Według najnowszej analizy norweskiego NAV (Urzędu Pracy i Opieki Społecznej), Norwegia stanie w obliczu poważnych braków kadrowych w służbie zdrowia. Prognozy wskazują na deficyt około 30 tys. pielęgniarek i 24 tys. innych pracowników opieki zdrowotnej.
Raport NAV, obejmujący przewidywania do 2035 roku, ostrzega przed rosnącą luką między wydatkami publicznymi a dochodami państwa. Główne wyzwania to starzejące się społeczeństwo, ograniczona dostępność siły roboczej w kluczowych zawodach oraz konieczność podejmowania trudniejszych decyzji budżetowych.
– Do 2035 roku, po raz pierwszy w historii, liczba osób powyżej 67. roku życia przewyższy liczbę osób poniżej 18. roku życia – poinformował dyrektor NAV, Hans Christian Holte.
Zmiany demograficzne będą miały wpływ na wszystkie obszary polityki publicznej. Wzrost wydatków na obronność i bezpieczeństwo może dodatkowo ograniczyć środki przeznaczane na inne cele.
NAV podkreśla, że pomimo solidnych fundamentów gospodarczych Norwegii i wysokiego poziomu zatrudnienia, kraj będzie musiał skoncentrować się na zwiększeniu efektywności systemów społecznych oraz aktywizacji osób pozostających poza rynkiem pracy.
Oprócz niedoborów w służbie zdrowia, prognozy przewidują także braki w sektorach budowlanym, przemysłowym i rzemieślniczym.
– Konieczne będzie dostosowanie kwalifikacji pracowników do potrzeb zmieniającego się rynku – czytamy w raporcie.
NAV zaznacza, że rosnące zapotrzebowanie na pracowników może stworzyć korzystne warunki do integracji zawodowej grup dotychczas wykluczonych z rynku pracy.
Niepewność utrzymuje się w zakresie zapotrzebowania na pomoc społeczną. Wzrost inflacji, podwyżki stóp procentowych oraz duża liczba uchodźców wpłynęły w ostatnich dwóch latach na zwiększenie liczby wniosków o wsparcie finansowe.
– Jeśli obecne trendy się utrzymają, zapotrzebowanie na świadczenia może się ustabilizować. Jednak eskalacja globalnych konfliktów lub nowa fala migracyjna mogą ponownie zwiększyć presję na system opieki społecznej – ostrzega Holte.
NAV przygotowuje się również na ewentualne kryzysy międzynarodowe, które mogłyby wpłynąć na rynek pracy i system świadczeń.