W norweskim języku słowo tilfluktsrom oznacza „schron”. Dla wielu mieszkańców to wciąż pojęcie abstrakcyjne. Jednak lokalne władze coraz częściej apelują, by obywatele sprawdzili, gdzie znajduje się najbliższe schronienie. Bo jeśli nadejdzie nagły kryzys, czas na przygotowanie będzie mierzony w minutach.
Wystarczy zajrzeć na stronę gminy i wpisać w wyszukiwarce słowo tilfluktsrom. Pomocą służy także mapa opracowana przez Dyrekcję ds. Bezpieczeństwa Publicznego i Zarządzania Kryzysowego (DSB).
Norwegia dysponuje dziś niemal 20 tysiącami schronów. Zdecydowaną większość – 19 tysięcy – stanowią obiekty prywatne, ukryte w fundamentach szkół, centrów handlowych czy spółdzielni mieszkaniowych. W sumie oferują miejsce dla ponad 2,5 miliona osób. Budowę nowych obiektów wstrzymano w 1998 roku decyzją parlamentu.
Schrony publiczne pozostają otwarte dla każdego, kto znajdzie się w ich sąsiedztwie w chwili kryzysu. Według danych DSB, 50 norweskich gmin nie ma żadnego takiego obiektu, a tylko 135 z 356 gmin utrzymuje publiczne schrony. Odpowiedzialność za nie spoczywa na władzach lokalnych, lecz w sytuacji alarmu to Obrona Cywilna – Sivilforsvaret – odpowiada za ich obsługę.
Prywatne schrony to inna kategoria. Formalnie nie wolno publikować ich adresów, jednak prawo nakazuje właścicielom przygotować je do użycia w ciągu 72 godzin od ogłoszenia zagrożenia. Wtedy drzwi otworzą się również dla tych, którzy akurat znajdą się w budynku – czy będzie to biuro, przedszkole, czy hotel.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Sztuka przetrwania, czyli jak przygotować się na potencjalne zagrożenie?
– Niektóre z tych pomieszczeń znajdują się w strategicznych lokalizacjach i mogą odegrać kluczową rolę w sytuacji wojny lub kryzysu bezpieczeństwa – tłumaczył w rozmowie z NRK Øistein Knudsen jr., szef Obrony Cywilnej. – Dlatego chcemy, by to właściciele zdecydowali, czy podać ich adresy do publicznej wiadomości.
Według danych DSB tylko 300 tysięcy Norwegów ma dostęp do schronów publicznych. Ponad dwa miliony może polegać na prywatnych obiektach. Nordkapp, Vardø czy Røyrvik – to właśnie w tych gminach teoretycznie miejsc w schronach jest więcej niż mieszkańców. Na drugim biegunie znajdują się dziesiątki gmin pozbawionych ochrony.
W Polsce znajduje się blisko 40 000 schronów, które pomieszczą około milion osób, a więc zalewdwie 3% Polaków.
Tajne schrony
Szef Obrony Cywilnej Øistein Knudsen jr. cytowany przez NRK mówił, że niektóre z tych pomieszczeń znajdują się na przykład w miejscach, które mogą odegrać ważną rolę w ewentualnym kryzysie polityki bezpieczeństwa czy wojnie.
– Dlatego chcemy, aby właściciele schronów sami podjęli decyzję – po ocenie ryzyka ewentualnych negatywnych konsekwencji – czy chcą, aby adresy tych pomieszczeń upubliczniono.
Schrony publiczne przeznaczone są dla wszystkich. Można je łatwo odszukać, gdy włączy się alarm przeciwlotniczy. Prywatne natomiast przeznaczone są tylko dla osób, które aktualnie przebywają w miejscu, w którym znajduje się schron. Budynki biurowe, szkoły, przedszkola, spółdzielnie mieszkaniowe, firmy, sklepy czy hotele to przykłady miejsc, posiadających prywatne schrony. Pomieszczenia te są zbudowane tak, by pomieścić osoby przebywające w budynku.

Schrony w Norwegii
Według DSB około 50 norweskich gmin nie posiada schronów. Jedną z nich miała być gmina Aure w Møre og Romsdal. Jednak kiedy NRK skontaktowało się z jej przedstawicielką, by to potwierdzić, okazało się to nieprawdą.
– Mamy trzy schrony, z których na co dzień korzystamy do innych celów, ale które można szybko przekształcić w schroniska – powiedziała NRK burmistrzyni Aure, Hanne-Berit Brekken.
Burmistrzyni uważa, że brak pełnego przeglądu schronów w Norwegii to duże niedopatrzenie ze strony DSB. Potwierdza to sam szef Obrony Cywilnej. W ciągu ostatnich dwudziestu lat niewiele uwagi poświęcono schronom.
Zobacz: Wojna w Ukrainie: Norwegia tworzy nowy system ostrzegania
Władze powtarzają jedno zalecenie: nie biegnij do schronu w panice. Jeśli bezpieczniej będzie pozostać tam, gdzie jesteś – w piwnicy, korytarzu, czy garażu – wybierz to rozwiązanie. Schrony mają być ostatecznością.