Close Menu
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Kategorie
  • Aktywnie
    • Podróże
    • Sport
    • Wędkarstwo
  • Kultura
    • Felieton
    • Film
    • Literatura
    • Muzyka
  • På norsk
    • Kronikk
  • Reportaże i wywiady
  • Społeczeństwo
    • Dzieci
    • Historia
    • Kulinaria
    • Lokalnie
    • Ludzie
    • NAV
    • Opinia
    • Środowisko
  • Wiadomości
    • Polityka
      • Polityka lokalna
  • Zdrowie
    • Covid-19
  • Українською
Facebook X (Twitter) Instagram YouTube
Facebook Instagram X (Twitter) YouTube Spotify
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
Strona główna»Społeczeństwo»Dzieci»IDDA Hockey. Klub z wizją
Dzieci

IDDA Hockey. Klub z wizją

By Katarzyna Karp6 marca 20214 komentarze6 minut czytania
Idda Ishockeyklubb
Zdjęcie: Łukasz Kądziołka
Udostępnij
Facebook Twitter LinkedIn Email
Artykuł został opublikowany ponad rok temu, dlatego zawarte w nim informacje mogą być nieaktualne.

Z Martinem Lalko, jednym z dwóch trenerów drużyny U11 – U12 IDDA Hockey umawiam się przed treningiem. Spotykamy się w miejscu, które mimo chłodu unoszącego się nad taflą lodu, dla wielu jest synonimem niemal domowego ciepła.

Dyskusje, plany, analizy

Martin wita mnie z uśmiechem. Siadamy w niewielkiej salce z widokiem na lodowisko. Na dole dziewczyny kręcą piruety – teraz odbywa się trening jazdy figurowej. Drużyny hokejowe trenują w IDDA Arena sześć dni w tygodniu. 

Mój rozmówca jest bezpośredni i otwarty. Ale nie trwoni słów; na każde pytanie odpowiada z rozmysłem i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że za jego wiedzą stoi nie tylko doświadczenie, lecz także wielogodzinne przemyślenia. Martin Lalko i Christer Linder są trenerami drużyny  U11 – U12 IDDA Ishockeyklubb dla dzieci w wieku od 10 do 12 lat, która składa się z 28 chłopców i jednej dziewczynki. 

Martin Lalko
Martin Lalko

Z Martinem rozmawiamy po polsku, bo urodził się w Świdnicy, a jako czterolatek wyjechał z rodzicami do Szwecji. Od czternastu lat mieszka w Norwegii i choć czuje się tu naprawdę dobrze, z  Norwegami nadal porozumiewa się po szwedzku. 

W ciągu dnia pracuje w dużej firmie jako Menadżer Projektu. Po pracy zakłada sportowe ubranie i przyjeżdża na lodowisko. Sprawom związanym z klubem poświęca około czterech godzin dziennie, przez okrągły tydzień. Z Christerem Linder spędzają wiele czasu na dyskusjach dotyczących drużyny, planowaniu treningów i analizach. Trenerzy zastanawiają się, jakiej pomocy potrzebuje każdy z młodych zawodników i jak najskuteczniej dopingować każdego z osobna. Stawiają sobie ambitne cele, wymagające  sprecyzowanych planów i realizują je krok po kroku.

Czas poświęcony klubowi stanowiłby pewnie ponad połowę etatu, jednak szkoleniowcy robią wszystko w ramach wolontariatu (dugnadu), czyli nie pobierają za swoją pracę pieniędzy. Wsparcie finansowe, które otrzymuje drużyna jest niewielkie, a oni zebrane pieniądze wolą w całości przeznaczać na wyjazdy i mecze, czyli na dzieci, bo one tutaj są najważniejsze.

By hokej rósł w siłę

To, co czyni klub wyjątkowym, to trenerzy, którzy na swoją działalność patrzą w szerokiej perspektywie, nie koncentrując się na doraźnych celach. Ich myślą przewodnią jest przyszłość hokeja.

– Nie jesteśmy elitarnym klubem, który ma sponsorów, ale małym, który chce jak najlepiej nauczyć dzieci gry w hokeja. Chcemy, by jak najwięcej spośród nich uprawiało ten sport przez możliwie najdłuższy okres swojego życia. Dzięki temu w przyszłości nie tylko będzie z kim konkurować, ale także sport zyska zaangażowanych trenerów i sędziów.

Martin i Christer trenowali hokej w Szwecji i stamtąd czerpią wzorce. W Norwegii sport ten nie jest zbyt popularny i nawet pierwszoligowi gracze na co dzień wykonują inną pracę. Nie jest to też sport łatwy, ale za to wciągający, szybki i dużo się w nim dzieje. I wbrew pozorom wcale nie tak kontuzyjny, jak większości może się zdawać, zwłaszcza w przypadku dzieci, tu bowiem pełen kontakt dopuszczony jest dopiero od trzynastego roku życia.

Idda Ishockeyklubb
Zdjęcie: Łukasz Kądziołka

– Chcemy uczyć dzieci techniki, dać im te same podstawy, które otrzymują młodzi sportowcy w szwedzkich klubach, równocześnie ucząc ich odpowiedniego nastawienia mentalnego i postaw. Po prostu chcemy im dać to, co jest najlepsze – opowiada Martin. – Aby zespół dobrze funkcjonował konieczne są reguły. W każdej relacji wymagamy szacunku. Gdy zabieramy głos, jest cisza; nie ma u nas z tym problemów, że połowa dzieci słucha, a połowa nie. Ważna jest też punktualność i zaangażowanie. Pracujemy z dziećmi, a dzieci różnie się rozwijają i mają różne potrzeby. Zatem musimy poznać każdego z młodych zawodników, by wiedzieć jak z nim postępować. Największym wyzwaniem jest właśnie dostrzeżenie każdego z jego potrzebami.

Trenerzy poświęcają długie godziny rozmów zastanawiając się nad potrzebami i odpowiednimi metodami motywacji małych sportowców. Indywidualne podejście skutkuje dobrymi wynikami sportowymi, a także pozytywnie oddziałuje na rozwój osobowości młodych zawodników.

Jak druga rodzina

Niespotykany wysiłek trenerów dostrzegają rodzice. Widzą jak pozytywnie wpływają na ich dzieci treningi pod okiem tej dwójki szkoleniowców. Czują się wdzięczni i niejako zarażeni duchem dugnadu (dugnadånd) pomagają chętnie i wiele, zajmując się większością spraw dotyczących klubu. Organizują zbiórki pieniędzy, zajęli się przebudową przechowywalni sprzętu sportowego, jeden z rodziców pierze stroje zawodników…

– Klub to nasza druga rodzina. Najchętniej nie wychodzilibyśmy z hali lodowiska – mówi Dorota Bugalska Karapetyan. Razem z mężem są wiernymi fanami drużyny, w której  trenuje ich dwunastoletni syn Aleksander. 

Zaczęło się od dnia, w którym Olek jako sześciolatek po raz pierwszy stanął na lodzie. Choć nie potrafił jeździć, bez strachu poruszał się po tafli lodu radząc sobie jak potrafił najlepiej – biegając na łyżwach. Gdy schodził z lodowiska nieznajomy dwudziestolatek wręczył mu kij hokejowy. 

Aleksander trenował z różnym zapałem, w chwilach zniechęcenia wspierali go rodzice. Obecnie, jako dwunastolatek, sam dostrzega korzyści płynące z częstych treningów, które przynoszą mu coraz więcej satysfakcji.

– Aleksander dzięki trenowaniu hokeja wie, że jeśli mu na czymś zależy, może to osiągnąć – mówi Dorota, mama chłopca. – Stał się obowiązkowy i systematyczny. Nabrał pewności siebie. Gra zespołowa ma pozytywny wpływ na jego charakter.

Ale drużyna to nie tylko sportowe emocje. Rodzice smucą się, że z powodu koronawirusa odwołane zostały mecze wyjazdowe, na których panowała niepowtarzalna atmosfera. Wyjazdy były też okazją do spędzenia większej ilości czasu z innymi rodzicami.

– Atmosfera wśród rodziców jest niesamowita, w zasadzie wokół nich kręci się nasze życie towarzyskie – kontynuuje Dorota. – Z nimi czujemy się jak z rodziną. W tym wszystkim trenerzy są najważniejsi. To dzięki nim klub wygląda jak klub, a hokej jak hokej – mówi o Christerze Linder i Martinie Lalko.

Gary, tata Aleksandra, dba o gadżety promujące klub, zamawia je i przekazuje członkom. Ich mieszkanie zmieniło się w kolekcjonerski przybytek – ściany zdobią kije, czapki hokejowe, emblematy gwiazd hokeja. W pokoju Aleksandra przeszklona witryna wypełniona jest ciasno poukładanymi medalami i pucharami zdobytymi w czasie rozgrywek.

Idda Ishockeyklubb
Zdjęcie: Łukasz Kądziołka

Łukasz Kądziołka w ramach dugnadu fotografuje zawodników, bo w ten sposób może pomóc drużynie w promocji. Zdjęcia będą też pamiątką dla zawodników i ich rodzin.

– Klub jest wyjątkowy ze względu na trenerów, którzy zdecydowanie są głównym powodem, dla którego mój syn Franek trenuje w tej drużynie – mówi Łukasz. – Trenerzy przywiązują dużą wagę do dyscypliny i systematyczności a także pokazują,  że wszyscy w drużynie mają swoje miejsce, jednakowo ważne dla kolektywu. Moim zdaniem sport drużynowy, przy odpowiednim trenerze, bardzo dobrze wpływa na rozwój charakteru młodego człowieka,  który w późniejszym życiu zawodowym wykorzysta samodyscyplinę, systematyczność, umiejętność pracy w zespole i zdolność wykorzystania swoich mocnych stron oraz nieprzejmowania się tymi słabszymi.

Martin zapytany o największy sukces pomija nieprzebraną ilość zwycięstw, które odniosła drużyna.

– Za największy sukces uważam fakt, że przez te lata z klubu odeszło zaledwie dwoje dzieci, a dosyć dużo dołączyło. Właśnie dziś dostałem wiadomość o zarejestrowanym setnym członku.

Dostrzec i docenić

Trenerzy skoncentrowani na dzieciach i krzewieniu dobrej kultury hokejowej wkładają w pracę całe serce i mnóstwo prywatnego czasu. Ich zaangażowanie, indywidualne podejście do zawodników i sprecyzowane plany służące całej dyscyplinie zasługują na dostrzeżenie i na wsparcie.  Firma, które zdecyduje się na sponsoring Klubu IDDA Hockey nie tylko doceni tych, którzy z pasją go tworzą, ale będzie też miała swój niebagatelny wkład w rozwój hokeja w Kristiansand.

gdzie z dziećmi Idda Idda ishockeyklubb Kristiansand
Udostępnij. Facebook Twitter LinkedIn Email

Powiązane

Legoland? Warto, warto!

Viggo Kristiansen ponownie przed sądem – adwokat chce 90 milionów koron odszkodowania

Morderstwo w Baneheia: Sprawa, która wciąż trwa

4 komentarze

  1. Dorota on 6 marca 2021 21:41

    Jesteśmy dumni że jednym z graczy IDDA hockey jest nasz syn. Dziękujemy Katarzyna Karp za ten artykuł , gorąco polecamy nasz Klub wszystkim dzieciom chętnym zasmakowania tego emocjonującego sportu.

    Odpowiedz
    • Katarzyna Karp on 6 marca 2021 21:44

      Nie dziwota, że jesteście dumni. To też jest spory wysiłek dla rodziców, żeby dowozić dziecko na trening 3-4 razy w tygodniu, inspirujące. Pozdrawiam serdecznie!

      Odpowiedz
  2. Beata on 7 marca 2021 11:08

    Świetny wywiad ? ale myślę ,że warto dopowiedzieć iż zawodnikami są również polskie dzieci ,które dają wszystko z siebie na treningach i zawodach, ….Warto wspomnieć i docenić rodziców którzy wożą chłopców ponad 40km w jedną stronę 3,4 razy w tyg…..Często dla tych chłopców hokej to całe życie….Szkoda, ze nie zostały docenione dzieci i chociaż pod zdjęciem nie zostały napisane ich imiona i nazwiska…..Wiem, ze drużyna ma ba swoim koncie wiele nagród, a dzieci z tej drużyny zostają najlepszymi zawodnikami na zawodach krajowych czy w Szwecji ….

    Odpowiedz
    • Katarzyna Karp on 7 marca 2021 11:52

      Dziękujemy za komentarz. Brawo dla rodziców i dzieci, nie tylko polskich, dla wszystkich. To duża determinacja, która z pewnością przyniesie obfite owoce (już przynosi). Ze względu na ograniczenia techniczne w zdjęciu głównym nie uda nam się wstawić podpisu. Przesyłamy pozdrowienia.

      Odpowiedz
Zostaw kometarz Anuluj komentarz

Na czasie

Egenmelding, czyli oświadczenie własne o chorobie

NAV 24 czerwca 2025

Bardzo często pracownicy zagraniczni są przekonani, że pewne regulacje funkcjonują bardzo podobnie lub tak samo…

Monarchia w Norwegii: Koszty sięgają niemal pół miliarda koron

24 czerwca 2025

Norwegia obserwuje: cieśnina Ormuz 

23 czerwca 2025

Sankthans, czyli Jonsok

23 czerwca 2025

Śledztwo bez końca: Ostatni podejrzany w sprawie Lørenskog

20 czerwca 2025

Adija – córka dwóch światów

19 czerwca 2025

Rosyjscy programiści tworzyli systemy nadzoru dla Equinor – eksperci biją na alarm

18 czerwca 2025

Norwegia: wymiana prawa jazdy

17 czerwca 2025

Gjert Ingebrigtsen: Oczyszczony z zarzutów znęcania się nad dziećmi

16 czerwca 2025

REMA 1000 wycofuje produkt: natychmiast przestań go używać

15 czerwca 2025

Oslo – najmniej szczęśliwa stolica Skandynawii

13 czerwca 2025

Wypadek na Melkøya – Polak ostrzegał, teraz walczy o zdrowie

12 czerwca 2025

Tylko w Norwegii – znaczki z wycieczki

12 czerwca 2025

Otwarcie Konsulatu Honorowego RP w Kristiansand

11 czerwca 2025

Nowe próbki nasion w Globalnym Banku Nasion na Svalbardzie

10 czerwca 2025
Dane kontaktowe

Polsk-Norsk Forening Razem=Sammen
nr org. 923 205 039

tel. +47 966 79 750

e-mail: kontakt@razem.no

Redakcja i współpraca »

Ostatnio dodane

Wakacje w Norwegii: polecane kierunki

5 lipca 2025

Norwegia: Mandaty za wykroczenia drogowe 2025

4 lipca 2025

Nieznana historia wyzwolenia Norwegii: niemiecki dowódca skapitulował przed dziennikarzami

3 lipca 2025
Współpraca

Razem Norge jest laureatem nagrody "Redakcja medium polonijnego 2025", przyznawanej przez Press Club Polska.

Facebook Instagram X (Twitter) YouTube

Informujemy, że polsko-norweskie stowarzyszenie Razem=Sammen otrzymało za pośrednictwem Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" dofinansowanie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2024 – Media i Struktury. Nazwa zadania publicznego: Wsparcie działalności organizacji polonijnych w krajach skandynawskich Kwota dotacji 2024: 78,587.60 PLN w 2024 r. Całkowita wartość zadania publicznego 2024: 232 704,80 PLN Data podpisania umowy: Październik 2024 r. Wsparcie w ramach projektu dotyczy m. in. dofinansowania kosztów wynajmu pomieszczeń, ubezpieczenia, wynagrodzeń pracowników, zakupu materiałów biurowych oraz innych kosztów funkcjonowania organizacji.

Ansvarlig redaktør: Katarzyna Karp | Administrasjonssjef: Sylwia Balawender
Razem Norge arbeider etter Vær Varsom-plakatens og VVP regler for god presseskikk. Alt innhold er opphavsrettslig beskyttet.

© 2025 Razem=Sammen | Made in Kristiansand

Wprowadź szukaną frazę i naciśnij Enter, aby przejść do wyników wyszukiwania. Naciśnij Esc, aby anulować.