Od 2014 roku w norweskich mediach rośnie stopniowo użycie zaimka hen, czyli zaimka neutralnego pod względem płci używanego w trzeciej osobie liczby pojedynczej. Po 2019 roku używanie tego zaimka znacznie wzrosło w publicznej świadomości. Teraz może stać się częścią oficjalnego języka norweskiego.
Hen może być stosowany wszędzie tam, gdzie płeć jest nieznana, nie ma znaczenia lub gdy osoby nie określają siebie jako mężczyzny lub kobiety.
W tym tygodniu Rada Językowa (Språkrådet) przesłała do konsultacji propozycje zmian w pisowni. Rada sugeruje włączenie tego zaimka codziennego języka zarówno w bokmålu jak i w nynorsk. Decyzja nie spowoduje, że używanie tej formy będzie obowiązkowe. Według Rady, zaimek wszedł do użycia w ciągu ostatnich 15-20 lat, zwłaszcza w tekstach akademickich lub w artykułach, w których chodzi o anonimowość.
Jeśli propozycja pisowni zostanie przyjęta, zaimek może wejść do słowników już w tym roku.
– Liczę, że może się to zdarzyć wiosną lub wczesną jesienią – potwierdził Daniel Ims z Rady Językowej w rozmowie z Blikk.no. Blikk jest najstarszym w Skandynawii magazynem LGBT+.
Termin składania oświadczeń konsultacyjnych upływa 25 marca. Oświadczenia mogą być złożone przez językoznawców i mogą zawierać sugestie dotyczące pisowni słów i odmiany czasowników i rzeczowników. Przedstawiciel Rady Językowej nie spodziewa się jednak, że pojawią się sugestie, by nie dokonywać żadnych zmian. Przypomnijmy, że propozycja wprowadzenia hen do potocznego użycia została dwa lata temu odrzucona przez głosowanie w parlamencie (Stortingu). W tej chwili do pomysłu niechętnie odnoszą się Partia Konserwatywna, Partia Postępu, Chrześcijańscy Demokraci i Partia Centrum. Za tym, by w języku norweskim pojawiło się określenie neutralne wobec płci, optują partie MDG (Partia Zielonych) i Partia Pracy (AP).