Close Menu
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Kategorie
  • Aktywnie
    • Podróże
    • Sport
    • Wędkarstwo
  • Kultura
    • Felieton
    • Film
    • Literatura
    • Muzyka
  • På norsk
    • Kronikk
  • Reportaże i wywiady
  • Społeczeństwo
    • Dzieci
    • Historia
    • Kulinaria
    • Lokalnie
    • Ludzie
    • NAV
    • Opinia
    • Środowisko
  • Wiadomości
    • Polityka
      • Polityka lokalna
      • Wybory 2021
  • Zdrowie
    • Covid-19
  • Українською
Facebook X (Twitter) Instagram YouTube
Facebook Instagram X (Twitter) YouTube Spotify
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
Strona główna»Społeczeństwo»Opinia»Deszczowe święta
Opinia

Deszczowe święta

By Kazimierz Olszanowski26 grudnia 2021Brak komentarzy6 minut czytania
Udostępnij
Facebook Twitter LinkedIn Email
Artykuł został opublikowany ponad rok temu, dlatego zawarte w nim informacje mogą być nieaktualne.

19 12 2013. Czwartek

Stałe fragmenty gry, czyli dwanaście godzin w busie i ponad trzy godziny na pokładzie promu. Nuda i rutyna, drzemki przeplatane z półdrzemkami. Za oknami samochodu takoż nudna sekwencja zachmurzenia i opadów deszczu. Dopiero Norwegia ożywiła atmosferę składając uszanowanie ławą deszczowych chmur niesionych gwałtownym szkwałem. Wiatromierz wskazywał 30-35 węzłów z zachodu. Statek gnał z prędkością 29 węzłów na zachód, północny zachód. Wypadkowa obydwu kierunków, czyli wiatr pozorny stworzyła szalejący huragan na pokładzie i wygoniła nawet najbardziej zawziętych miłośników nikotyny kryjących się z nałogiem w zakamarkach. Tradycyjnie już przy zjeździe z promu zająłem miejsce obok kierowcy, pewnie dlatego, że mój widok uspokaja a nawet rozbraja norweskich celników, którzy wtedy naszego busa przepuszczają bez kontroli. Celnicy cenią polskie busy, jako że zawsze gwarantują im dobre wyniki służby, a może po prostu idą na łatwiznę. Koło północy przesiadka do konradowego rovera i pełzamy ostrożnie, bo ślisko jak cholera i na dodatek gęsta mgła ogranicza widoczność prawie do zera. Zmęczeni i senni rozpakowaliśmy torby z nietrwałą żywnością zostawiając szczegóły na jutro. Zostałem przeszkolony w obsłudze Kotka, czyli młodego kocurka rasy „norweski kot leśny”.

20 12 2013. Piątek

Wstałem koło południa, Młody już od dawna był w pracy, pozostał jedynie Kotek. Ma on zupełnie koci łebek zaś wszystko inne kompletnie nie kocie i przypomina kupkę nastroszonego futra lub małego jenota. Podobno te koty mają po sześć palców u nóg, niestety nie mogłem sprawdzić, bo bestia uciekła pod kanapę. Jego nerwowość wynika z częstych i dotkliwych nauczek udzielanych mu przez ryżego kocura z przeciwka. Do niedawna Rudzielec był przyjacielem domu, lecz pojawianie się Kotka zmieniło układ aliansów.

010.JPG
zdjęcie: Kazimierz Olszewki

Po południu pojechałem z Konradem na zakupy do Sørlandparken. Jest to centrum handlowe Kristiansand położone przy autostradzie biegnącej na wschód w kierunku Oslo. Nad kilkoma hektarami podziemnego parkingu postawiono mrowisko hal i sklepów. Można tu kupić wszystko od żywności, przez ciuchy, samochody, łodzie, po broń palną. Konrad ciągnąc mnie za sobą zanurkował w labirynt i jako samozwańczy asystent św. Mikołaja używał jako wieszaka prezentującego kurtki. W końcu wybrał jedną, trzeba przyznać, że jest bardzo elegancka zaś naszywka na rękawie głosi wszem i wobec, że spełnia parametry stosowne dla odzieży noszonej powyżej 65 stopnia szerokości północnej, czyli w obrębie koła podbiegunowego. Będę musiał to sprawdzić, tylko właściwie, po co. Statystycznie za kręgiem polarnym bywam raz na piętnaście lat, czyli następnym razem będę tam planowo w 2028 roku. Piszę „planowo”, jako że przyjaźń z Romualdem, moim przyjacielem, przynosi niespodzianki. Nieplanowo, czyli nieco przypadkiem trafiłem tam jeszcze kilka razy przed 2018 rokiem. Byłem nawet na Svalbardzie.

21-22 12 2013. Sobota-Niedziela

Pada, leje, kapie, siąpi, mży, ciurka, siurka, szkwali, ciecze, rosi i zacina. Młody pojechał rano do kościoła w Kristiansand. Po mszy Konrad miał zajęcia z chórem kościelnym. Chór zawsze kojarzył mi się z pewną jednością celów, głosów i zachowań. Obowiązuje to wszędzie tylko nie tutaj. Tu w chórze śpiewają żony norweskich Polaków. Każda demonstruje własną osobowość i własną koncepcję śpiewu zmieniając występ chóru w eksplozję pisków, jęków i zawodzeń kraszonych pretensjami w stylu: „ no!!!! Tak nisko to ja nie mogę!!!”….. Wszystkie panie próbują aspirować do tytułu „Matki Polki”, co przejawia się nieoczekiwanym wykorzystaniem możliwości wokalnych swojego potomstwa w czasie koncertu. Najmłodsze pokolenie Polonusów hodowane w systemie bezstresowym, okazjonalnie włącza się do wspólnego śpiewu. Żebym nie został posądzony o seksizm muszę napisać coś o płci męskiej. Panowie, kibicowałem latem Waszemu meczowi piłki nożnej. Gra wyglądała równie chaotycznie, tylko dzieci nie przeszkadzały.

23 12 2013. Poniedziałek

Pada, leje, kapie, siąpi, mży, ciurka, siurka, szkwali, ciecze, rosi i zacina… To, co się dzieję nad Morzem Północnym i Norwegią zakwalifikowano jak orkan o historycznym imieniu Teodoryk. Jest on jeszcze bardziej wredny niż niedawny Ksawery. Ograniczyłem palenie, bo w domu nie mogę, a na tarasie wyrywa fajkę z ust. Mapa baryczna południowej Norwegii przedstawia się dość egzotycznie. Wielka, granatowa plama niżu wygląda jakby mój kolega Grabiś z Grabisiową i parką Grabisiątek przy pomocy kilku grabi pocięli ją na wąskie, równoległe paski. Mają one w naturze szerokość ok. trzy-pięć kilometrów, przerwy między nimi takoż. Z ciemniejszych pasków leje a z pozostałych siąpi i dmucha. Prognoza przewidywała kilka godzin bez deszczu, czyli jedziemy do Hovag na ryby!!!!. Faktycznie deszczu nie było, zastąpił go solidny grad, zostaliśmy w domu. Konrad ćwiczy kolędy akompaniując sobie na pianinie lub gitarze, ja coś czytam albo piszę cosik a czasem zatwierdzam smaki, choć nie jestem smakoszem. A propos smaków, przywiozłem z Polski wiaderko kiszonej kapusty. Początkowo odmówiłem tak kłopotliwego dla mnie zakupu, Konrad podparł się jednak patriotyzmem i musiałem ulec. 

24 12 2013. Wtorek

Pada, leje, kapie, siąpi, mży, ciurka, siurka, szkwali, ciecze, rosi i zacina…, ale już widać światełko w tunelu. Nieco po południu deszcz wziął na wstrzymanie, zaś prawie słabnący wiatr, prawie osuszył poręcz balustrady tarasu. W domu jasno, ciepło, sucho, pachnie wigilią. Kotek boczy się na choinkę, Przygotowujemy wielki finał wigilijny, Konrad sprząta. Gwiazdka pełnym blaskiem zajaśniała około osiemnastej. 

Po dwudziestej jedziemy na pasterkę do Kristiansand. W drodze przyglądam się świątecznym akcentom. Tu każdy dom eksponuje kilka okazjonalnych światełek, czasem niewielki stroik czy złotą gwiazdę, w sumie bez przejawów przepychu ostatnio bardzo modnego w Polsce. W mojej wsi, walącą się chałupinkę obwieszono siecią tysięcy kolorowych lampek. Remont elewacji kosztowałby taniej. 

Kościół katolicki na zewnątrz bardzo pasujący do budynków w słynnym Kvadraturen, czyli nie jest podobny stylowo do żadnego innego, wewnątrz przypomina świątynię protestancką, jest oszczędny w formie, jedyną ozdobę tworzą witrażowe okna. Nosi wezwanie św. Ansgara.

086.JPG
Kościół św. Ansgara w Kristiansand, zdjęcie: Kazimierz Olszanowski

Św. Ansgar. Niemiecki mnich, który dzięki poparciu dworu cesarskiego zrobił gwałtowaną karierę w hierarchii kościelnej. Jako dwudziestolatek został legatem papieskim i arcybiskupem Hamburga a następnie Bremy. Odbył kilka wypraw misjonarskich do Skandynawii. Nigdzie dłużej nie zagrzał miejsca, jako że był zewsząd szybko wypędzany. Uważa się, że dokonał sporego falstartu i wyprzedził swoje czasy o około dwieście lat. Jego, obiektywnie mówiąc nieliczne, nawrócone owieczki z wielkim wdziękiem potrafiły połączyć przykazanie miłości bliźniego z prokurowaniem „krwawego orła” tymże bliźnim. Chyba w związku z głęboką bessą na światowym rynku relikwii już po dwóch latach od śmierci został wyniesiony na ołtarze; duchowo w całości, materialnie w kawałkach. Po reformacji rozproszone po całej Europie szczątki-relikwie oddano matce ziemi. 

Ksiądz celebrował swoje zresztą dość monotonnie i bezbarwnie. Konrad z chórkiem uprawiali muzykę kościelną na galerii, ja obserwowałem wiernych. Tu muszę się przyznać do przedwczesnych wniosków zresztą krzywdzących bliźnich. Wokół modlili się zwyczajni ludzie, po prostu ludzie. Panie typowo wysztafirowane kościółkowo, panowie prezentujący kurtki z dyskretnymi naszywkami markowych firm (Bergans, Helly Hansen). Najmłodsze pokolenie reprezentowało „wiek szczerbaty” i zachowywało się nad wyraz spokojnie, pod koniec mszy nawet sennie. Opodal dziewczynka tuląca się do mamy zasypiała nie zamykając nawet przepięknych, pełnych błękitu oczu, tylko tenże błękit nieco przygasał. 

Zdjęcie główne: Pexels/Pixabay

koty norweskie Kristiansand Święta Bożego Narodzenia z przymrużeniem oka
Udostępnij. Facebook Twitter LinkedIn Email

Powiązane

Viggo Kristiansen ponownie przed sądem – adwokat chce 90 milionów koron odszkodowania

Morderstwo w Baneheia: Sprawa, która wciąż trwa

Sport, emocje i tiramisu: turniej dla Mariki

Zostaw kometarz Anuluj komentarz

Na czasie

Z lasu na wybory. Polacy głosowali w Kristiansand

Wiadomości 2 czerwca 2025

Lasy, jezioro i 135 kilometrów dzieliły Aleksandrę i Marcina od najbliższej urny wyborczej. Z Treungen,…

Norwegia: Młodzi werbowani do prania pieniędzy przez aplikację Vipps

31 maja 2025

Polonia w centrum uwagi. Spotkanie z marszałek Senatu RP w Oslo

30 maja 2025

Za co Norwegowie kochają swój kraj?

29 maja 2025

Norgespris – niższe rachunki za prąd czy bomba z opóźnionym zapłonem?

28 maja 2025

Norwegia: Obchody 85. rocznicy bitwy o Narwik

27 maja 2025

W imię tolerancji wobec osób trans prosi się nas, byśmy akceptowali brednie o kobietach z penisem

26 maja 2025

Kierowcy autobusów w Norwegii obawiają się o życie w pracy: „Codziennie myślę o wypadku”

26 maja 2025

Kleszcze – nie tylko norweski problem

25 maja 2025

SV chce darmowych przedszkoli w Oslo: „powinny być dostępne dla wszystkich”

24 maja 2025

Matki pingwinów

23 maja 2025

Norwegia: nie ma ludzi do zbierania truskawek

23 maja 2025

Norwegia i Polska zawarły partnerstwo na rzecz bezpieczeństwa energetycznego i zielonej transformacji

22 maja 2025

Norwegia: zabraknie 30 tysięcy pielęgniarek

22 maja 2025

Gangi w Norwegii: Największe zagrożenie dla społeczeństwa

21 maja 2025
Dane kontaktowe

Polsk-Norsk Forening Razem=Sammen
nr org. 923 205 039

tel. +47 966 79 750

e-mail: kontakt@razem.no

Redakcja i współpraca »

Ostatnio dodane

REMA 1000 wycofuje produkt: natychmiast przestań go używać

15 czerwca 2025

Oslo – najmniej szczęśliwa stolica Skandynawii

13 czerwca 2025

Wypadek na Melkøya – Polak ostrzegał, teraz walczy o zdrowie

12 czerwca 2025
Współpraca

Razem Norge jest laureatem nagrody "Redakcja medium polonijnego 2025", przyznawanej przez Press Club Polska.

Facebook Instagram X (Twitter) YouTube

Informujemy, że polsko-norweskie stowarzyszenie Razem=Sammen otrzymało za pośrednictwem Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" dofinansowanie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2024 – Media i Struktury. Nazwa zadania publicznego: Wsparcie działalności organizacji polonijnych w krajach skandynawskich Kwota dotacji 2024: 78,587.60 PLN w 2024 r. Całkowita wartość zadania publicznego 2024: 232 704,80 PLN Data podpisania umowy: Październik 2024 r. Wsparcie w ramach projektu dotyczy m. in. dofinansowania kosztów wynajmu pomieszczeń, ubezpieczenia, wynagrodzeń pracowników, zakupu materiałów biurowych oraz innych kosztów funkcjonowania organizacji.

Ansvarlig redaktør: Katarzyna Karp | Administrasjonssjef: Sylwia Balawender
Razem Norge arbeider etter Vær Varsom-plakatens og VVP regler for god presseskikk. Alt innhold er opphavsrettslig beskyttet.

© 2025 Razem=Sammen | Made in Kristiansand

Wprowadź szukaną frazę i naciśnij Enter, aby przejść do wyników wyszukiwania. Naciśnij Esc, aby anulować.