Close Menu
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Kategorie
  • Aktywnie
    • Podróże
    • Sport
    • Wędkarstwo
  • Kultura
    • Felieton
    • Film
    • Literatura
    • Muzyka
  • På norsk
    • Kronikk
  • Reportaże i wywiady
  • Społeczeństwo
    • Dzieci
    • Historia
    • Kulinaria
    • Lokalnie
    • Ludzie
    • NAV
    • Opinia
    • Środowisko
  • Wiadomości
    • Polityka
      • Polityka lokalna
      • Wybory 2021
  • Zdrowie
    • Covid-19
  • Українською
Facebook X (Twitter) Instagram YouTube
Facebook Instagram X (Twitter) YouTube Spotify
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
  • På norsk
  • Українською
  • Wiadomości
  • Społeczeństwo
  • Kultura
  • Reportaże i wywiady
  • Zdrowie
  • Aktywnie
Razem Norge – polska gazeta w NorwegiiRazem Norge – polska gazeta w Norwegii
Strona główna»Wiadomości»Norweski ekspert bije na alarm: Wysokie ceny i marna konkurencja
Wiadomości

Norweski ekspert bije na alarm: Wysokie ceny i marna konkurencja

By Sylwia Balawender24 września 2023Brak komentarzy4 minuty czytania
Foto: Alfred_Grupstra / Pixabay
Udostępnij
Facebook Twitter LinkedIn Email
Artykuł został opublikowany ponad rok temu, dlatego zawarte w nim informacje mogą być nieaktualne.

Różnice w cenach powinny napędzać konkurencję. W Norwegii jednak, choć różnice cenowe w poszczególnych sieciach spożywczych są ogromne, konkurencja – według ekspertów – jest marna. 

Nettavisen porównała ceny wybranych produktów w sklepach  Kiwi, Rema 1000 i Extra. Ekspert ds. artykułów spożywczych Bent Sofus Tranøy – cytowany przez gazetę – uważa, że ​ sieci spożywcze mają zdecydowanie za dużo władzy. Może to doprowadzić do tego, że niektóre znane marki zostaną całkowicie wypchnięte ze sklepów. 

W tej chwili norweski rynek spożywczy zdominowany jest przez trzy sieci: Norgesgruppen, Coop i Rema 1000. Rocznie kupujący zostawiają w nich 200 miliardów NOK. Te trzy sieci oferują nie tylko markety spożywcze. Coraz częściej zaczynają produkować sprzedawane przez siebie towary pod markami własnymi (EMV) lub wykupują producentów, jak np. firmę Norsk Kylling, którą kupiła Rema 1000. Następnie dystrybuują produkty, np. Asko z Norgersgruppen. Często zarządzają także magazynami. Obawa, że wzmożone produkowanie własnych marek wypchnie konkurencję jest realna. EMV mogą być produkowane przez same sieci lub przez przedsiębiorstwa do nich należące. Praktyką jest, że EMV jest również produkowane przez markowych producentów, ale pod nazwami będącymi własnością samych sieci.  Za EMV uważa się również sytuację, w której producent dostarcza produkty tylko do jednej sieci. Eksperci uważają, że takie rozwiązanie, zamiast zwiększać konkurencję, sprawi, że konsumenci będą mieć uboższy wybór produktów. 

Przykładami EMV są na przykład First Price, Eldorado,  Änglamark, Xtra czy Kolonihagen. Wiele osób kojarzy EMV z tańszymi produktami wymienionego powyżej First Price. Jak się jednak okazuje EMV może być również znacznie droższe niż produkty znanych marek. Nettavisen podaje przykłady szynki pieprzowej (ekologicznej) Kolonihagen, która kosztuje nie mniej niż 443 NOK za kilogram, lub Kokt skinke (Kolonihagen) za 390 NOK, podczas gdy za szynkę Ekte kokt firmy Gilde można zapłacić 265 NOK za kilogram (dane z 19 września 2023 r.).

Foto: maabsnco0/Pixabay

Sztuczna konkurencja

Z przeprowadzonej przez Nettavisenn kontroli wynika również, że na półkach sklepowych znajduje się zdecydowanie najwięcej produktów EMV. Według profesora Benta Sofusa Tranøy jest to złą wiadomością. 

Profesor, który w 2011 roku był członkiem powołanej przez rząd Komisji Matkjedeutvalget, pracuje aktualnie w Høgskolen w Innlandet oraz Høyskolen Kristiania,  tłumaczy, że sytuacja na norweskim rynku spożywczym nie ma nic wspólnego z ogólnie rozumianą konkurencją. 

– Prawdziwa konkurencja ma miejsce wtedy, gdy klienci mogą wybierać pomiędzy kilkoma różnymi produktami, różniącymi się ceną i jakością, a ceny odzwierciedlają koszty powiększone o marże producentów. Zamiast tego jest tu arena, na której sieci spożywcze mają niemal całkowitą władzę. Stwarzają wrażenie rywalizacji. To możemy nazwać sztuczną konkurencją. – mówi profesor i dodaje.  – Klientom może się wydawać, że jest w czym wybierać i że jest wielu producentów, ale sieci spożywcze zarządzają wszystkim wspólnie. 

To sieci spożywcze decydują o tym, jak towary mają być eksponowane i gdzie mają być umieszczone, co daje im ogromną władzę. Poza tym ważna jest cena. Jeśli jakaś sieć chciałaby, aby jej własna marka przejęła udziały innej marki (np. Gilde) na rynku, wystarczy, że podniesie ceny Gilde w swoich sklepach. Tranøy uważa, że Norgesgruppen, Coop i Rema 1000 kontrolują nie tylko rynek detaliczny, ale aktywnie działają również na rzecz osłabienia innych marek. Według eksperta ​​istnieje bardzo niewiele produktów i producentów, od których sieci zależą, co oznacza, że wiele artykułów może po prostu zniknąć ze sklepów. 

Foto: sabinevanerp/Pixabay

Opłaca się być dużym

– Myślę, że w przyszłości, w sklepach będziemy mieli niemal wyłącznie marki własne sieci spożywczych. Być może otrzymamy coś w rodzaju kapitalistycznej wersji Europy Wschodniej, ale w jasnych kolorach – mówi. – Wtedy będzie to forma gospodarki planowej, w której siedziby sieci spożywczych będą decydować, co konsumenci będą mogli kupić. Sam uważa, że najbardziej stracą na tym konsumenci. 

Minister Przemysłu Jan Christian Vestre (AP) zapowiadał, że na wiosnę tego roku zostaną przedstawione pomysły zmian, dzięki którym norweski Urząd ds. Konkurencji będzie musiał interweniować przeciwko niezdrowej konkurencji. Według profesora, kierunek, w którym rozwijają się sieci, jest w tej chwili niemożliwy do odwrócenia. Trudno doprowadzić do lepszej konkurencji na rynku artykułów spożywczych, gdy koncentracja władzy jest już tak daleko zakrojona. Opłaca się być dużym i opłaca się rosnąć jeszcze bardziej. 

Według przedstawicieli norweskich sieci spożywczych, zapytanych o komentarz do wypowiedzi profesora Benta Sofusa Tranøya nie ma mowy o dyktaturze, konkurencja między sieciami jest duża, a nawet silniejsza niż kiedykolwiek. Według nich własne marki są ważne dla podtrzymania  konkurencji oraz dają konsumentom więcej możliwości i lepszy wybór. 

Artykuł sfinansowano ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023. Nazwa zadania publicznego: Świat opisany po polsku – wsparcie mediów polonijnych w Europie Zachodniej. Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

gospodarka
Udostępnij. Facebook Twitter LinkedIn Email

Powiązane

Norwegia: nie ma ludzi do zbierania truskawek

Norwegia: zabraknie 30 tysięcy pielęgniarek

Przepłacamy, kupując lokalne produkty

Zostaw kometarz Anuluj komentarz

Na czasie

Z lasu na wybory. Polacy głosowali w Kristiansand

Wiadomości 2 czerwca 2025

Lasy, jezioro i 135 kilometrów dzieliły Aleksandrę i Marcina od najbliższej urny wyborczej. Z Treungen,…

Norwegia: Młodzi werbowani do prania pieniędzy przez aplikację Vipps

31 maja 2025

Polonia w centrum uwagi. Spotkanie z marszałek Senatu RP w Oslo

30 maja 2025

Za co Norwegowie kochają swój kraj?

29 maja 2025

Norgespris – niższe rachunki za prąd czy bomba z opóźnionym zapłonem?

28 maja 2025

Norwegia: Obchody 85. rocznicy bitwy o Narwik

27 maja 2025

W imię tolerancji wobec osób trans prosi się nas, byśmy akceptowali brednie o kobietach z penisem

26 maja 2025

Kierowcy autobusów w Norwegii obawiają się o życie w pracy: „Codziennie myślę o wypadku”

26 maja 2025

Kleszcze – nie tylko norweski problem

25 maja 2025

SV chce darmowych przedszkoli w Oslo: „powinny być dostępne dla wszystkich”

24 maja 2025

Matki pingwinów

23 maja 2025

Norwegia: nie ma ludzi do zbierania truskawek

23 maja 2025

Norwegia i Polska zawarły partnerstwo na rzecz bezpieczeństwa energetycznego i zielonej transformacji

22 maja 2025

Norwegia: zabraknie 30 tysięcy pielęgniarek

22 maja 2025

Gangi w Norwegii: Największe zagrożenie dla społeczeństwa

21 maja 2025
Dane kontaktowe

Polsk-Norsk Forening Razem=Sammen
nr org. 923 205 039

tel. +47 966 79 750

e-mail: kontakt@razem.no

Redakcja i współpraca »

Ostatnio dodane

REMA 1000 wycofuje produkt: natychmiast przestań go używać

15 czerwca 2025

Oslo – najmniej szczęśliwa stolica Skandynawii

13 czerwca 2025

Wypadek na Melkøya – Polak ostrzegał, teraz walczy o zdrowie

12 czerwca 2025
Współpraca

Razem Norge jest laureatem nagrody "Redakcja medium polonijnego 2025", przyznawanej przez Press Club Polska.

Facebook Instagram X (Twitter) YouTube

Informujemy, że polsko-norweskie stowarzyszenie Razem=Sammen otrzymało za pośrednictwem Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" dofinansowanie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2024 – Media i Struktury. Nazwa zadania publicznego: Wsparcie działalności organizacji polonijnych w krajach skandynawskich Kwota dotacji 2024: 78,587.60 PLN w 2024 r. Całkowita wartość zadania publicznego 2024: 232 704,80 PLN Data podpisania umowy: Październik 2024 r. Wsparcie w ramach projektu dotyczy m. in. dofinansowania kosztów wynajmu pomieszczeń, ubezpieczenia, wynagrodzeń pracowników, zakupu materiałów biurowych oraz innych kosztów funkcjonowania organizacji.

Ansvarlig redaktør: Katarzyna Karp | Administrasjonssjef: Sylwia Balawender
Razem Norge arbeider etter Vær Varsom-plakatens og VVP regler for god presseskikk. Alt innhold er opphavsrettslig beskyttet.

© 2025 Razem=Sammen | Made in Kristiansand

Wprowadź szukaną frazę i naciśnij Enter, aby przejść do wyników wyszukiwania. Naciśnij Esc, aby anulować.