„Premier Norwegii (…) ustanawia nowe rekordy moralnego upadku, wrogości wobec Izraela i antysemityzmu” – głosi profil izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych na platformie X. Chodzi o sposób, w jaki Jonas Gahr Støre postanowił upamiętnić pogrom Żydów w noc kryształową.
W nocy z 9 na 10 listopada przypadła 87. rocznica nocy kryształowej, pogromu w nazistowskich Niemczech, w wyniku którego zginęło co najmniej 91 osób, a ulice niemieckich miast zasypały odłamki szkła ze zniszczonych żydowskich sklepów i mieszkań. W tę noc spłonęło też 171 synagog. Premier Jonas Gahr Støre postanowił oddać cześć ofiarom tamtych wydarzeń, ale nie w taki sposób, jaki zyskałby uznanie władz Izraela.

Poza synagogą
Izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraziło oburzenie, że premier Norwegii nie wziął udziału w uroczystościach w synagodze wraz ze zgromadzoną tam społecznością żydowską, lecz wybrał wydarzenie współorganizowane przez Antirasistisk Senter, centralę związków zawodowych LO oraz Norsk folkehjelp. Pierwsza z tych organizacji aktywnie wspiera społeczność palestyńską – niedawno wydała na przykład raport o antypalestyńskim rasizmie. Stowarzyszenia zrzeszające Żydów z Oslo i Trondheim (Det Mosaiske Trossamfund i Oslo oraz Det jødiske samfunn i Trondheim) zerwały z nią współpracę, ponieważ uznały charakter organizowanych przez nią uroczystości za antyżydowski. To nie pierwsza sytuacja tego rodzaju. DMT odżegnało się od obchodów nocy kryształowej organizowanych przez Antirasistisk Senter już w 2023 roku.
– Podkreślamy, że absolutnie nie widzimy nic niewłaściwego w angażowaniu się w sprawę rozpaczliwej sytuacji Palestyńczyków, ale zwracamy uwagę, że łączenie upamiętnienia początku eksterminacji Żydów w Europie w ubiegłym stuleciu z sytuacją Palestyńczyków neguje kontekst historyczny – stwierdzili przedstawiciele Det Mosaiske Trossamfund w liście skierowanym przed obchodami do premiera.
Zaproszenie na uroczystości od DMT przyszło później niż to od Antirasistisk Senter. W obchodach zorganizowanych przez społeczność żydowską wziął udział przedstawiciel rządu, minister ds. samorządu lokalnego Bjørnar Skjæran. Skjæran zajmuje się między innymi kwestiami dotyczącymi mniejszości narodowych.
Mimo to zdaniem władz Izraela decyzja Størego uderzyła w pamięć o ofiarach Holokaustu, a ceremonia, w której wziął udział, to „broń wymierzona przeciwko państwu żydowskiemu”.
Premiera potępił także Dag Inge Ulstein, lider chrześcijańskiej partii KrF. Uznał, że Støre powinien był zrezygnować z udziału w uroczystościach organizowanych przez Antirasistisk Senter po otrzymaniu listu od DMT.
– Noc kryształowa jest niezwykle bolesna dla Żydów. Skoro wysyłają tak jasny komunikat, należy do uszanować – powiedział wywiadzie dla Aftenposten.
Krytycznie na wymierzone w premiera oskarżenia zareagował natomiast Kristoffer Thoner z Arbeiderpartiet:
– Te stwierdzenia są nieprawdziwe i nieuzasadnione. Premier Jonas Gahr Støre i rząd konsekwentnie i jednoznacznie angażują się w walkę z antysemityzmem we wszystkich jego postaciach. Premier podkreślił to również dziś wieczorem w swoim przemówieniu na Eidsvolls plass w Oslo. Wszyscy Żydzi powinni czuć się bezpiecznie w Norwegii – skomentował dla NRK.
„My”, nie „oni”
Podczas uroczystości premier Støre powiedział między innymi:
– Obchodzimy ten dzień, aby pamiętać, wspominać i by wciąż uczyć się o Holokauście. By każdemu nowemu pokoleniu przypominać, jak bardzo można zbłądzić w samym sercu Europy. Dziś musimy wiedzieć, co prowadzi do takich tragedii. Musimy umieć rozpoznać sygnały ostrzegawcze: dyskryminację, prześladowania, mowę nienawiści, groźby, sytuacje, gdy ludzie boją się ujawniać swoją tożsamość, gdy grupy są piętnowane jako kozły ofiarne, gdy ktoś zostaje wykluczony. (…) Dziś „tłuczenie szkła” może odbywać się w internecie – w mediach społecznościowych, w sekcjach komentarzy, a nawet podczas publicznych wydarzeń. Często wymierzone jest w mniejszości – Żydów, muzułmanów, Saamów, Romów, osoby homoseksualne, transpłciowe i inne. I właśnie o to chodzi: zbyt łatwo mówimy „oni”, zamiast „my”. A przecież powinniśmy dążyć do społeczeństwa, w którym nie ma „ich” i „nas”, ale tylko „my” (za: regjeringen.no)
Poza ogólnym, antyrasistowskim, przesłaniem Støre odnosił się też wprost do współczesnej niechęci do Żydów. Przywołał przykład dziecka o korzeniach żydowskich, które usłyszało niedawno „wracaj do komory gazowej”. Następnie, w zakończeniu przemowy, oznajmił zgromadzonym:
– Potrzebujemy Norwegii, w której można powiedzieć: Jestem dumny z bycia Żydem. Dumny z mojej wiary, mojej historii i mojego dziedzictwa kulturowego.
Tego wieczoru w Norwegii nie obyło się jednak bez antysemickich incydentów. Po obchodach upamiętniających ofiary nocy kryształowej zorganizowanych w Sarpsborgu policja poinformowała o lżeniu i pobiciu przez dwóch napastników mężczyzny niosącego flagę Izraela.
