O tym, że spożywanie mięsa staje się niepoprawne politycznie przekonujemy się coraz częściej
Kolejną cegiełkę w budowanie nowego świata dokłada muzyczna impreza Månefestivalen, która ma się rozpocząć 27 lipca we Fredrikstad.
Mięso na cenzurowanym
Jest muzyka, jest piwo, jest stek z grilla. Tym razem będzie to jednak stek warzywny, gdyż menedżerka festiwalu Månefestivalen Torill Frydenlund zdecydowała o usunięciu z festiwalowego menu wszelkich mięsnych potraw.
– Od początku istnienia od 2000 roku zawsze podkreślaliśmy, że jesteśmy festiwalem, który bierze pod uwagę kwestie środowiskowe. To część naszego profilu – mówi w rozmowie z NRK Frydenlund.
Zdania komentujących decyzję są podzielone. Na facebookowej stronie festiwalu część osób wyraża zadowolenie z dużego wyboru wegetariańskich dań, inni oceniają negatywnie decyzję, którą nazywają brakiem wolności wyboru i różnorodności, albo nawet przymusem. Odzywają się również ludzie cierpiący na alergie pokarmowe, uniemożliwiające im jedzenie wielu warzyw i owoców. Część z nich będzie mogła skonsumować na obiad jedynie frytki.
Zanikająca różnorodność
Zainteresowani różnorodnością wskazują, że każdego roku na festiwalu było wiele wegańskich alternatyw. Odbieranie możliwości wyboru potrawy mięsnej to dla nich za wiele.
Inni chwalą za odważny krok i podjęcie decyzji, która nie wszystkim się spodoba.
Kolejni pytają żartobliwie, jaka kara grozi za przyjście z własnym bekonem.
Ale oprócz żartów, jakie można stroić, jest też całkiem aktualne zagadnienie wymagające zastanowienia. Czy w świecie hołubiącym różnorodność i głoszącym wolność bycia tym, kim się chce, można dyskryminować preferujących mięso?
Frydenlund jest przekonana, że wegetariańskie steki publiczność pokocha.
– Myślę, że będzie to fantastyczne jedzenie, na pewno dużo lepsze niż to, co wiele innych festiwali ma do zaoferowania ze swoimi nudnymi burgerami i kiełbaskami bez jakości. Mogę to obiecać – mówi w rozmowie z NRK.
Nie pierwszy to raz
Mięso na cenzurowanym w czasie publicznych imprez znalazło się nie po raz pierwszy. W 2019 Uniwersytet w Bergen wykluczył dania mięsne w czasie julebord (firmowy poczęstunek świąteczny). Wówczas polityk Frp i były minister rolnictwa i żywności Bård Hoksrud uznał tę decyzję za oznakę „ekstremalnej poprawności politycznej” i nazwał ją wykluczającą.
– To jest poprawność polityczna w najgorszym wydaniu, po prostu przebrana w kostium klimatyczny – mówił komentując sprawę Hoksrud w Nettavisen. – To jest polityka czysto symboliczna, a nie chodzi o ograniczanie emisji klimatycznych. Podróż do Tajlandii i z powrotem jest równoważna zjedzeniu dwóch obiadów z mięsnymi kotletami co tydzień przez 18 lat – dodał Hoksrud.
Na Månefestivalen oprócz warzyw będzie też to, co najważniejsze – muzycy z krwi i kości, tacy jak Kvelertak, Madrugada, Prisma czy Tra. Tym razem wystąpią zarówno kobiety i mężczyźni, inaczej niż w 2014 roku, gdy na występy zaproszono jedynie artystki.
Przeczytaj również: Chcą całkowitego zakazu produkcji mięsa
My pisaliśmy już wcześniej o ambitnych planach eko aktywistów, którzy chcą całkowitego zakazu i kryminalizacji wszelkich form wykorzystywania zwierząt. Marzą o świecie, w którym jedynym rodzajem mięsa będą przysmaki produkowane w laboratorium, przynajmniej dla mas, bo trudno uwierzyć, by elity zrezygnowały ze steków, skoro wieszcząc ekologiczną zagładę bez skrupułów podróżują prywatnymi samolotami.