Kategorie
    • Aktualności
    • Aktywnie
    • Cecilies språk- og kulturhjørne
      • Nivå B1/B2
      • Nivå B2/C1
      • Nivå C1
    • Covid-19
    • Dzieci
    • Kulinaria
    • Kultura
      • Felieton
      • Film
      • Literatura
      • Muzyka
    • Na czasie
    • Opinia
      • Moim okiem
    • På norsk
      • Kronikk
    • Po godzinach
    • Podróże
    • Polecane
    • Polityka
    • Polityka lokalna
    • Popularne
    • Społeczeństwo
      • Historia
      • Lokalnie
      • Ludzie
      • NAV
    • Środowisko
    • Warto przeczytać
    • Wędkarstwo
    • Wybory 2021
    • Wydarzenia
    • Zdrowie
      • Kręg po kręgu
    • Українською
    Facebook Twitter Instagram YouTube
    Facebook Instagram Twitter YouTube
    Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
    Subskrybuj
    • Kristiansand
    • Społeczeństwo
    • Dzieci
    • Aktywnie
    • Kultura
    • På norsk
    • Українською
    Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
    Strona główna»Po godzinach»Rzeczywistość za szybą
    Po godzinach

    Rzeczywistość za szybą

    By Aleksandra Kosałka23 marca 2021Brak komentarzy5 minut czytania
    Udostępnij
    Facebook Twitter LinkedIn Email

    Telewizja wypada z naszych łask. Trudno się temu dziwić; swoją uwagę coraz częściej przenosimy na platformy streamingowe, które pozwalają nam dobrać treści do naszych zainteresowań i zasobów czasowych, oraz na portale rodzaju YouTube, gdzie znaleźć można treści już w zasadzie każdego rodzaju, podane w najróżniejszych formach.

    Sama nie korzystam zbyt często z telewizji w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, chyba, że trafię na pozbawioną wi-fi hyttę – wtedy z ciekawością przeglądam kanały. Według mnie telewizja często proponuje treści przestarzale, krzykliwe, o wątpliwej estetyce i formatach, które ze wszystkich możliwych emocji najczęściej wzbudzają zażenowanie. Rozumiem więc, dlaczego coraz więcej z nas decyduje się na pożegnanie się albo z teleodbiornikami, albo z telewizją w tradycyjnym tego słowa znaczeniu.

    Telewizja jako zasób naukowy

    Dziś jednak chcę opowiedzieć o telewizji jako wspaniałym narzędziu do nauki języka norweskiego. Oglądając wartościowe programy możemy w przyjemny sposób podszkolić naszą znajomość języka – poszerzyć słownictwo albo osłuchać się z potocznymi zwrotami. A co więcej, stworzyć sobie bazę tematów do zagajenia rozmowy z naszymi norweskojęzycznymi znajomymi. 

    Przyznam się, że mnie też czasem nachodzi ochota na obejrzenie polskiej telewizji. Na fali niedawnych protestów w Polsce zaopatrzyłam się w internetowy abonament jednej ze stacji telewizyjnych i z wypiekami na twarzy śledziłam najnowsze wydarzenia polityczne. Wkrótce po tym zaczęłam przypominać sobie ulubione polskie seriale i zanim się obejrzałam, jedną nogą stałam znów w Polsce. A tych polskich spraw niestety nikt ze mną ani w pracy, ani na uczelni nie dzielił, nie dyskutował, nikt nie rozumiał mojego wielkiego strapienia problemami Rzeczypospolitej i jej obywateli. Narosło wtedy we mnie poczucie obcości i odosobnienia.

    Oczywiście, nie chcę  nikogo przekonywać, że udany proces integracji zależy od posiadania bądź nie dostępu do polskich kanałów telewizyjnych, ale prawdą jest, że uparte szukanie treści po polsku temu procesowi na pewno nie służy. Miałam kiedyś znajomą, która w Norwegii mieszkała od dziecka, a po osiągnięciu pełnoletności zdecydowała się jednak wrócić do kraju. Abstrahując od osobistych motywacji tego wyboru, przytoczę część opowieści, którą od niej zasłyszałam: rodzice po przyjeździe zamontowali antenę satelitarną, gwarantującą dostęp do polskich kanałów. Otoczyli się polskimi znajomymi. Nic w ich domu nie zdradzało, że znajdują się gdzieś na dalekiej północy. W tamtym domu niemal udawano, że „tutaj jest Polska”. Ciężko musiało się żyć w dwóch rzeczywistościach – norweskiej “na zewnątrz” i polskiej w domu. Rodzina nie popisała się też chęcią próby zaakceptowania norweskiej rzeczywistości, śledząc wyłącznie to, co polskie. I tu znów wyjdę naprzeciw ewentualnym oskarżeniom – w podtrzymywaniu tożsamości narodowej i przynależności nie ma absolutnie nic złego. Ale przyjeżdżając do nowego kraju warto wykazać się dobrą wolą poznania języka i kultury tegoż kraju. Trzeba też przyznać się samemu przed sobą, że „dom” zostawiliśmy za sobą i nie zrywając z nim więzi, adaptować się do nowego otoczenia.

    Prawdą jest również, że telewizja nigdy nie odzwierciedla rzeczywistości w pełni. Często nie jest jej nawet bliska. Jednak oglądając programy informacyjne można dowiedzieć się, jaka narracja panuje w norweskiej debacie publicznej. Jakie sprawy są dla Norwegów istotne i jakie problemy zaprzątają im głowę. Co więcej – można usłyszeć, o czym się dyskutuje i co może nas w niedalekiej przyszłości czekać – jako imigrantów, mieszkańców czy jako konsumentów. 

    Bliżej norweskiej codzienności

    Oglądanie telewizji pomogło mi zarówno językowo jak i poznawczo. Niewiele typowo norweskich wydarzeń, świąt bądź tutejszych aspektów kulturowych jest mnie w stanie zaskoczyć, choć mieszkam w Norwegii stosunkowo krótko. Zaczęłam rozumieć pewne zachowania, widząc ich przykłady w filmach i serialach. Zrozumiałam znacznie lepiej niektóre norweskie tradycje – ukazane inaczej niż w schematycznych opisach książkowych. Uzyskałam ciekawe spojrzenie na Norwegię. Takie trochę od środka. Nie tylko wzbogaciłam swoje słownictwo, ale też osłuchałam się z wieloma dialektami. W norweskiej telewizji nie jest wstydem mówić z akcentem, który odbiega od standardu, albo posługiwać się słowami typowymi dla swojego regionu. W telewizji język jest żywy i dużo bardziej nowoczesny niż w książkach i na kursach. I owszem, będą zdarzać się wpadki. Nigdy nie zapomnę, jak odezwałam się do mojego wykładowcy jakimś zupełnie slangowym zwrotem, a biedny tak się zdziwił, że aż poczerwieniał. „Skąd ty to wzięłaś?”, spytał, na wpół wstrząśnięty, na wpół rozbawiony, a ja odpowiedziałam zgodnie z prawdą: „Z telewizji”. I chociaż nie był to najbardziej fortunny zwrot pod kątem mojej kariery akademickiej, to nie zliczę razów, kiedy wpasował się idealnie w nieformalne sytuacje socjalne – gdzie każde sztywne wyrażenie rodem z podręcznika do nauki języka brzmiałoby śmiesznie i nienaturalnie.

    Norweska telewizja oferuje nam dwa nieocenione dobrodziejstwa: są to napisy do niemal każdego programu oraz platformy streamingowe. Ba, nawet norweskie filmy w kinie wyświetlane są z norweskimi napisami! Muszę przyznać, że nie byłabym często w stanie pojąć treści norweskich produkcji, gdyby nie te napisy. Ktokolwiek wpadł na ten pomysł, chwała mu.

    Generalną zasadą przy oglądaniu norweskiej telewizji jest: oglądaj. Nie zatrzymuj się na każdym nieznanym słowie; fabułę wyczytasz z kontekstu. Powtarzane w podobnych sytuacjach zwroty i słowa prędzej czy później wpadną ci do głowy. Bądź też uważny/-a: puszczenie sobie norweskiej telewizji w tle do obierania ziemniaków niewiele da. Ta czynność wymagać będzie pełnego skupienia, dlatego warto poświęcić na nią chwilę wolnego czasu. Zachęcam do dzielenia się swoimi ulubionymi filmami, jeżeli takie macie. A ja już wkrótce opowiem Wam trochę o norweskich serialach i programach, które sprawdziły się u mnie.

    Zdjęcie: Jonas Leupe z Unsplash

    Udostępnij. Facebook Twitter LinkedIn Email

    Warto przeczytać

    Norwegowie aresztowani za przemyt 82 kilogramów kokainy

    Gwałtowny skok cen żywności od 1 lutego

    Zakaz wjazdu „elektrykami” na prom

    Zostaw kometarz Anuluj komentarz

    Serial „Wielka woda” – polski sukces na Netfliksie

    Film 22 października 2022

    Polski temat, polskie wykonanie, polski sukces. Serialem „Wielka woda” zachwycili się widzowie Netfliksa na całym…

    Millehaugen odnaleziony w lesie

    8 czerwca 2022

    Drewno na opał? Ostrzeżenie przed możliwym kryzysem

    11 sierpnia 2022

    Norweska szkoła polskim okiem

    11 kwietnia 2021

    Książkowy wrzesień. Dla najmłodszych do czytania

    20 września 2021

    Wojna w Ukrainie: Norwegia tworzy nowy system ostrzegania

    20 października 2022

    Walka z makaronem i keczupem

    21 lutego 2022

    Rząd zaostrza wymogi wjazdowe i kontrole graniczne

    19 listopada 2021

    TEATR KILDEN – imponujący budynek z imponującą ofertą 

    11 grudnia 2021

    Norges mest dyrebare bamse

    25 listopada 2021

    Chcą zmniejszyć liczbę wypadków, dlatego odwrócą każdy kamień

    29 sierpnia 2022

    Tid for lunsj 

    30 marca 2022

    Miliony koron dotacji na walkę z zanieczyszczeniem plastikiem

    5 września 2021

    Wybuch pożaru w Returkraft w Kristiansand

    24 czerwca 2021

    Nowe zasady wjazdu do Norwegii od poniedziałku

    9 sierpnia 2021
    Dane kontaktowe

    Polsk-Norsk Forening Razem=Sammen

    nr org. 923 205 039

    tel. +47 966 79 750 – Katarzyna
    tel. +47 968 67 210 – Sylwia

    e-mail: kontakt@razem.no

    VIPPS: #588852

    Więcej o nas »

    Ostatnio dodane

    Do Danii tylko z Kristiansand

    4 lutego 2023

    E16 zamknięta w obu kierunkach, kładka dla pieszych blokuje przejazd

    3 lutego 2023

    TOP 10 imion najchętniej nadawanych dzieciom w Norwegii i Polsce w 2022 roku

    3 lutego 2023
    Najnowsze komentarze
    • Martyna - Norweski Urząd Statystyczny chce widzieć każdy Twój paragon
    • ewa - Taras Boroweć ps. „Bulba”, przeciwnik Bandery i Rzezi Wołyńskiej
    • Katarzyna Karp - Norweskie dzieci poniżej 10 roku życia sprzedają swoje ciała online korzystając z „języka kodów”
    • Monika - Norweskie dzieci poniżej 10 roku życia sprzedają swoje ciała online korzystając z „języka kodów”
    Facebook Instagram Twitter YouTube

    Ansvarlig redaktør: Katarzyna Karp
    Adm. direktør: Sylwia Balawender
    Razem Norge arbeider etter Vær Varsom-plakatens og VVP regler for god presseskikk. Alt innhold er opphavsrettslig beskyttet.
    © 2023 Razem=Sammen | Made in Kristiansand

    Wprowadź szukaną frazę i naciśnij Enter, aby przejść do wyników wyszukiwania. Naciśnij Esc, aby anulować.