Norweskiej poczcie coraz bardziej daje się we znaki niedobór zawodowych kierowców potrafiących radzić sobie z trudnymi zimowymi warunkami na drogach. Jednym z powodów są zmiany na polskim rynku pracy.
Około 90% kandydatów nie ma doświadczenia z jazdą w zimowych warunkach, alarmują przedstawiciele Posten. Na północy Norwegii, gdzie na kierowców czekają masy śniegu i oblodzone zakręty, to duża niedogodność.
Problem jest szerszy. Poza pocztą również i inne podmioty zmagają się z brakami personelu. Obecnie ponad 20% zawodowych kierowców ciężarówek w Norwegii ma więcej niż 62 lata. Jeśli trend się nie zmieni, do 2030 roku w całym kraju brakować będzie około 2500-3000 osób posiadających uprawnienia pozwalające kierować takimi pojazdami.
– Obecnie realizujemy zadania, które mamy do wykonania, ale jesteśmy trochę bardziej zaniepokojeni tym, co wydarzy się w przyszłości. Może się to skończyć tym, że będziemy musieli zlikwidować niektóre trasy. Albo po prostu nie damy rady wykonać naszych zadań – ocenia Torstein Nygård Johansen, kierownik regionalny w Posten odpowiadający za północ kraju.
Jeden z przedstawicieli branży, pracujący dla poczty w Bjerkvik, zachwala swój zawód w NRK:
– Jeśli masz prawo jazdy na ciężarówkę, nigdy nie będziesz bezrobotny. To tak jak w służbie zdrowia. Masz gwarancję pracy tak długo, jak chcesz – mówi.
Norwegowie niechętni, a Polaków nie ma
Takie argumenty nie przekonują młodych Norwegów. Dotąd braki kadrowe uzupełniano dzięki zatrudnianiu imigrantów z Europy Wschodniej, głównie z Polski. Ostatnio się to jednak zmieniło.
Według NRK przemiany tego segmentu rynku pracy zaczęły się wraz z wybuchem wojny w Ukrainie. Najpierw zmniejszyła się liczba Ukraińców pracujących jako kierowcy ciężarówek w Polsce. Następnie wielu Polaków, którzy wcześniej pracowali w Norwegii, wróciło do ojczyzny, również ze względu na wzrost wynagrodzeń w kraju.
Na razie Posten z niedoborem pracowników radzi sobie na kilka sposobów. Po pierwsze, opłaca szkolenia kierowców aut dostawczych tak, by mogli prowadzić również samochody ciężarowe. Po drugie, firma próbuje wzmocnić współpracę ze szkołami. Po trzecie wreszcie – zdecydowano się także na apel do młodzieży w formie rekrutacyjnej kampanii reklamowej w kinach i mediach społecznościowych.
Bożonarodzeniowe prezenty w tym roku dotrą. Ale kto uratuje następne Święta?
