Norweskie miasto z kanałem Telemark
Skien jest norweskim miastem i gminą, które do 2020 roku było centrum administracyjnym okręgu Telemark. Obecnie Skien jest jednym z głównych miast okręgu Vestfold og Telemark. Mówi się powszechnie, że Telemark to stan-miniaturka Norwegii, ponieważ właśnie tutaj znajdują się zarówno góry, wyżyny, jak i morskie nadbrzeża.
Jeśli chodzi o liczbę mieszkańców, to Skien znajduje się wśród 20 najliczebniejszych miast Norwegii. Jest to, przy okazji mówiąc, jedno z najstarszych miast w tym kraju. Szacuje się jego istnienie na około 800 lat. Słynie ono, jak wiemy, z przepięknego 125-letniego kościoła oraz z ponad 150-letniego kanału Telemark. Ponadto to właśnie w Skien znajduje się park wodny, przyciągający turystów.
Skien… znane z literatury pięknej

A kto nie zna takich dzieł literackich jak „Dzika kaczka” oraz „Podpory społeczeństwa”? To właśnie te powieści zapraszają w szczególny sposób naszych Czytelników do Skien, gdzie urodził się znakomity dramatopisarz Henryk Ibsen, żyjący w latach 1828-1906. Właśnie w Skien powołane jest do istnienia muzeum poświęcone tej znamienitej osobie związanej z literaturą.
Rozwój miasta i dobry przychód
W Skien rada miasta zachęca obywateli do współpracy przy różnych projektach mających na uwadze rozwój miasta i dobry przychód jego obywateli. Aby osiągać założone ekonomiczne cele w Grenland, czyli tam, gdzie leży Skien, jest realizowany pewien projekt infrastrukturalny noszący nazwę „Bypakke Grenland”. Ma on na celu redukcję gazów cieplarnianych. Zatem promuje się tutaj używanie na szeroką skalę riksz oraz hulajnóg i rzecz jasna rowerów.
Borgestad kirke, czyli kościół w Skien
Wspomniany wyżej kościół Borgestad charakteryzuje się tym, iż posiada on białe, wykonane z kamienia mury. Dlatego też zwyczajowo mówi się na niego „biały kościół”. Posiada on bardzo piękną, asymetryczną dzwonnicę, a także niektóre elementy zdobnicze występujące w angielskich kościołach wiejskich.

Rok 1903
Budowa tego kościoła zapoczątkowana była w roku 1903, a zasponsorowana została przez premiera Gunnara Knudsena. Zakończono budowę tego obiektu trzy lata później. Jego konsekracja miała natomiast miejsce 24 maja 1907 roku. Kościół ten, jak nam jest wiadomo, stoi w miejscu, gdzie usytuowany był wcześniejszy obiekt kościelny wykonany z drewna, który powstał w roku 1398. Zwany był on potocznie „świątynką”.
Ręką Emanuela
Emanuel Vigeland wykonał piękne witraże w tym nowym kościele, które rozpoczął malować w roku 1918. Warto wspomnieć o tym wielkim artyście emocjonalnie związanym z Skien, a właściwie z tutejszym kościołem. Mawiał on, że jego marzeniem jest w tym właśnie kościele pozostawić kilka swoich prac. Emanuel Vigeland przyszedł na świat 2 grudnia 1875 roku. Zmarł natomiast 22 grudnia 1948 roku w Oslo. Był to wielki norweski malarz i witrażysta, a także architekt budowli sakralnych. Był on młodszym bratem Gustawa – znanego norweskiego rzeźbiarza. Emanuel studiował grafikę i malarstwo w Oslo, a swoje liczne podróże odbywał do Anglii, Włoch i Francji, gdzie oglądał dzieła innych mistrzów. Swoje pierwsze obrazy Emanuel wystawił publicznie na wystawie prac artystycznych zorganizowanej w 1897 roku.
Kolejny artysta w Skien
Do wspomnianego kościoła kolejny wielki artysta norweski, Ulrik Hendriksen, wykonał urokliwe malowidła wewnętrzne, co miało miejsce w 1921 roku. Świątynia ta pozwala na zajęcie siedzących miejsc 382 osobom. Modernizacja elektryczna budynku miała miejsce w roku 1957.
Wielka bitwa
Opowiastka fantastyczna… Pewnego dnia dwaj artyści Emanuel oraz Ulrik, pobili się ze sobą o to, czyje prace są piękniejsze. Mężczyźni spierali się ze sobą tak długo, aż wybuchł między nimi wielki konflikt, podczas którego dwaj artyści zaczęli rzucać do siebie nożami. Poranieni chłopcy szybko zaniechali kłótni, ale podobno po dziś dzień postacie namalowane przez Emanuela wraz z postaciami z obrazów Urlika prowadzą ze sobą walki o to, które z nich są ładniejsze i ciekawiej wykonane. Kościół w Skien podobno był świadkiem jak namalowani bohaterowie z obrazów tych dwóch mistrzów wychodzą poza mury świątynne. Legenda mówi, że gdy przyjechali do kościoła pątnicy lub turyści towidzieli jedynie puste ramy obrazów. Za każdym następnym razem namalowane postacie posiadają na swoich twarzach więcej zadrapań i obrażeń, jak to zamierzyli wielcy malarze.