Close Menu
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Kategorie
  • Aktywnie
    • Podróże
    • Sport
    • Wędkarstwo
  • Kultura
    • Felieton
    • Film
    • Literatura
    • Muzyka
  • På norsk
    • Kronikk
  • Reportaże i wywiady
  • Społeczeństwo
    • Dzieci
    • Historia
    • Kulinaria
    • Lokalnie
    • Ludzie
    • NAV
    • Opinia
    • Środowisko
  • Wiadomości
    • Polityka
      • Polityka lokalna
      • Wybory 2021
  • Zdrowie
    • Covid-19
  • Українською
Facebook X (Twitter) Instagram YouTube
Facebook Instagram X (Twitter) YouTube Spotify
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
Strona główna»Społeczeństwo»Historia»Rotmistrz Witold Pilecki – ochotnik z obozu Auschwitz
Historia

Rotmistrz Witold Pilecki – ochotnik z obozu Auschwitz

By Adam Cyra25 maja 2022Brak komentarzy7 minut czytania
Zdjęcie rotmistrza Witolda Pileckiego trzymane przez kobietę. Polska flaga
Zdjęcie: Uczestniczka Krajowej Defilady Pamięci Żołnierzy Niezłomnych z portretem Witolda Pileckiego. Łukasz Dejnarowicz/Forum
Udostępnij
Facebook Twitter LinkedIn Email
Artykuł został opublikowany ponad rok temu, dlatego zawarte w nim informacje mogą być nieaktualne.

Aby zbadać, co dzieje się w KL Auschwitz – na ochotnika dał się złapać i zamknąć w tym przerażającym miejscu. Zebrane przez niego informacje zaczęły otwierać zachodniemu światu oczy na zbrodnie Niemców. Mimo tak niebywałych zasług został stracony w stalinowskim więzieniu 25 maja 74 lata temu. O rotmistrzu Witoldzie Pileckim pisze dr Adam CYRA.

Angielski historyk Michael Foot w swojej książce „Six Faces of Courage”, wydanej w 1978 r., określił Witolda Pileckiego jako jedną z sześciu najwybitniejszych postaci europejskiego ruchu oporu w latach II wojny światowej. Mimo to przez wiele lat po wojnie, zarówno w kraju, jak i na emigracji, prawie o nim nie pisano. Jego nazwisko pojawiło się w Polsce w drugiej połowie lat pięćdziesiątych, kiedy zaprzestano czynnie prześladować byłych żołnierzy Armii Krajowej. Sprawę przypieczętowała uchwała Senatu RP z 7 maja 2008 r. w sprawie uznania bohaterstwa Witolda Pileckiego i przywrócenia jego postaci zbiorowej pamięci Polaków.

Witold Pilecki pochodził z kresowej rodziny ziemiańskiej osiadłej na Ziemi Lidzkiej. Urodził się 13 maja 1901 r. w Karelii położonej na krańcach imperium carskiego, blisko granicy fińskiej, gdzie jego ojciec pracował jako rewizor leśny. Wychował się w rodzinie o żywych tradycjach niepodległościowych. Dziad Pileckiego brał udział w powstaniu styczniowym 1863 r., za co został zesłany na Syberię. Przed zrusyfikowaniem uchroniła Witolda matka, która odegrała rolę budzicielki ducha polskiego w swoich dzieciach, a także podjęła decyzję o ich kształceniu w Wilnie.

W latach szkolnych Pilecki był w tym mieście członkiem zakonspirowanego Związku Harcerstwa Polskiego, a następnie działał również potajemnie w Polskiej Organizacji Wojskowej. Sprawdzianem jego przywiązania i poświęcenia dla Ojczyzny stał się udział w walkach o granice wschodnie II Rzeczypospolitej w latach 1918–1920. Uczestniczył w nich jako harcerz, obrońca Wilna i ochotnik w wojnie polsko-bolszewickiej.

W okresie międzywojennym wiódł stabilne życie właściciela majątku ziemskiego, by dopiero w okresie wojennym odegrać pierwszoplanową rolę w niezwykłych wydarzeniach w skali świata.

Został zmobilizowany tuż przed wybuchem II wojny światowej we wrześniu 1939 r., kiedy to jako podporucznik kawalerii stanął do walki w obronie Ojczyzny. Po zakończeniu kampanii wrześniowej w październiku tegoż roku przedostał się do Warszawy i natychmiast włączył w nurt walki konspiracyjnej pod przybranym nazwiskiem Tomasz Serafiński. Wkrótce stał się współorganizatorem Tajnej Armii Polskiej, która później weszła w skład ZWZ/AK.

To właśnie na fali tych działań latem 1940 r. wyraził dobrowolnie zgodę na propozycję swojego dowódcy mjr. Jana Włodarkiewicza, że przedostanie się do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, aby utworzyć tam siatkę konspiracyjną, zorganizować łączność Podziemia z uwięzionymi w nim Polakami, przesyłać wiarygodne dane o zbrodniach SS, a później przygotować ten obóz do walki, gdyby nadarzyła się sprzyjająca ku temu okazja. W tamtym czasie ciągle niewiele było wiadomo na temat warunków panujących w obozie oraz zbrodni tam dokonywanych.

Po oficjalnej akceptacji tego pomysłu przez przełożonych dał się ująć podczas łapanki na Żoliborzu i trafił do drugiego transportu warszawskiego jadącego do Oświęcimia. W obozie znalazł się w nocy z 21 na 22 września 1940 r.

Podobnego czynu, świadczącego o najwyższym bohaterstwie, nie dokonał nigdy nikt z osadzonych w KL Auschwitz. Pilecki uważał natomiast, że spełnia wyłącznie żołnierski obowiązek.

Dzięki poświęceniu i działalności Pileckiego polska konspiracja wojskowa stała się faktem, o którym jednak długie lata po wojnie milczano. Utworzona w obozie z jego inicjatywy Organizacja Wojskowa nawiązała kontakt z przyobozowym ruchem oporu, za pośrednictwem którego m.in. wysyłano raporty do Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej (później przekształcony w Armię Krajową) w Warszawie. Następnie informacje te przekazywane były do Londynu, aby świat dowiedział się o zbrodniach popełnianych przez nazistów w KL Auschwitz. Dziś nazywane są one Raportami Pileckiego.

Obozową konspirację wojskową Pilecki rozszerzył na grupy polityczne. Przede wszystkim byli to będący więźniami członkowie Stronnictwa Narodowego i Polskiej Partii Socjalistycznej, a później dołączyły grupy innych narodowości.

Kiedy do obozu oświęcimskiego trafił Pilecki, więzieni w nim byli i ginęli przede wszystkim Polacy. Nie istniał wtedy KL Auschwitz II – Birkenau, czyli druga część obozu w Brzezince, który dopiero wiosną 1942 r. uczyniono miejscem masowej zagłady europejskich Żydów.

Na liście członków Organizacji Wojskowej w KL Auschwitz kierowanej przez rotmistrza wymienieni są m.in. wybitni polscy działacze polityczni, pracownicy naukowi, lekarze, oficerowie Wojska Polskiego, kadeci szkół wojskowych, harcerze i duchowni katoliccy, bowiem obóz oświęcimski w latach 1940–1941 był głównym miejscem męczeństwa inteligencji polskiej, co w światowej historiografii jest mało znane.

Brawurowa ucieczka i dalsza konspiracja

Pilecki sądził, że istnieje możliwość uwolnienia więźniów, i chciał taką propozycję osobiście przedstawić Komendzie Głównej Armii Krajowej w Warszawie. W nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 r. wraz z dwoma współwięźniami uciekł z obozu. Kiedy jednak dotarł do Warszawy, nie podzielono jego poglądu, że opanowanie obozu oraz uwolnienie tak dużej liczby więźniów jest możliwe, i powierzono mu konspiracyjną pracę w Kierownictwie Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej. Faktycznie zajęty był jeszcze inną pracą konspiracyjną, ponieważ wiosną 1944 r. został wyznaczony na jednego z organizatorów nowo powstałej organizacji pod nazwą „NIE”. Miała ona zastąpić Armię Krajową i działać po zakończeniu okupacji niemieckiej na terenach polskich zajętych przez Armię Czerwoną.

Potem czekał go udział w Powstaniu Warszawskim, pobyt w obozach jenieckich w Lamsdorf (Łambinowice) i Murnau, a także służba po wojnie w II Korpusie Polskim gen. Władysława Andersa. W ostatnich miesiącach 1945 r. rotmistrz Pilecki za namową oficerów Oddziału II sztabu II Korpusu podjął się utworzenia w niesuwerennym już kraju, rządzonym przez komunistów, siatki informacyjnej i przesyłania zebranych wiadomości do Włoch. Wykonując powierzone mu zadanie, wiosną 1947 r. został aresztowany w Warszawie, a w rok później po długotrwałym śledztwie i procesie skazany na karę śmierci. Zbrodniczy wyrok wykonano 25 maja 1948 r., mimo próśb rodziny o ułaskawienie. Według protokołu zachowanego w aktach sprawy rotmistrz został zabity strzałem w tył głowy przez dowódcę plutonu egzekucyjnego sierżanta Piotra Śmietańskiego. Ciała rodzinie nie wydano i prawdopodobnie pochowano go w bezimiennej mogile pod płotem wojskowej części cmentarza na Powązkach w Warszawie.

Na pośmiertną rehabilitację musiał czekać wiele lat, bo aż do 1 października 1990 r., kiedy to anulowano wydany na nim stalinowski wyrok. Sporo czasu musiało też upłynąć, zanim jego czyn zaczął się przedostawać do powszechnej świadomości zarówno w Polsce, jak i za granicą. Pośmiertnie, w 2006 r. Pilecki otrzymał Order Orła Białego, a w 2013 r. został awansowany na stopień pułkownika.

Od kilku lat postacią Pileckiego interesują się również historycy z krajów Zachodu, zaś z jednym z nich – Jackiem Fairweatherem, miałem przyjemność współpracować przy zbieraniu informacji do jego książki „Ochotnik. Prawdziwa historia tajnej misji Witolda Pileckiego”.

Jak wielu innych, z postacią Pileckiego zetknął się on przypadkowo, podczas poznawania historii obozu w Oświęcimiu. „Fakt, że tego typu działalność [konspiracyjna – przyp. red.] mogła być prowadzona w takim miejscu, był dla mnie czymś nowym. Auschwitz stanowiło dla mnie symbol ostatecznej ofiary i cierpienia. Wyobrażenie, że była grupa osób walcząca z niemieckimi nazistami w centrum tego największego zła, było dla mnie zadziwiające” – mówił.

Dziś książka Fairweathera jest jedną z najczęściej czytanych na Zachodzie publikacji poświęconych Pileckiemu.

Postać rotmistrza można uznać za typową dla pokolenia Polaków, które wywalczyło, obroniło i kształtowało II Rzeczpospolitą w latach 1918–1939. Nie tylko on odznaczał się wielką odwagą i patriotyzmem, jednak to właśnie on zapisał się na kartach historii jako ten, który na ochotnika zgłosił się do Auschwitz i tworzył tam w ekstremalnych warunkach konspirację.

Jego pełne tragizmu losy są również symbolicznym uogólnieniem doświadczeń, jakim to pokolenie zostało poddane w okresie dwóch totalitaryzmów. Wprawdzie wówczas doznało ono klęski, lecz ostatecznie poprzez swoich potomnych odniosło zwycięstwo w 1989 r.

Tekst pochodzi z portalu dlapolonii.pl

Udostępnij. Facebook Twitter LinkedIn Email

Powiązane

REMA 1000 wycofuje produkt: natychmiast przestań go używać

Oslo – najmniej szczęśliwa stolica Skandynawii

Wypadek na Melkøya – Polak ostrzegał, teraz walczy o zdrowie

Zostaw kometarz Anuluj komentarz

Na czasie

Z lasu na wybory. Polacy głosowali w Kristiansand

Wiadomości 2 czerwca 2025

Lasy, jezioro i 135 kilometrów dzieliły Aleksandrę i Marcina od najbliższej urny wyborczej. Z Treungen,…

Norwegia: Młodzi werbowani do prania pieniędzy przez aplikację Vipps

31 maja 2025

Polonia w centrum uwagi. Spotkanie z marszałek Senatu RP w Oslo

30 maja 2025

Za co Norwegowie kochają swój kraj?

29 maja 2025

Norgespris – niższe rachunki za prąd czy bomba z opóźnionym zapłonem?

28 maja 2025

Norwegia: Obchody 85. rocznicy bitwy o Narwik

27 maja 2025

W imię tolerancji wobec osób trans prosi się nas, byśmy akceptowali brednie o kobietach z penisem

26 maja 2025

Kierowcy autobusów w Norwegii obawiają się o życie w pracy: „Codziennie myślę o wypadku”

26 maja 2025

Kleszcze – nie tylko norweski problem

25 maja 2025

SV chce darmowych przedszkoli w Oslo: „powinny być dostępne dla wszystkich”

24 maja 2025

Matki pingwinów

23 maja 2025

Norwegia: nie ma ludzi do zbierania truskawek

23 maja 2025

Norwegia i Polska zawarły partnerstwo na rzecz bezpieczeństwa energetycznego i zielonej transformacji

22 maja 2025

Norwegia: zabraknie 30 tysięcy pielęgniarek

22 maja 2025

Gangi w Norwegii: Największe zagrożenie dla społeczeństwa

21 maja 2025
Dane kontaktowe

Polsk-Norsk Forening Razem=Sammen
nr org. 923 205 039

tel. +47 966 79 750

e-mail: kontakt@razem.no

Redakcja i współpraca »

Ostatnio dodane

REMA 1000 wycofuje produkt: natychmiast przestań go używać

15 czerwca 2025

Oslo – najmniej szczęśliwa stolica Skandynawii

13 czerwca 2025

Wypadek na Melkøya – Polak ostrzegał, teraz walczy o zdrowie

12 czerwca 2025
Współpraca

Razem Norge jest laureatem nagrody "Redakcja medium polonijnego 2025", przyznawanej przez Press Club Polska.

Facebook Instagram X (Twitter) YouTube

Informujemy, że polsko-norweskie stowarzyszenie Razem=Sammen otrzymało za pośrednictwem Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" dofinansowanie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2024 – Media i Struktury. Nazwa zadania publicznego: Wsparcie działalności organizacji polonijnych w krajach skandynawskich Kwota dotacji 2024: 78,587.60 PLN w 2024 r. Całkowita wartość zadania publicznego 2024: 232 704,80 PLN Data podpisania umowy: Październik 2024 r. Wsparcie w ramach projektu dotyczy m. in. dofinansowania kosztów wynajmu pomieszczeń, ubezpieczenia, wynagrodzeń pracowników, zakupu materiałów biurowych oraz innych kosztów funkcjonowania organizacji.

Ansvarlig redaktør: Katarzyna Karp | Administrasjonssjef: Sylwia Balawender
Razem Norge arbeider etter Vær Varsom-plakatens og VVP regler for god presseskikk. Alt innhold er opphavsrettslig beskyttet.

© 2025 Razem=Sammen | Made in Kristiansand

Wprowadź szukaną frazę i naciśnij Enter, aby przejść do wyników wyszukiwania. Naciśnij Esc, aby anulować.