Tłumaczenie: Justyna Jendretzka
Cecilie Lønn prowadzi szkołę online Norsk for deg! - i jest autorką 18 podręczników językowych. Ponadto prowadzi „Mestizo Pachamama” w Oslo.
Żyjemy w trudnych dla nas wszystkich czasach. Wojna na Ukrainie przyprawia świat o dużą, krwawiącą ranę. Niedawno, ledwie zaczęliśmy żyć normalnie po dwóch latach pandemii; a teraz stajemy przed wyzwaniem większym, niż kiedykolwiek. Trudno jest wyobrazić sobie jaka będzie „normalność”, ponieważ to co „normalne”, już nie istnieje. To co dzieje się wokół nas, jest tak okropne, że ciężko znaleźć odpowiednie słowa. Wiele ludzi mieszkających w Norwegii są w jakiś sposób dotknięci wojną – pośrednio lub bezpośrednio. Wielu ma rodziny, krewnych i przyjaciół na Ukrainie, więc niepewność i strach są ogromne. Co stanie się z ludźmi, którzy żyją tam i nie są w stanie uciec? Również wielu Ukraińców, którzy żyją w Norwegii, zmagają się z przerażającą niepewnością i strachem narastającym z godziny na godzinę, Nikt nie wie, jak sytuacja rozwinie się dalej. Ale pomimo wszystko, każdy z nas musi trzymać się nadziei, że to wszystko wkrótce się skończy. Musimy mieć nadzieję, że międzynarodowej społeczności uda się postawić kres tej sytuacji poprzez sankcję i inne formy wywierania presji. Osobiście nie popieram wysyłania broni na Ukrainę, ale to już jest pytanie natury politycznej. Partie nie są zgodne ze sobą w tej sprawie. Okropnie trudnym jest wiedzieć co jest właściwą rzeczą do zrobienia w tak bezsensownej, absurdalnej i okropnej sytuacji jak ta.
To wspaniałe, że Razem zorganizowało zbiórkę dla Ukraińców, którym udaje się uciec do Polski. Teraz musimy mieć nadzieję, że pomoc czeka gotowa na granicy i że uda się przetransportować wszystkie te rzeczy, które napływają. To ważne, by rzeczy nie czekały na granicy.
Z jednej strony czujemy, że taka sytuacja sprawia, że świat się zatrzymuje, a z drugiej mamy codzienność, która toczy się swoim tempem. Musimy znaleźć równowagę między pokazaniem, że ta sytuacja nie jest nam w żadnym stopniu obojętna i równoczesnym wypełnianiem naszych obowiązków tutaj, w domu. Musimy także znaleźć najlepszy sposób na rozmowę z dziećmi o tym, co się dzieje. I tutaj napotykamy niemałe wyzwanie. Dzieci często wyrażają strach w inny sposób niż dorośli i potrzebują porozmawiać o tym, co się dzieje.
Musimy być silni, mądrzy i ciepli w tym przerażającym wyzwaniu, które nas czeka. Niektórzy będą zwracać się do swojego Boga. Inni wyjdą na ulice na znak protestu, jeszcze inni będą walczyć na polu politycznym o wprowadzenie zmian. Potrzebujemy ich wszystkich.
Ukraina jest w naszych sercach!
Myślę, że to wszystko jest trudne również dla samych Rosjan. Większość ludzi w Rosji oraz Rosjan mieszkających tutaj nie wspiera tego ataku, i trzeba przyznać, że nie jest dziś łatwo być Rosjaninem. Cały świat chce zbojkotować Rosję. Ale ważne, by przy tym nie bojkotować Rosjan. Rosjanie są ludźmi, takimi jak i my, również nie chcą tego wszystkiego. Musimy pamiętać, że jest wiele stron, które cierpią w tej sytuacji, Nasze serca muszą być otwarte a głowy pełne rozsądku.
Jesteśmy w tym razem!
Dziękuję Razem za ten niesamowity wkład pracy by pomóc Ukraińcom w Polsce!
Pozdrawiam,
Cecilie
Zdjęcie: Stefan Keller/Pixabay