Artykuł jest uaktualniany.
W piątek wieczorem doszło do incydentu z udziałem dronów nad kolejnym lotniskiem w Danii. Drony były widziane w Karup w środkowej Jutlandii – informuje duńska policja. – Zarówno przy infrastrukturze krytycznej jak i cywilnej.
Do zdarzenia doszło około godziny 20:15, a przestrzeń powietrzna nad lotniskiem została na krótko zamknięta.
Karup jest największym wojskowym miejscem pracy w kraju – zatrudnia około 3500 osób.
W tym tygodniu w Danii miało miejsce wiele podobnych zdarzeń. W poniedziałek lotnisko Kastrup w Kopenhadze było zamknięte przez kilka godzin z powodu obecności dronów w okolicy.
Rząd duński zapowiedział, że zamierza pozyskać nowe możliwości wykrywania i neutralizowania dronów, a także zaostrzyć przepisy dotyczące ich użycia. Dodatkowo wzmocniono kontrolę graniczną. Premier Mette Frederiksen określiła obecność dronów nad Danią jako formę wojny hybrydowej.
Rosyjska ambasada w Danii zaprzeczyła, jakoby Rosja stała za aktywnością dronów. Tymczasem według rządu Łotwy, Dania poinformowała sojuszników, że za incydentami stoi podmiot państwowy.
Drony nad bazą lotniczą w Norwegii
Z kolei w sobotni poranek policja otrzymała zgłoszenie od pracowników głównej bazy lotniczej Ørland w Trøndelag, którzy poinformowali o obecności dronów zarówno na południe, jak i na północ od bazy – podaje NRK. Sytuacja jest o tyle niepokojąca, że w gminie Ørland znajduje się główna baza norweskich myśliwców F-35. W ostatnich dniach odbywały się tam ćwiczenia NATO pod nazwą Toxic Trip z udziałem 450 uczestników z 16 krajów – poinformowało wojsko.
Zdarzenie wpisuje się w szerszy kontekst rosnącej liczby incydentów z udziałem dronów w Europie. W nocy z czwartku cztery lotniska w Jutlandii w Danii, w tym dwa wojskowe, zostały zamknięte z powodu wykrytej aktywności tych urządzeń. Również norweskie Gardermoen czasowo wstrzymywało ruch lotniczy po podobnych obserwacjach, a w ostatnich tygodniach odnotowano kilka przypadków naruszenia przestrzeni powietrznej państw NATO przez rosyjskie drony i samoloty wojskowe.