Close Menu
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
  • På norsk
  • Українською
  • English
Kategorie
  • Aktywnie
    • Podróże
    • Sport
    • Wędkarstwo
  • English
  • Kultura
    • Felieton
    • Film
    • Literatura
    • Muzyka
  • På norsk
    • Cecilies språk- og kulturhjørne
    • Kronikk
  • Reportaże i wywiady
  • Społeczeństwo
    • Dzieci
    • Historia
    • Kulinaria
    • Lokalnie
    • Ludzie
    • NAV
    • Opinia
    • Środowisko
  • Wiadomości
    • Polityka
      • Polityka lokalna
  • Zdrowie
    • Covid-19
  • Українською
Facebook X (Twitter) Instagram YouTube
Facebook Instagram X (Twitter) YouTube Spotify
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
  • På norsk
  • Українською
  • English
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
Strona główna»Reportaże i wywiady»Ja jestem… …szczęśliwą kobietą, we właściwym miejscu
Reportaże i wywiady

Ja jestem… …szczęśliwą kobietą, we właściwym miejscu

By Katarzyna Karp23 listopada 2025Brak komentarzy6 minut czytania
Ja jestem... Foto: Kuba Letek
Udostępnij
Facebook Twitter LinkedIn Email

Katarzyna Kostecka – Letek pracuje w Norwegii jako dentystka. W rozmowie, która wykracza daleko poza ściany gabinetu stomatologicznego, opowiada o początkach w nowym kraju, o pracy, stresach i odwadze. A przede wszystkim – o swoim przepisie na szczęście.

Razem Norge: Cieszysz się z miejsca, w którym dziś jesteś? Co daje Ci największą satysfakcję na obecnym etapie życia?

Katarzyna Kostecka-Letek: Tak, zdecydowanie. Czasem mam wrażenie, że wszystkie wcześniejsze doświadczenia – i te dobre, i te trudne – prowadziły mnie właśnie tutaj. Największą satysfakcję daje mi dziś poczucie równowagi. Mogę wykonywać zawód, który wciąż daje mi poczucie sensu, a jednocześnie mieć czas dla rodziny, dla siebie i dla pasji. To ogromny luksus – nie musieć wybierać pomiędzy jednym a drugim, tylko budować życie na własnych zasadach.

Dlaczego wyjechałaś z Polski? Dlaczego do Norwegii?

Decyzja o wyjeździe była w pełni świadoma. Zanim się przeprowadziliśmy, byliśmy w Norwegii dwa razy – te podróże wiele zmieniły. Od pierwszego pobytu wiedzieliśmy, że to miejsce zostanie w naszych głowach na długo. Wracaliśmy do Polski z przekonaniem, że tu, w Norwegii, moglibyśmy żyć spokojniej i bliżej natury. W Polsce brakowało nam równowagi – tutaj od razu poczuliśmy, że ten kraj daje przestrzeń i spokój, których szukaliśmy.

Jaki był dla Ciebie największy stres związany ze zmianą kraju zamieszkania?

Największa obawa wiązała się z dziećmi. Martwiłam się, czy odnajdą się w nowym środowisku, czy poradzą sobie w szkole i przedszkolu, czy szybko nauczą się języka i znajdą przyjaciół. To była odpowiedzialność, która przytłaczała mnie bardziej niż jakiekolwiek zawodowe wyzwanie. Dopiero na drugim miejscu była bariera językowa – wiedziałam, że w końcu nauczę się norweskiego, ale początkowo każda rozmowa czy wizyta w urzędzie wiązała się z niepewnością.

Jaki było najmilsze zaskoczenie, które spotkało Cię w Norwegii?

Największym i najpiękniejszym zaskoczeniem była łatwość, z jaką dzieci odnalazły się w nowym świecie. Po kilku miesiącach mówiły po norwesku, miały przyjaciół i czuły się tu jak u siebie. Drugim zaskoczeniem było tempo życia – spokojniejsze, mniej nerwowe, z większym szacunkiem do równowagi. Tutaj po pracy można po prostu… żyć. Usiąść do wspólnego obiadu, pójść na spacer, zatrzymać się na chwilę. To zupełnie inna jakość codzienności.

Dyskryminacja – pierwsze skojarzenie?

Nie doświadczyłam jej wprost. Bardziej towarzyszy mi czasem delikatne poczucie bycia „nie stąd” – świadomość, że zawsze będę miała inny akcent, inne doświadczenia. Ale nigdy nie spotkałam się z brakiem szacunku. Wręcz przeciwnie – czuję, że jeśli ktoś widzi w Tobie zaangażowanie i pasję, to akceptuje Cię taką, jaka jesteś.

Jak wyglądają Twoje doświadczenia z nawiązywaniem przyjaźni w Norwegii? Znajdujesz na to przestrzeń?

To wymaga czasu i cierpliwości. Norwegowie nie otwierają się od razu, ale kiedy już się to stanie, przyjaźń jest głęboka i autentyczna. Na początku to Polacy byli moim naturalnym wsparciem – łączyło nas wspólne doświadczenie emigracji. Z czasem, dzięki pracy i dzieciom, zaczęłam budować relacje z Norwegami. Dziś mam wokół siebie ludzi, z którymi mogę dzielić codzienność, śmiać się, pomagamy sobie nawzajem. To piękne uczucie.

Jesteś stomatolożką. Jak rozwijała się Twoja kariera zawodowa po przyjeździe? Ile czasu minęło zanim podjęłaś pracę w zawodzie?

Już po roku od przeprowadzki zaczęłam pracować jako dentystka. To był ogromny krok naprzód i moment ulgi – dowód, że wyjazd miał sens. Początki nie były łatwe: nowy język, nowe standardy pracy, inna organizacja systemu zdrowia. Ale z perspektywy czasu widzę, że właśnie te trudności nauczyły mnie elastyczności i dały ogromną siłę.

Jakie różnice widzisz w pracy dentysty w Polsce i tutaj?

Różnice są ogromne. W Polsce praca toczy się w szybkim tempie, często pod dużą presją. W Norwegii jest inaczej – mam więcej czasu dla pacjenta, mniej stresu i większe poczucie bezpieczeństwa. Tutaj ceni się dokładność, spokój, rozmowę. Czuję, że mogę być nie tylko lekarzem, ale też człowiekiem dla drugiego człowieka.

Mimo generalnie mniejszego natężenia stresu w Norwegii, Twoje zdrowie zaczęło szwankować.

Tak, przyszedł moment kryzysu. Depresja zaskoczyła mnie, bo pojawiła się wtedy, gdy teoretycznie wszystko było dobrze – spokój, stabilność, praca. To doświadczenie nauczyło mnie, że zdrowie psychiczne nie zależy wyłącznie od zewnętrznych warunków. Czasem trzeba po prostu zatrzymać się i posłuchać siebie. To wtedy zaczęłam szukać nowych sposobów na odnalezienie radości życia – tworzenia, dzielenia się, budowania czegoś z ludźmi i dla ludzi. Tak narodziła się idea Polka Night Fever.

Czy pojawił się u Ciebie moment zwątpienia w zawód albo poczucie wypalenia?

Tak, wielokrotnie. Były momenty, w których czułam, że stomatologia mnie przerasta, że odbiera mi radość zamiast ją dawać. Ale dziś wiem, że problemem nie była sama praca, tylko brak równowagi. Kiedy znalazłam przestrzeń na inne rzeczy – rodzinę, pasje, tworzenie – wróciła też satysfakcja z zawodu.

Jest ktoś, kto Cię wspiera, ktoś na kogo zawsze możesz liczyć?

Tak. Moja rodzina to mój największy fundament – mąż i dzieci. To oni dają mi siłę, inspirują, przypominają, po co i dla kogo to wszystko robię. Wiem, że nawet gdy świat się wali, mam do kogo wrócić.

Co jeszcze pomaga Ci w odzyskaniu radości życia? Masz swoje sprawdzone sposoby na powrót do równowagi?

Zdecydowanie natura. Cisza, las, morze, przestrzeń – to działa na mnie jak lekarstwo. Ale też tworzenie. Kiedy mogę coś zbudować od podstaw, wymyślić, połączyć ludzi – czuję, że żyję pełniej. Praca w Letek&Co, gdzie odnawiamy z Kubą (mężem – przyp. red.) industrialne meble, czy organizacja Polka Night Fever to nie tylko projekty – to mój sposób na odnajdywanie sensu.

Życie pasją to marzenie każdego, kto pasje posiada. Tobie się to udaje.

Uczę się tego każdego dnia. Dawniej praca była całym moim światem. Teraz wiem, że pasje są równie ważne jak obowiązki – może nawet ważniejsze. Dzięki nim odzyskuję energię, radość, poczucie sprawczości. Dziś coraz częściej mogę powiedzieć, że naprawdę żyję w zgodzie ze sobą.

Opowiedz skąd pomysł na Polka Night Fever, która odniosła ogromny sukces w Kristiansand – sprzedaliście wszystkie bilety!

Z tęsknoty – za polską kulturą, muzyką, smakami, za tym, co łączy ludzi. Chciałam stworzyć wydarzenie, które będzie miejscem spotkań, przestrzenią, gdzie Polacy w Norwegii poczują się jak w domu, a Norwegowie będą mogli poznać naszą kulturę w prawdziwy, ciepły sposób. Polka Night Fever to nie tylko impreza – to emocje, wspomnienia, wspólnota.

Czy to co robisz zawodowo czy hobbystycznie, definiuje Cię jako człowieka?

W pewnym sensie tak, ale nie w pełni. Zawód dentystki to tylko część mnie. Jestem też mamą, żoną, przyjaciółką, kobietą, która kocha ludzi i lubi tworzyć. To właśnie połączenie tych wszystkich ról mnie definiuje.

Jak dokończysz zdanie: Ja jestem…

Katarzyna Kostecka – Letek. Foto: Kuba Letek

…szczęśliwą kobietą, we właściwym miejscu w swoim życiu.

Zobacz cały wywiad:

Ja jestem...
Udostępnij. Facebook Twitter LinkedIn Email

Powiązane

Ja jestem… Człowiekiem

Ja jestem… falą

Ja jestem… prostym człowiekiem z Chile

Zostaw kometarz Anuluj komentarz

Na czasie

Siła dialogu. Wyzwania mediów polonijnych

Wiadomości 16 listopada 2025

W ramach VIII Światowego Forum Mediów Polonijnych profesor Iwona Hofman, medioznawca i politolog z UMCS…

Relacja NRK z Marszu Niepodległości: stronnicze i mylące przedstawienie

16 listopada 2025

 „Dom dobry”- gdzie kończy się dom, a zaczyna zło

15 listopada 2025

Dyrektor NAV traci stanowisko

15 listopada 2025

Morderstwa w Norwegii: kto zabija i kto ginie

14 listopada 2025

Strach przed mówieniem po norwesku. Też się boisz?

14 listopada 2025

Stabilność czy kryzys? Co oznaczają budżetowe cięcia w pomocy dla migrantów z UE

13 listopada 2025

Norwegia 2., Polska 32. w światowym rankingu praworządności

13 listopada 2025

51 nastolatków z objawami zatrucia. Niepokojący finał imprezy w Lørenskog

12 listopada 2025

„Poznajmy się!” Festiwal Polskiej Kultury w Oslo

11 listopada 2025

11 listopada – święto wolnych Polaków

11 listopada 2025

W hołdzie Niepodległej

11 listopada 2025

Niepodległość Polski. Wolność nie jest nam dana raz na zawsze

11 listopada 2025

Izrael oskarża premiera Norwegii o antysemityzm

10 listopada 2025

Mentalna odpowiedzialność matek: praca, której nie widać

9 listopada 2025
Dane kontaktowe

Polsk-Norsk Forening Razem=Sammen
nr org. 923 205 039

tel. +47 966 79 750

e-mail: kontakt@razem.no

Redakcja i współpraca »

Ostatnio dodane

Ja jestem… …szczęśliwą kobietą, we właściwym miejscu

23 listopada 2025

Zaburzenie dwubiegunowe bez tabu: historia, która otwiera oczy

23 listopada 2025

Trolle w Norwegii

22 listopada 2025
Współpraca

Razem Norge jest laureatem nagrody "Redakcja medium polonijnego 2025", przyznawanej przez Press Club Polska.

Facebook Instagram X (Twitter) YouTube

Informujemy, że polsko-norweskie stowarzyszenie Razem=Sammen otrzymało za pośrednictwem Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" dofinansowanie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2024 – Media i Struktury. Nazwa zadania publicznego: Wsparcie działalności organizacji polonijnych w krajach skandynawskich Kwota dotacji 2024: 78,587.60 PLN w 2024 r. Całkowita wartość zadania publicznego 2024: 232 704,80 PLN Data podpisania umowy: Październik 2024 r. Wsparcie w ramach projektu dotyczy m. in. dofinansowania kosztów wynajmu pomieszczeń, ubezpieczenia, wynagrodzeń pracowników, zakupu materiałów biurowych oraz innych kosztów funkcjonowania organizacji.

Ansvarlig redaktør: Katarzyna Karp | Administrasjonssjef: Sylwia Balawender
Razem Norge arbeider etter Vær Varsom-plakatens og VVP regler for god presseskikk. Alt innhold er opphavsrettslig beskyttet.

© 2025 Razem=Sammen | Made in Kristiansand

Wprowadź szukaną frazę i naciśnij Enter, aby przejść do wyników wyszukiwania. Naciśnij Esc, aby anulować.