Close Menu
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Kategorie
  • Aktywnie
    • Podróże
    • Sport
    • Wędkarstwo
  • Kultura
    • Felieton
    • Film
    • Literatura
    • Muzyka
  • På norsk
    • Cecilies språk- og kulturhjørne
    • Kronikk
  • Reportaże i wywiady
  • Społeczeństwo
    • Dzieci
    • Historia
    • Kulinaria
    • Lokalnie
    • Ludzie
    • NAV
    • Opinia
    • Środowisko
  • Wiadomości
    • Polityka
      • Polityka lokalna
  • Zdrowie
    • Covid-19
  • Українською
Facebook X (Twitter) Instagram YouTube
Facebook Instagram X (Twitter) YouTube Spotify
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
Strona główna»Społeczeństwo»Historia»Wrzesień 1939. Czy Polska mogła uniknąć tragedii?
Historia

Wrzesień 1939. Czy Polska mogła uniknąć tragedii?

By Patryk Palka14 września 2025Brak komentarzy5 minut czytania
Samoloty niemieckie nad Warszawą, wrzesień 1939 roku. Źródło: Instytut Pamięci Narodowej, sygn. GK 28215
Udostępnij
Facebook Twitter LinkedIn Email

Polska była skazana na konfrontację z III Rzeszą i Związkiem Sowieckim – wynikało to z polityki mocarstw i układu sił w Europie. Mogła ten moment jedynie nieznacznie przyspieszyć lub opóźnić. W żadnym wariancie nie mogła jednak uniknąć tragedii.

Od momentu dojścia Adolfa Hitlera do władzy w 1933 r., Europa weszła na drogę, z której nie zdołała zawrócić. Co najmniej do 1938 r. III Rzeszę można było powstrzymać, ponieważ nie dysponowała jeszcze potęgą, która w latach 1939-1940 rzuciła na kolana lwią część kontynentu. Stało się jednak inaczej. 

Zadecydował mechanizm tak stary, jak sama geopolityka – wojny nie da się prowadzić bez woli. W realiach Europy lat 30. XX w. owej woli rządzących i społeczeństwa do prowadzenia działań wojennych brakowało przede wszystkim po stronie Anglików i Francuzów, zmagających się z traumą po hekatombie I wojny światowej. Nie brakowało jej natomiast w społeczeństwie niemieckim, na czele którego stał człowiek ową wolą wręcz emanujący, odwołujący się do haseł rewizjonistycznych i mocarstwowych.

Sama wola, choć niezbędna, nie wystarczy do wywołania wojny światowej. Do tego trzeba pieniędzy, uzbrojenia, technologii, ludności, zasobów, systemu sojuszy i planu działania, które decydują o zwycięstwie lub porażce. W latach 30. pod tymi względami na konflikt o takiej skali nie był gotowy nikt w Europie – łącznie z Niemcami. Hitler konsekwentnie dążył jednak do zmiany tego stanu rzeczy. Po drodze nie napotkał oporu. Anglia i Francja, choć początkowo znacznie potężniejsze od Niemiec, zmagały się z wewnętrznymi kryzysami gospodarczymi i społecznymi. Ponadto były owładnięte pragnieniem uniknięcia kolejnej wojny. Kiedy więc w 1936 r. Hitler pogwałcił traktat wersalski i dokonał remilitaryzacji Nadrenii, nie spotkało się to z odpowiedzią mocarstw. W 1938 r. dokonał anschlussu Austrii oraz za zgodą Anglii i Francji zajął część terytorium Czechosłowacji. W marcu 1939 r. dokończył dzieła i włączył do Rzeszy Czechy, Morawy i Śląsk Cieszyński. Kolejna na liście była Polska. 

Dopiero w tym momencie na zachodzie zrozumiano, że dążenie do pokoju za wszelką cenę, w praktyce utorowało drogę do wybuchu kolejnej wojny światowej. Anglia i Francja bez wątpienia nie były gotowe na wojnę, co w dużej mierze pozwala zrozumieć ich zachowawczość, ale Niemcy do lat 1938-1939 wcale nie znajdowały się w lepszej sytuacji. Mocarstwa zachodnie przeceniały ich możliwości oraz ślepo wierzyły, że Hitler – podobnie jak ich własne elity – nie zaryzykuje wywołania kolejnej wojny światowej, zadowalając się przywróceniem Rzeszy statusu mocarstwowego. Sama Polska nie miała na to żadnego wpływu. Dyplomacja Warszawy nie była idealna, w dwudziestoleciu międzywojennym popełniono w tym obszarze wiele błędów, jednak nawet najlepsi stratedzy w dziejach kierując polską polityką nie zdołaliby odwrócić biegu wydarzeń. Powstrzymać Hitlera można było jedynie wspólnie z Anglią i Francją. Po ich stronie brakowało woli. 

Ewentualny sojusz z ZSRR przeciw III Rzeszy nie wchodził w grę. Wpuszczenie Armii Czerwonej na terytorium Polski byłoby równoznaczne z oddaniem bez walki niedawno odzyskanej niepodległości. Irracjonalnym wyjściem było również sprzymierzenie się z Hitlerem. W razie wspólnego ataku z Niemcami na ZSRR Polacy musieli brać pod uwagę wojnę z koalicją angielsko-francusko-rosyjską. W 1939 r. nie zakładano, że Francja szybko się załamie pod naporem Niemiec, wobec czego perspektywa rywalizacji u boku Hitlera na dwa fronty z tak potężnym blokiem nie była kusząca. Nie było również podstaw, by wierzyć Hitlerowi, że po ewentualnym pokonaniu ZSRR Polska nie zostanie Rzeszy całkowicie podporządkowana, nie mając już wtedy pola manewru i sojuszników, którzy mogliby ją wyrwać z niemieckich objęć. Wówczas nawet gdyby Niemcy ostatecznie przegrali wojnę z koalicją pod wodzą USA i Wielkiej Brytanii, los Polski zależałby od zwycięzców. Ci natomiast traktowaliby ją jak pokonanego wasala III Rzeszy, z którym można uczynić cokolwiek. 

Gdyby natomiast Hitler sprzymierzył się z Polską i uderzył wpierw na zachód, II RP stałaby się buforem odgradzającym Niemcy od ZSRR. Należało wówczas brać pod uwagę reakcję Stalina, który prawdopodobnie zaatakowałby Polskę, korzystając z zaangażowania Hitlera na zachodzie. W perspektywie była więc samotna walka z ZSRR, podczas gdy Niemcy są związani we Francji i nie ma gwarancji, że zwyciężą. 

Polacy wybrali opcję najbardziej logiczną. Sojusz z koalicją francusko-brytyjską, który zakładał przyjęcie na siebie pierwszego uderzenia III Rzeszy, a następnie wspólną walkę z Hitlerem przy wsparciu dwóch imperiów. Gwarancje z ich strony również były niepewne, ale wciąż mocniejsze niż hitlerowskie czy sowieckie. O tajnym protokole dołączonym do paktu Ribbentrop-Mołotow i wynikającej stąd współpracy Niemiec i ZSRR wówczas w Polsce nie wiedziano. Jednak nawet gdyby był to powszechnie znany fakt, Polska miała do wyboru tylko złe warianty alternatywne. Nie mógł zaistnieć scenariusz, w którym II wojnę światową przegrywają i Niemcy, i Sowieci, a Polska jest beneficjentem ich porażki, respektowanym przez zwycięzców tego konfliktu. 

W tym kontekście finalne rozstrzygnięcie II wojny światowej, w którym Polska traci niepodległość na rzecz ZSRR, ale zachowuje odrębność oraz granice z ziemiami zachodnimi, jawi się jako brutalny i tragiczny, ale mimo wszystko nienajgorszy finał tej dziejowej epopei. Trudno wyobrazić sobie bardziej pomyślny scenariusz, który byłby realny. Nietrudno za to o scenariusze jeszcze gorsze, które mogły się ziścić. 

Tekst pochodzi z portalu Dlapolonii.pl

dla Polonii historia Polski
Udostępnij. Facebook Twitter LinkedIn Email

Powiązane

Zagłada polskich dzieci w Auschwitz. Czesia Kwoka

Stanisław Sojka – Mistrz, który pozostał sobą

W Senacie powstanie zespół pomagający Polonii wrócić do kraju

Zostaw kometarz Anuluj komentarz

Na czasie

Norwegowie w Polsce szkolą ukraińskich żołnierzy

Wiadomości 15 września 2025

W gęstym, iglastym lesie na południowym wschodzie Polski, symulowany eksplozjami szlak przypomina pobojowisko. Ukraińscy żołnierze,…

Co robić, gdy usłyszysz alarm? Znajdź schron w swojej gminie

15 września 2025

Porsgrunds Porselænsfabrik: Białe złoto z Porsgrunn

14 września 2025

Wrzesień 1939. Czy Polska mogła uniknąć tragedii?

14 września 2025

Ruiny w Nes. Szukając ducha Phillipa 

13 września 2025

Jedność w szatni, sukces na boisku. Norweska drużyna w drodze po awans do MŚ 2026

12 września 2025

Hania Rani z nominacją do World Soundtrack Awards

11 września 2025

Norwegia: Liderka Rød Ungdom drwi ze śmierci Charliego Kirka

11 września 2025

O samobójstwach nie można milczeć, bo milczenie zabija

10 września 2025

Turystyczne przepisy z całego świata

10 września 2025

Drony zestrzelone nad Polską! Alert gotowości dla służb

10 września 2025

Wybory w Norwegii 2025: Zwycięstwo lewicy

9 września 2025

Narodowe Czytanie: Kochanowski w Oslo

9 września 2025

Twórcy, projekty, networking – dołącz do festiwalu „Poznajmy się!” w Trondheim

8 września 2025

10 różnic kulturowych. Czego Norweg nie powie ani nie zrobi?

7 września 2025
Dane kontaktowe

Polsk-Norsk Forening Razem=Sammen
nr org. 923 205 039

tel. +47 966 79 750

e-mail: kontakt@razem.no

Redakcja i współpraca »

Ostatnio dodane

Потужний вибух в Осло

24 września 2025

Jak założyć firmę w Norwegii?

24 września 2025

Дрони над аеропортами в Копенгагені та Осло

24 września 2025
Współpraca

Razem Norge jest laureatem nagrody "Redakcja medium polonijnego 2025", przyznawanej przez Press Club Polska.

Facebook Instagram X (Twitter) YouTube

Informujemy, że polsko-norweskie stowarzyszenie Razem=Sammen otrzymało za pośrednictwem Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" dofinansowanie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2024 – Media i Struktury. Nazwa zadania publicznego: Wsparcie działalności organizacji polonijnych w krajach skandynawskich Kwota dotacji 2024: 78,587.60 PLN w 2024 r. Całkowita wartość zadania publicznego 2024: 232 704,80 PLN Data podpisania umowy: Październik 2024 r. Wsparcie w ramach projektu dotyczy m. in. dofinansowania kosztów wynajmu pomieszczeń, ubezpieczenia, wynagrodzeń pracowników, zakupu materiałów biurowych oraz innych kosztów funkcjonowania organizacji.

Ansvarlig redaktør: Katarzyna Karp | Administrasjonssjef: Sylwia Balawender
Razem Norge arbeider etter Vær Varsom-plakatens og VVP regler for god presseskikk. Alt innhold er opphavsrettslig beskyttet.

© 2025 Razem=Sammen | Made in Kristiansand

Wprowadź szukaną frazę i naciśnij Enter, aby przejść do wyników wyszukiwania. Naciśnij Esc, aby anulować.