Norwescy pacjenci coraz częściej domagają się rekompensat za błędy medyczne. W pierwszej połowie 2025 roku do Norsk pasientskadeerstatning (NPE) wpłynęło aż 4 300 wniosków – najwięcej w historii systemu.
– Nigdy wcześniej nie mieliśmy tak wysokich liczb – mówi Kristin Cordt-Hansen, dyrektorka NPE, o jedenasto procentowym wzroście w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.
Więcej świadomości to więcej roszczeń
W ostatnich latach system rejestruje stały napływ nowych spraw. Cordt-Hansen wskazuje na kilka przyczyn wzrostu: rosnącą świadomość pacjentów, lepsze informowanie przez personel medyczny oraz działania samego NPE, które aktywnie promuje dostępność procedury.
Już od kliku lat NPE otrzymuje coraz więcej roszczeń odszkodowawczych. Dlaczego? Cordt-Hansen wskazuje na rosnącą świadomość pacjentów dotyczącą ich praw.
– Personel medyczny lepiej informuje o systemie i tłumaczy pacjentom, że mogą zgłosić swoją sprawę do nas, jeśli uważają, że doszło do błędu medycznego.
Dyrektorka NPE zapewnia, że instytucja pracuje nad widocznością i dostarczaniem rzetelnych informacji o systemie.
– Zachęcamy wszystkich potencjalnych wnioskodawców, aby skorzystali z listy kontrolnej na naszej stronie internetowej – daje ona wskazówkę, czy dana osoba może mieć prawo do odszkodowania – dodaje.
Sprawdź: Czy mogę ubiegać się o odszkodowanie za moją szkodę?
Setki milionów koron
W pierwszym półroczu br. NPE rozpatrzył 4275 spraw. Pozytywnie rozstrzygnięto 845 z nich. Głównym powodem uznania prawa do odszkodowania były szkody pacjentów powodujące straty finansowe i dolegliwości wynikające z błędnego leczenia.
W tym okresie NPE wypłacił 600 milionów koron.
Przykład osoby, która otrzymała odszkodowanie
Mężczyzna, 48 lat
Mężczyzna przeszedł operację kolana z powodu uszkodzonej łąkotki. Po zabiegu miał ograniczoną ruchomość i silne bóle. Dolegliwości nie ustąpiły, mimo prób rehabilitacji. Specjalista biegły w sprawie stwierdził, że zastosowano niewłaściwą metodę operacyjną, która była przyczyną złego wyniku leczenia. Pacjent był stolarzem i nie mógł kontynuować pracy w zawodzie. Po przekwalifikowaniu mógł wrócić do aktywności zawodowej, ale miał niższe dochody w okresie zmiany zawodu. Dodatkowo musiał ponosić koszty fizjoterapii.
Pacjent został błędnie zoperowany, co spowodowało trwałe ograniczenie sprawności kolana i straty finansowe. NPE zrekompensował mu zarówno poniesione straty materialne, jak i wypłacił tzw. odszkodowanie za utraconą możliwość pełnego korzystania z życia.
Nie wszyscy mają prawo do odszkodowania
Choć nigdy wcześniej tak wielu pacjentów nie otrzymało rekompensaty, większość wniosków nadal kończy się odmową. Cordt-Hansen tłumaczy, że powody mogą być różne:
– Pacjenci mogli mieć złe doświadczenia w systemie ochrony zdrowia, np. opóźnioną diagnozę czy zbyt późne rozpoczęcie leczenia. Jednak nie zawsze jest to wystarczające, aby uzyskać odszkodowanie zgodnie z ustawą o szkodach pacjenckich – mówi. – Jeśli sytuacja i tak byłaby taka sama bez opóźnienia, pacjent nie ma prawa do rekompensaty.
Przykład opóźnionej diagnozy bez szkody dla pacjentki
Kobieta, 58 lat
Kobieta wyczuła guzek w lewej piersi. Badania w szpitalu potwierdziły nowotwór złośliwy. Analiza wcześniejszych mammogramów wykazała, że guzek był widoczny już rok wcześniej. Szpital uznał, że niewykrycie go wtedy było błędem w udzielaniu świadczeń.W ciągu roku, w którym diagnoza została opóźniona, kobieta nie odczuwała żadnych dolegliwości związanych z rakiem. Leczenie, które otrzymała później, było dokładnie takie samo, jakie zostałoby zastosowane rok wcześniej. Opóźnienie nie wpłynęło więc na jej szanse wyleczenia.
Kobieta nie otrzymała odszkodowania, ponieważ opóźnienie nie spowodowało u niej żadnej szkody.
Źródło: npe.no
