Dość niespotykane zjawisko nastąpi dziś po południu. Ceny prądu zrównają się niemal w całym kraju. Szkopuł w tym, że potrwa to zaledwie godzinę, od 14.00 do 15.00
W tym czasie w Tromsø, Trondheim i Molde cena spadnie do 6,2 øre za kilowatogodzinę (przed opodatkowaniem). Niewiele drożej będzie w Oslo, Kristiansand i Bergen, gdzie jedna kilowatogodzina będzie kosztować 6,6 øre, informuje e24.no
Powody obniżki cen, na które powołują się specjaliści, to silne wiatry w Europie i wyższe temperatury. Również niskie ceny w Niemczech, skąd Norwegia zakupi prąd, mają wpływa na chwilowe obniżenie cen w Norwegii.
Dodatkowo rozpoczęły się roztopy śniegów, zwiększając przepływ wód, co może mieć pewien wpływ na ceny w południowej Norwegii.
Tanim prądem nie nacieszymy się długo, zwłaszcza na południu Norwegii. Już po 15.00 cena za kilowatogodzinę będzie ponad trzykrotnie wyższa. Jedynie na północy kraju przez cały dzień utrzymają się niskie stawki za prąd.
Gdy źródłem energii są głównie zasoby odnawialne, jak wiatr, słońce czy woda, ceny podlegają dużym wahaniom.
Wstawiajmy zatem pralki i zmywarki o godzinie 14.00 i liczmy na to, że w związku z sezonem letnim ceny prądu obniżą szalone wyżyny. Należałoby również życzyć sobie porywistych wiatrów oraz ulew na zmianę z upałami. Choć tak naprawdę najbardziej ucieszyłby nas umiar zarówno w cenach jak i w pogodzie.
Źródło: e24.no
Zdjęcie: Unsplash.com