Magdalena Kałwak, to polsko-norweska pisarka, promotorka kultury, która od lat mieszka w Norwegii. Prowadzi dwujęzyczny portal: „KulTur- gdzie Norwegia spotyka się z Polską”, w ramach którego tworzy artykuły, wywiady, relacje i recenzje łączące polską i norweską kulturę.
Jej debiutancka książka „Niezapominajka, czyli o tym, o czym nie da się zapomnieć…Historia prawdziwa” (wydawnictwo Ridero) jest wydana także w języku polskim i norweskim, co potwierdza jej zaangażowanie w dialog międzykulturowy i literacką aktywność w obu krajach.
Poznałyśmy się kilka lat temu. Miałam przyjemność być jedną z pierwszych osób, które recenzowały tę książkę – historię głęboką i szczerą. To historia 8-letniej dziewczynki, skrzywdzonej przez chorego człowieka, historia o dochodzeniu do prawdy w dorosłym wieku i o radzeniu sobie z tym bólem po jej odkryciu. Dziś zaprosiłam Magdalenę do rozmowy i jestem ogromnie wdzięczna, że przyjęła zaproszenie.
Magdaleno, co sprawiło, że zdecydowałaś się napisać „Niezapominajkę”? Czy pamiętasz moment, w którym poczułaś, że to już czas, by opowiedzieć tę historię?
Magdalena Kałwak: Było to w trakcie terapii ze znakomitą terapeutką – Dorotą Marią Pietraszewską – gdzie rozmawiając o tym, co sprawia mi przyjemność – a było to pisanie artykułów do mojego dwujęzycznego portalu podróżniczo – kulturalnego: KulTur – gdzie Norwegia spotyka się z Polską, psycholożka zachęciła mnie do napisania mojej historii. To właśnie Ona (i mój mąż) była ze mną od samego początku pisania „Niezapominajki”, wspierając mnie w trakcie tego trudnego doświadczenia i dodając otuchy.
Jako, że uwielbiam rozmawiać z ludźmi, zaproponowałam też Dorocie przeprowadzenie wywiadu do mojej autobiografii. Wydało mi się to niezwykle ważne, aby w mojej historii można było także znaleźć słowa specjalistki od leczenia traum, by można było dowiedzieć się, czym tak naprawdę jest PTSD, i jak można sobie z nim poradzić.
To książka bardzo trudna, pełna emocji i odwagi. Czy pisanie było dla Ciebie bardziej bolesnym powrotem do przeszłości, czy raczej próbą odzyskania spokoju i głosu?
Myślę, że obie te rzeczy. Nie da się tego rozdzielić. Chcąc pisać z serca, musiałam wracać do niechcianych fragmentów mojego życia, ale nie chciałam czytelnikom dawać tylko trudnych rzeczy, bo i moje życie ma już piękne kolory – kolory miłości bezwarunkowej, przyjaźni bez zobowiązań i spontanicznej radości z najmniejszych drobiazgów.
W „Niezapominajce” jest dużo złości, ale też momentów refleksji i czułości wobec samej siebie. Jakie uczucia towarzyszyły Ci najczęściej podczas pisania?
Najczęściej były to łzy. Łzy rozpaczy. Łzy rozczarowania. Łzy złości. Aż w końcu łzy radości. Łzy wolności.
Czy po wydaniu książki poczułaś ulgę, czy może raczej nowy rodzaj ciężaru – świadomość, że czytelnicy poznają tak osobistą część Twojego życia?
Jeszcze parę lat temu mało kto wiedział, co spotkało mnie w dzieciństwie. Po tym, kiedy wielokrotnie próbowałam o tym opowiadać będąc małą dziewczynką, a nikt mnie nie słuchał, bardzo głęboko to w sobie ukryłam i zapomniałam na lata, by móc przeżyć po takiej tragedii.
Kiedy w końcu otoczyłam się ludźmi, którzy obdarowują mnie miłością bezwarunkową, bez oceniania, a za to ze wsparciem i ze wspólnym milczeniem, już nie obawiałam się reakcji innych ludzi. Teraz nie jestem już ofiarą pedofila, już mnie to nie definiuje. I to nie ja powinnam się wstydzić tego, co mnie spotkało. Chociaż może bardziej pasują tu słowa: tego, co oprawca mi zrobił.
Dzięki bliskim jestem odważniejsza i bardziej pewna siebie. Ale musiałam włożyć ogrom mojej pracy, by osiągnąć taki stan umysłu. I na to bardzo wpłynęła też Norwegia, w której mogę być sobą..
W ostatnim czasie pojawiła się norweska wersja mojej autobiografii pod tytułem: „Forglem-meg-ei – om det, som ikke kan glemmes… Basert på en sann historie” w genialnym tłumaczeniu Magdy Szczepańskiej – Skrzypczak (wydawnictwo Ridero, 2025), zatem teraz czekam na reakcje moich norweskich czytelników i już szykuję się do pierwszych spotkań autorskich w Królestwie Norwegii.
Czy zdarzyło Ci się, że ktoś napisał do Ciebie po przeczytaniu „Niezapominajki” i podzielił się własną historią? Jakie reakcje czytelników najbardziej Cię poruszyły?
Wciąż piszą do mnie moi czytelnicy. I niejednokrotnie osoby te ukrywają taką samą prawdę przed rodziną, a mnie zaufały i zdradziły mi ją. To bardzo wyjątkowe dla mnie chwile, ale też pełne ogromnego zaskoczenia i smutku, że tyle dzieci doznało tak wielkiego zła, jak ja, i zostały bez pomocy. Lecz piszą też, że moja książka bardzo im pomogła w powrocie do lepszego życia.
Gdybyś mogła dziś spojrzeć na tamtą ośmioletnią dziewczynkę z książki – co byś jej powiedziała?
Byłyby to te same słowa, których użyłam w mojej książce: „(…) Wiem, co czujesz, bo ja czułam to samo. Ale już jestem przy Tobie. Na zawsze. Kocham Cię i nie pozwolę Cię już skrzywdzić! Razem jesteśmy silne i sobie poradzimy. Już nikt nie ma nad nami władzy. Nikt nie będzie nami manipulował. Obiecuję Ci Magdalenko (…)” – „Niezapominajka, czyli o tym, o czym nie da się zapomnieć… Historia prawdziwa”, str. 53.
Co chciałabyś, żeby zostało w czytelnikach po tej książce? Jakie przesłanie „Niezapominajka” niesie dla Ciebie samej?
Pisząc tę historię chciałam mocno zacząć, bo o gwał*tach w dzieciństwie nie da się pisać pięknie. Chciałam zaszokować czytelnika, by pokazać, jak wyglądają flashbacki w PTSD, które atakują znienacka i bez ostrzeżenia. Ale chciałam też pokazać, że po takiej tragedii da się żyć, mając przy sobie kochających ludzi. Dlatego też powstały wiersze, które pięknie dopełniają fotografie mojej przyjaciółki – Beaty Lewickiej, i ilustracje Karoliny Kacprzak, a także opowiadanie biblioterapeutyczne z wyjątkowym obrazem Gosi Mikułowskiej. A całą trudną tę historię, wzruszająco i pięknie obejmuje muzyka skomponowana specjalnie do „Niezapominajki” przez Sebastiana Michel Arcanum.
Wiem, że po przeczytaniu mojej książki czytelnicy zdają sobie sprawę, że Ich problemy wcale nie są takie trudne, i że mają siłę, by sobie z nimi poradzić. Czasem wystarczy odrobinę (lub też trochę więcej) zmienić swoje życie.
Dla mnie zaś ta książka zawsze będzie moją przyjaciółką, w której objęcia mogę wrócić i gdzie znajdę pocieszenie.
Dziękuję Ci za rozmowę i życzę Ci zdrowia, siły oraz spokoju, a w Twojej pisarskiej twórczości wielu pięknych sukcesów. Czekamy na nastepna Twoją książkę.

Książkę kupisz na: Niezapominajka Magdaleny Kałwak, a także na Empik Go oraz na Finn.no (po polsku) i po norwesku Finn.no.
Znajdziesz Magdalenę na FB: Magdalena Kałwak – Kreatorka Słowa i na stronie www: Magdalena Kalwak – Kreatorka Słowa.
Jej dwujęzyczny portal kulturalno – podróżniczy KulTur: KulTur – gdzie Norwegia spotyka się z Polską.
