Close Menu
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Kategorie
  • Aktywnie
    • Podróże
    • Sport
    • Wędkarstwo
  • Kultura
    • Felieton
    • Film
    • Literatura
    • Muzyka
  • På norsk
    • Kronikk
  • Reportaże i wywiady
  • Społeczeństwo
    • Dzieci
    • Historia
    • Kulinaria
    • Lokalnie
    • Ludzie
    • NAV
    • Opinia
    • Środowisko
  • Wiadomości
    • Polityka
      • Polityka lokalna
      • Wybory 2021
  • Zdrowie
    • Covid-19
  • Українською
Facebook X (Twitter) Instagram YouTube
Facebook Instagram X (Twitter) YouTube
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
Strona główna»Społeczeństwo»Dla Polaków nauka norweskiego jest łatwiejsza niż dla Norwegów nauka polskiego
Społeczeństwo

Dla Polaków nauka norweskiego jest łatwiejsza niż dla Norwegów nauka polskiego

By Mari Lilleslåtten22 kwietnia 2023Jeden komentarz6 minut czytania
Foto: Kasia Derenda/Unsplash
Udostępnij
Facebook Twitter LinkedIn Email
Artykuł został opublikowany ponad rok temu, dlatego zawarte w nim informacje mogą być nieaktualne.

Artykuł był pierwotnie opublikowany w języku norweskim w Nyheter Universitetsplassen

Współpraca przy tłumaczeniu i opracowaniu: Oliwia Szymańska

PODCAST: W języku norweskim mówi się krótkimi zdaniami i “wypełniaczami”, takimi jak „jo” i „nettopp”, podczas gdy w języku polskim zaawansowana gramatyka pozwala na gry słowne. Ale jak naprawdę uczą się norweskiego Polacy?

Czy nauka norweskiego jest trudna? W Norwegii mieszka ponad 100 000 Polaków i wielu z nich uczy się języka norweskiego.

– Polacy, jako obywatele Unii nie mają prawa do bezpłatnej edukacji w Norwegii. Jeśli chcą się nauczyć języka oprócz czasu muszą również zainwestować sporo pieniędzy. Wielu pracodawców zachęca do kursów, ale to wymaga wysiłku od pracownika – mówi Toril Opsahl.

Opsahl prowadzi na Uniwersytecie w Oslo projekt badawczy dotyczący norweskiego jako drugiego języka wśród Polaków w Norwegii i współtworzy podcast Universitetsplassen, którego gośćmi w bieżącym odcinku  są Oliwia Szymańska, koleżanka z wydziału oraz pisarka Ewa Sapieżyńska. 

Sapieżyńska, która niedawno wydała książkę „Nie jestem twoim Polakiem”, sama nauczyła się norweskiego słuchając radia.

– Słuchałam wielu pięknie mówiących lektorów w programie radiowym NRK P2. Ułatwiło mi to zrozumienie dialektów, co stanowi wyzwanie dla wielu osób z innych krajów żyjących w Norwegii.

Posłuchaj podcastu: 

Krótkie zdania po norwesku, długie po polsku

– Norweski i polski to dwa zupełnie różne języki. W języku norweskim panuje precyzyjna i bezpośrednia komunikacja, podczas gdy w języku polskim jest dużo informacji ukrytych. Ważne są status i hierarchia, a w rozmowach wiele jest odniesień, które  wskazują na elementy ze wspólnej historii i kultury – mówi Oliwia Szymańska.

Zwraca również uwagę na aspekty techniczne – gramatykę i strukturę.

– W języku polskim konstrukcja zdania jest dużo swobodniejsza, bo mamy siedem przypadków. O ile w języku norweskim istnieje osiem czasów gramatycznych, o tyle w języku polskim są tylko trzy.

Tłumaczenie między językami może zatem stanowić wyzwanie.

– W języku polskim trzeba zasugerować przebieg wydarzenia, zamiast umieszczać je na osi czasu z czasem gramatycznym.

Badaczka zwraca też uwagę na dużą różnicę w konstrukcji zdań.  

– W języku polskim zdania są długie, można się więc poczuć trochę ograniczonym krótkimi zdaniami po norwesku.

Nauka języków wymaga wysiłku: Ewa Sapieżyńska (po lewej), Toril Opsahl i Oliwia Szymańska rozmawiają o tym, co wpływa na naukę języków, w podcaście Universitetsplassen. Foto: UiO

Pisarka Ewa Sapieżyńska przyznaje, że są duże różnice.

– Czuję, że po norwesku nie potrafię wyrazić się w równie zabawny i żartobliwy sposób jak po polsku. W języku polskim jest tak dużo gramatyki, że wiele słów może zmieniać formę i wyglądać jak inne słowa – bardzo ułatwia to gry słowne. Jednak nie jest mi łatwo bawić się językiem  norweskim, ale staram się.

To, jakiego języka norweskiego potrzebujemy, zależy w dużej mierze od tego, gdzie pracujemy

Polacy są zdecydowanie największą grupą imigrantów w Norwegii, a imigracja z Polski odbywa się falami. W przeszłości wiele osób pracowało tu sezonowo lub przez krótki okres, jednak obecnie wielu przyjeżdża do pracy na dłużej.

– Język, którego się uczysz i którego używasz w pracy, niekoniecznie jest językiem, którego używasz w innych kontekstach – mówi Toril Opsahl. 

A jakiego rodzaju norweskiego potrzebujesz, zależy całkowicie od rodzaju wykonywanej pracy.

– Aby pracować na przykład jako lekarz czy pielęgniarka, trzeba znać język na poziomie B2, co oznacza, że ​​można samodzielnie funkcjonować zarówno w mowie, jak i piśmie – tłumaczy Szymańska.

I chociaż Toril Opsahl może powiedzieć, że w branży budowlanej język norweski nie zawsze jest potrzebny – to jednak zależne jest od składu pracowników na budowie.

– Są na przykład takie przypadki, że pracownik mówi w obu językach i jest wówczas kimś w rodzaju tłumacza.

Badacze udokumentowali również, że polscy pracownicy budowlani używają konstrukcji języka norweskiego nakierowanych na rozwiązywanie zadań. Znajomość nazw narzędzi, ważnych poleceń i komunikatów związanych z bezpieczeństwem i BHP jest ważna, dlatego ćwiczy się ją na przykład poprzez odgrywanie ról.

 Słowa na wdechu i pogawędki o niczym

„Nettopp” i „ikke sant” to przykłady małych słów, które są często używane w języku norweskim. A takich słów niekoniecznie trzeba się nauczyć na kursie.

– Istnieje wiele norweskich terminów, których nie mamy w języku polskim, a których najpierw uczysz się w życiu towarzyskim. Na przykład „jo” jest wyrazem często używanym – mówi Sapieżyńska.

W polskim nie ma słów, które wymawia się na  wdechu, ale w norweskim już tak.

– „Tak” mówione na wdechu przeraża wielu obcokrajowców. Zastanawiają się czy rozmówca ma problemy z oddychaniem… Pojęcia takie jak vorspiel i nachspiel, kiełbasa i torba to także coś, czego uczysz się tylko w życiu, a nie z książki.

Szymańska potwierdza, że ​​dla wielu wyzwaniami są przerwy w pracy lub wspólne imprezy.

– W Polsce nie prowadzimy „pogaduszek”. Polscy lekarze w Norwegii mówili nam, że nie mają problemów w rozmowach z pacjentami, ale już rozmowy podczas lunchu są dla nich wyzwaniem.

Opsahl zwraca uwagę, że życie towarzyskie w innym języku jest męczące.

– W miejscu pracy są role i oczekiwania, natomiast w sferze społecznej trzeba tworzyć relacje. I jest to trudne, jeśli nie masz w sobie słów takich jak «jo» (tak, a może bliższe polskiemu aha) czy «nemlig» („mianowicie”). Wiele z badanych osób podkreślało, że trudno jest mówić o niczym. A kiedy się poznajemy, często tak właśnie robimy.

Uprzedzenia ograniczają

Kiedy badacze przyglądają się temu, co hamuje i promuje dobrą komunikację, często pojawiają się uprzedzenia. Ewa Sapieżyńska mówi, że w spotkaniu Norwegów z Polakami powtarza się wiele założeń i pytań.

– Kiedy otwierasz usta, a druga osoba słyszy akcent lub błędy gramatyczne, często słyszysz „skąd jesteś?” lub „skąd tak naprawdę jesteś?”. Słyszę takie pytanie kilka razy w tygodniu.

Dodaje też, że nazwisko uniemożliwiło kilku osobom wynajęcie mieszkania, takie i inne przykłady opisuje w swojej książce.

Naukowcy potwierdzają, że stereotypy i uprzedzenia, zwłaszcza związane z drugą fazą polskiej historii migracyjnej, są żywe i mają się aż nadto dobrze.

– Na przykład słowo jordbærplukker (czyli zbieracz truskawek) to przekleństwo. Uprzedzenia są związane z krótkoterminową pracą w rolnictwie – mówi Opsahl.

W ten sposób uprzedzenia się lepiej zakorzeniają, a wielu Polaków pracuje w Norwegii poniżej swoich kwalifikacji zawodowych.

– Rozmawiamy z osobami z wyższym wykształceniem, z jednym i dwoma doktoratami, które pracują przy remontach. Z drugiej strony również polscy pracownicy stawiają się w takiej sytuacji, że starają się o prace na poziomie niższym, niż wskazuje na to ich poziom wykształcenia. Utrudnia to nawiązanie relacji, w której osoba jest postrzegana jako profesjonalista.

Porozmawiajmy o tym, co nas łączy

Nauka języków może być zarówno zabawna, jak i pożyteczna. Ale żeby tworzyć dobre relacje, naukowcy uważają, że trzeba mówić o tym, co przełamuje stereotypowy obraz Polaka.

Ewa Sapieżyńska daje Norwegom dobre rady:

– Można mówić o rzeczach, które pokazują to, co nas łączy, a nie to, co na pewno nas dzieli. Porozmawiaj o dzieciństwie, przyrodzie lub o tym, jakie filmy lub książki lubisz – zamiast zadawać pytania, które tworzą dystans, takie jak „Skąd naprawdę jesteś?”

Posłuchaj o różnicach między językiem polskim i norweskim, o tym, co „gubi się w tłumaczeniu” – i jakie uprzedzenia stoją na drodze do dobrej rozmowy. Gośćmi podcastu Mari Lilleslåtten są Toril Opsahl, Oliwia Szymańska i Ewa Sapieżyńska.

Posłuchaj w podcastach Apple

Posłuchaj na Spotify

Książka Ewy Sapieżyńskiej „Nie jestem twoim Polakiem” Wydawnictwa Krytyka Polityczna już niedługo w polskich księgarniach.

Ten tekst możesz również przeczytać po norwesku:

Å lære norsk som polsk er lettere enn omvendt
Udostępnij. Facebook Twitter LinkedIn Email

Powiązane

Допомога (Dugnad). Чи пасує він до української душі?

Oslo: Marszałek Senatu RP Małgorzata Kidawa-Błońska spotka się z Polonią

Oslo Gardemoen: przygotuj się na długie kolejki 

Jeden komentarz

  1. Zbigniew on 23 kwietnia 2023 14:53

    2x byłem na kursie w komunie, 1x na kursie w folkuniversitetet. Bardzo niewiele mi to dało: w grupie kilkuosobowej na poziomie A1 były osoby mieszkające w Norwegii od kilku lat, często zamężne/żonate z Norwegiem/żką. I zamiast się uczuć w czasie kursu można było ewentualnie wsłuchiwać się e konwersację pomiędzy nauczycielem, a tymi osobami. Z kolei kursy organizowane przez pracodawcę organizowane są w tygodniu w godzinach wieczornych: 18.00 lub 20.00. Trwają około 2 godzin. Wstajemu do pracy o godz. 6.00, o 7.00 zaczynamy pracę, pracujemy do 16.00. Około 17.00 jesteśmy po kąpieli i obiedzie i np. na godzinę 18.00 jesteśmy na kursie. Generalnie zmęczony i najedzeni możemy ewentualnie zasnąć próbując pić kawę i słuchać nauczyciela. W pracy możemy próbować mówić po norwesku, ale z mojego doświadczenia wiem, że moi norwescy koledzy mowia dużo i szybko po norwesku- więc nic nie rozumiem, albo po pierwszej próbie komunikacji po norwesku przechodzą na angielski….

    Odpowiedz
Zostaw kometarz Anuluj komentarz

Na czasie

Vøringsfossen, gwiazda wśród norweskich wodospadów?

Aktywnie 6 maja 2025

Narodowy symbol Obiło mi się o uszy, że wodospad Vøringsfossen postrzegany jest przez Norwegów jako narodowy…

Przemoc w związku: Gdzie szukać pomocy

6 maja 2025

Niepokojące trendy wśród młodzieży w Agder: przemoc, rozboje i „kapitał strachu”

5 maja 2025

Weź udział w wyborach Prezydenta RP w Norwegii!

4 maja 2025

Polska Szkoła Sobotnia w Moss

2 maja 2025

Kryzys: masz sobie poradzić przez tydzień

2 maja 2025

Legoland? Warto, warto!

30 kwietnia 2025

Dożywocie dla Norwega za zabójstwo w Oświęcimiu

30 kwietnia 2025

Viggo Kristiansen ponownie przed sądem – adwokat chce 90 milionów koron odszkodowania

29 kwietnia 2025

Oslo: Bieg Konstytucji 3 Maja

28 kwietnia 2025

Dlaczego nie chcemy mieć dzieci? Nowy raport

27 kwietnia 2025

Morderstwo w Baneheia: Sprawa, która wciąż trwa

26 kwietnia 2025

Spotkanie Trump-Støre: „bardzo dobre” czy „żenujące”? 

25 kwietnia 2025

Emerytura w Norwegii: Co czwarta osoba traci prawo do wcześniejszej emerytury​

24 kwietnia 2025

Stig Millehaugen, najgroźniejszy człowiek w Norwegii zatrzymany

23 kwietnia 2025
Dane kontaktowe

Polsk-Norsk Forening Razem=Sammen
nr org. 923 205 039

tel. +47 966 79 750

e-mail: kontakt@razem.no

Redakcja i współpraca »

Ostatnio dodane

Допомога (Dugnad). Чи пасує він до української душі?

20 maja 2025

Oslo: Marszałek Senatu RP Małgorzata Kidawa-Błońska spotka się z Polonią

20 maja 2025

Oslo Gardemoen: przygotuj się na długie kolejki 

20 maja 2025
Współpraca

Razem Norge jest laureatem nagrody "Redakcja medium polonijnego 2025", przyznawanej przez Press Club Polska.

Facebook Instagram X (Twitter) YouTube

Informujemy, że polsko-norweskie stowarzyszenie Razem=Sammen otrzymało za pośrednictwem Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" dofinansowanie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2024 – Media i Struktury. Nazwa zadania publicznego: Wsparcie działalności organizacji polonijnych w krajach skandynawskich Kwota dotacji 2024: 78,587.60 PLN w 2024 r. Całkowita wartość zadania publicznego 2024: 232 704,80 PLN Data podpisania umowy: Październik 2024 r. Wsparcie w ramach projektu dotyczy m. in. dofinansowania kosztów wynajmu pomieszczeń, ubezpieczenia, wynagrodzeń pracowników, zakupu materiałów biurowych oraz innych kosztów funkcjonowania organizacji.

Ansvarlig redaktør: Katarzyna Karp | Administrasjonssjef: Sylwia Balawender
Razem Norge arbeider etter Vær Varsom-plakatens og VVP regler for god presseskikk. Alt innhold er opphavsrettslig beskyttet.

© 2025 Razem=Sammen | Made in Kristiansand

Wprowadź szukaną frazę i naciśnij Enter, aby przejść do wyników wyszukiwania. Naciśnij Esc, aby anulować.