Anety Bodys i Wioli. Dodatkowo znajduje się tu mały pokoik z produktami spożywczymi, gdzie można posmakować wyrobów mięsnych Zdrowo Smacznie Domowo oraz polskich wypieków MMKAke.
Bardzo dziękuję, to była dla mnie ogromna szansa. Wszystko sprzedałam! (…) Zobaczysz, ludzie zorientują się, że fajne rzeczy robicie, to z czasem przyjdzie ich jeszcze więcej… Potem miejsca wam zabraknie. – wystawca
Kolejna strefa to miejsce relaksu i baza dzieci: mieści się tu pokoik artystyczny, w którym młodsi uczestnicy pieczołowicie rysują, tworzą z biało-czerwonego papieru i bibuły ozdoby i kolorują warszawskie syrenki. Niedaleko przeprowadzany jest konkurs na sałatkę jarzynową, a przy pobliskim stoliku od czasu do czasu siada ktoś żeby pogadać i pograć w gry. W sali obok puszczana jest polska muzyka. Tutaj odbywają się tańce, śpiewanie, spontaniczne zabawy balonami i quiz z wiedzy o Polsce.
Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni. Uczestniczyliśmy już w podobnych imprezach, mieszkając w innych regionach Norwegii i powiem szczerze, że nigdy nie czułam się tak swobodnie i dobrze wśród polskich emigrantów jak dziś. Zapewne to kwestia klimatu jaki został stworzony. Przepyszne, tradycyjne smakołyki, możliwość zaopatrzenia się w domowej roboty wyroby mięsne, chleb czy rękodzieło – stoiska urozmaicone i ciekawe. – Polka
Ostatni obszar to stoisko z jedzeniem przy kuchni, w której nieustannie pieczołowicie pracuje parę osób. Zapiekanki, pierogi, barszcz ukraiński, racuchy i łakocie, a obok chleby i zakwas … Co chwila słychać tu obcokrajowców, którym prezentowane są coraz to inne potrawy. Tutaj też pomagają przy sprzedaży starsze dzieci. Ich zaangażowanie jest naprawdę imponujące.
„Wielki sukces” – to komentarz, który słyszę chyba najczęściej. Z kim bym nie rozmawiała, każdy mówi, że poczuł to samo: radość bycia razem i poczucie wspólnoty. Po zakończonym wydarzeniu endorfiny buzują, a na facebooku co chwila ktoś komuś dziękuje. Bo w końcu w organizację Polskiego Dnia mógł się włączyć każdy chętny i choć parę osób spędziło szczególnie wiele czasu na przygotowaniach, to każdy mógł dorzucić swoją cegiełkę.
Jest jednak parę rzeczy, których żałuję: że nie zdążyłam porozmawiać ze wszystkimi, z którymi chciałam, że mój samboer nie mógł ze mną być, bo wiem, że by się świetnie bawił i że nie kupiłam ciasta na wynos.
Wspierając się nawzajem stworzyliśmy nasz wspólny dzień. Możemy wszyscy poklepać się po plecach, bo to co przeżyliśmy było po prostu fantastyczne. Wygląda na to, że świętowanie Dnia Niepodległości w Sørlandet nie będzie już nigdy takie samo. Widzimy się za rok!
Jesteście najliczniejszą mniejszością narodową w Kristiansand. (…) Bardzo nas to cieszy, bo widzimy, że ci, którzy przybywają z Polski są bardzo pracowici. Budujecie z nami wspólnie nasze miasto. Wiemy, że jest wśród was wielu rzemieślników i pracowników służby zdrowia, a obecnie Polacy pracują w prawie wszystkich sektorach. Dziękuję za to, że włączacie się w rozwój Kristiansand. Mam nadzieję, że udaje Wam się zarówno dbać o swoje tradycje, jak i czuć, że jesteście częścią kultury i wspólnoty Kristiansand. Widzę, że macie bogatą kulturę, szczególnie kulinarną. Mam nadzieję, że będziecie ją kontynuować, wzbogacając nią kulturę naszej gminy.
Dziękuję, że jesteście ważną częścią Kristiansand, życzę Wam fantastycznego świętowania. Mam nadzieję, że będziecie kontynuować taką celebrację w sposób jaki dzisiaj zaczynacie. Myślę, że to ważne. – burmistrz
Dziękujemy głównym sponsorom wydarzenia zorganizowanego przez stowarzyszenie Razem=Sammen:
sklepowi z produktami z krajów słowiańskich i bałtyckich EkoMarket, który przekazał ogromną ilość polskich smakołyków do częstowania gości Polskiego Dnia, oraz drukarni Holst za wydrukowanie zdjęć.
2 komentarze
Dziękuje bardzo stowarzyszeniu Razem=Sammen za ten dzień i szansę dla mnie.
Było fantastycznie. Atmosfera cudowna, ja co prawda stałam z wypiekami na stoisku więc mało co widziałam, ale na chwilę się wypuściłam z małym na oględziny. Bardzo się cieszę, że moje wypieki, ciasta smakowały. Jest moc, jest impreza. ??
Było niesamowicie! Mam nadzieję, że w tym roku powtórka, również Twoich wypieków 🙂